staroń Opublikowano 28 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2021 Nie przepadam za zimą/wiosną w Tatrach - nie zrozumcie mnie źle, góry pokryte śniegiem prezentują się genialnie i te widoki nie mają sobie równych w ciągu całego roku, jednak możliwość doświadczania tego piękna jest w moim przypadku, no co poradzić, przynajmniej na razie, mocno ograniczona przez brak odpowiedniego przygotowania, sprzętu i doświadczenia. Czekam wiec z utęsknieniem na taki moment, kiedy szlaki są w miarę suche i można cisnąć, ile wlezie jakoś wtedy czuję się pewniej. Kropka Ale ileż można czekać...maj za pasem a tu perspektyw na letnią pogodę brak, więc trzeba się ruszyć i brać, co jest Dlatego w końcu postanowiłem po dłuższej przerwie wrócić w Tatry i sprawdzić, czy się za bardzo nie zasiedziałem w ostatnich miesiącach Wybór padł na szczyty względnie niewysokie, ale jak najbardziej widokowe - Sarnią Skałę, Nosal i WIelki Kopieniec - w sam raz na wiosenny rozruch i rozpoczęcie, mam nadzieję, obfitego w wyprawy sezonu. Około 9 zaparkowałem w okolicy Ronda Jana Pawła i ruszyłem na Sarnią Skałę przez Dolinę Strążyską. Od samego początku ujęła mnie cisza i spokój na szlaku, ludzi praktycznie brak, