Trwa przetwarzanie indeksu wyszukiwania. Wyświetlana aktywność, może być niekompletna.
Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
Długi, majowy weekend, na dodatek przepiękna pogoda - wszystko to mówi mi, że od polskiej części Tatr należy trzymać się jak najdalej. Koło domu z kolei mnóstwo roboty, jak to na wiosnę, więc dłuższy wyjazd też nie wchodzi w grę a choć na chwilę człowiek chętnie by gdzieś wyskoczył. Przypominałem sobie , że nowy regulamin TANAP pozwala pójść Juraniową już od pierwszego maja, a że ostatnio byłem tam ponad 15 lat temu, to postanowiłem sprawdzić, czy jeszcze mi się tam podoba. Już na początku spodobała mi się cena parkoviska w Oravicach, bo gdzie jeszcze w Tatrach można dziś zostawić auto za dwa euro ? Potem trochę ponad pół godziny asfaltem ( średnio mi sie to podobało), no i godzinka w wąwozie, który był na szczęście całkiem pusty - przez godzinę ni żywej duszy !!! Na roślinki jeszcze trochę za wcześnie , więc kilka zdjęć Juraniowego potoku. Potem króciutkie, delikatne podejście na Sedlo Umrla i szybkie zejście. Jeszcze po drodze rzut okiem w kierunku Doliny Bobrowieckiej i szlaku na Wołowiec .......... .............. no i asfaltem na dół już niestety droga pusta nie była. Nasi rodacy przebudzili się , dojechali i postanowili się przespacerować. No i to by było na tyle - na torfowisku roślin oprócz kaczeńców jeszcze brak , więc końcowy etap średnio atrakcyjny , ale ogólnie spacer udany - 10 km na świeżym, tatrzańskim powietrzu zawsze jest w cenie
-
Ci co skaczą fruwają ........ i rosną
barbie609 moder odpowiedział(a) na barbie609 moder temat w Hyde Park
-
Majówka trwa nadal , więc trzeba się ruszyć. Dzisiaj tylko we dwoje. Na Podhalu armagedon więc my tak ,,do Liptowa tup,tup,, Zgodnie z planem Kwaczańska Dolina. Na miejscu jesteśmy ok 9.30 na parkingu prawie pusto. Ruszamy hmm na początek zapory inżynieryjne , aż się za stanowiskiem jakiegoś pepanca zacząłem rozglądać szlak to droga jak wynika z opisu na tablicach do lat osiemdziesiątych XX w była normalnie użytkowana w pewnym miejscu spogląda na nas Janosik miejscami jest całkiem fajnie widokowo , wdrapałem się na taką skałę , nazywa się Rohacze tak więc jakby co to Rohacze mam zaliczone kawałek wyżej skręcamy z czerwonego na niebieski , którym schodzimy do młynów , bardzo ciekawe miejsce jeszcze nie tak dawno miały gospodarcze znaczenie idziemy dalej, są fajne wodospady z niebieskiego schodzimy na zielony i bardzo przyjemnym widokowym szlakiem wchodzimy na grzbiet aby zaznać widoczków z góry znowu Siwy Wierch i Brestowa jak sobie pomyślę,że tam wlazłem........ po popasie schodzimy , ech ten Wielki Chocz , tak prowokuje na horyzoncie , ale i trochę taki groźny jest w pięknej pogodzie schodzimy tą samą trasą piękne te góry tego nie da się ukryć. Trzeba będzie jeszcze coś wymyślić.
-
@wjesna niesiesz nadzieję na jednak wiosenny wyjazd! Dziękuję
-
hm oczywiście życzę Ci z całego serca aby wygodnie i przyczepnie było ,ale muszę to powiedzieć , ja bym ich nie ubrał .Po prostu mam starodawny gust i takiemu jak ja to by po prostu nie pasowało.
-
@Mnich Admin wydaje mi się czy Ty żeś tego buta na rękę zamiast na nogę założył ?
-
@wjesna czy te ptaszki mają w dzióbkach dzwoneczki ? Bo jak tak to dobre w Tatry do odstraszania niedźwiedzi.
-
Hmm..moześ Ty się zakochał a nie buty kupil, skoro tak Cię unosi nad ziemią Ja znalazłam takie. To chyba będą dla ornitologów
-
Wiosny. Ale odczuwalnie dla niektórych było lato, a dla innych zima, bo albo w kurtkach albo w koszulkach.
-
@wjesnajesteś hardkorem
-
No to pochwalę się. Z okazji majóweczki sprawiłem sobie nowe buty - Hoka model Bondi 8. Nie jest to typowe górskie obuwie, ale buty do biegania. Jako że będą używane głównie w niższych pasmach (Beskidy, Gorce, Pieniny, Bieszczady) głównym kryterium wyboru był komfort chodzenia i amortyzacja. Napiszę Wam jedno, brak mi nawet słów, żeby wyrazić , jak bardzo amortyzowane są te buty. To jest jakiś kosmos. Mam wrażenie, jakbym w nich się unosił, jakbym chodził po piankach marshmallow. Na swoich stopach miałem Scarpy, La Sportivy, Meindle, Salomony, Hanwangi, Salewy, ale po względem wygody i komfortu to żadne z nich przy Hokach nawet nie stały. Żałuję, że odkryłem je dopiero tak późno. Już dziś wiem na pewno, że kolejnym, moim zakupem będą Hoki Kaha albo Anacapa - modele typowo trekingowe na Vibramie. @Zośka @Q'bot - wiem, że kiedyś polecaliście tą markę. Głupi ja, że wcześniej Was nie posłuchałem
-
@wjesna więcej było wiosny czy zimy ?
-
Miala być ładna pogoda, wolny dzień, zatem choc trochę obaw co do tłumów w górach miałam -poszliśmy. Z Chocholowskiej przez Ornak na Starorobocianski, zejście przez Kończysty i Trzydniowianski. Wyszliśmy dość późno, ale nic burz nie zapowiadało więc wydawslo mi się, że nie trzeba zrywać się z łóżka wcześnie. Chocholowska pełna ale na pierwszy rzut oka to typowo dolinowi turyści, z dziećmi, rowerkami, bardziej nastawieni na spacer. Na Iwanickiej jeszcze wiosna- krokusy kwitną. Trochę osób pochłania promienie słońca. Jest tu bardzo przyjemnie. Skręcamy na Ornak, na szlaku kilka miejsc z mokrym śniegiem ale dobrze się po nim idzie w górę. Sam Ornak piękny jak zawsze, z widokami zatem tu spędzamy pewnie z godzinę. Obchodzimy Siwe Skały, wszystko czyste prawie bez śniegu, ten lezy w żlebami i na wyższych szczytach, jest tez w kilku miejscach przy podejściu pod Starorobocisnski. Idąc do góry nie zakładamy raków, ale gdybyśmy mieli tedy schodzić to warto byłoby mieć chociaż raczki. Aha. I jeszcze przy początkowym podejściu od Siwej Przełęczy szlak sie obrywa, póki co jest ok, ale szczeliny są Im wyżej tym szlak bardziej czysty. Na Błyszcz nikt idzieMjamy się ze schodzącymi, i w końcu bo dosc meczacym podejściu zdobywamy szczyt u gory jesteśmy w czwórkę Przejrzystosc super widać Babią i miejsce skąd rozpoczynaliśmy wejście. Na początku mieliśmy wracać przez Dolinę Starorobocianską ale patrząc na Kończysty żal go tak zostawić. Na szlaku są płaty śniegu, omijamy je i przez to ograniczamy też ten niewygodny schodkowy szlak miejscami jest też z drucianej siatki. I tak zaliczajac jeszcze Kończysty i Trzydniowianski schodzimy sobie ma dół.
-
-
https://24tp.pl/n/117549
- Wczoraj
-
@peter1- rozmawiałem dziś z szefem i właścicielem Tatromaniaka. Obiecał, że zajmie się tematem po powrocie z majówki, po 8 maja. @J@n - zgadzam się z Twoją sugestią, zastanowię się, jak to mądrze ująć w regulaminie forum. Najdalej do niedzieli zmienię
-
https://podhale24.pl/galerie/galeria/30242
-
poprosiła o usunięcie konta
-
czy użytkownik/niczka @zakochana w górach dostała bana ?
-
jeszcze taki najprostszy sposób Trzeba dopisać do PUNKTU 4 Regulaminu: "Zabrania się tworzenia więcej niż jednego konta z jednego adresu IP. W przypadku wykrycia korzystania z dwóch kont przypisanych do jednego adresu IP, Administracja zastrzega sobie prawo do usunięcia tychże i poinformowania o tym fakcie innych Użytkowników. " (W szczególnych wypadkach Administrator Forum może zezwolić na utworzenie dodatkowego konta z tego samego IP) Wyobraźcie sobie na przykład że cała rodzina chce pisać na forum i każdy pod innym nickiem
-
https://24tp.pl/n/117562
-
no niestety , trzeba będzie dokupić trochę pamięci.
-
Niestety, ja z poziomu swoich uprawnień nic nie mogę zrobić. Nie jestem w stanie zwiększyć limitu załączników. Napiszę do Krzyśka @tatromaniak, żeby skontaktował się ze swoim informatykiem. Forum znajduje się na zewnętrznym, komercyjnym serwerze i myślę, że właśnie tu leży pies pogrzebany - właściciel serwera powinien zwiększyć limit. Tym bardziej, że mój limit też na wyczerpaniu, zostało mi tylko 30 mb.
-
moderator nic innego nie wymyśli bo kiedyś miał ten sam problem i teraz po prostu wywalam zdjęcia sprzed trzech lat.Mój zakres dostępu nie sięga do mechanizmu forum .Mam uprawnienia w stosunku do użytkowników ,ale nie ustawień.
-
Zgadza się, pamiętam i rozumiem. Ale co innego jest odchudzanie a co innego usuwanie. Nie zamierzam niczego usuwać. Nie po to zamieszczałem przez lata tyle wypraw by to kasować. Niech służy ludziom.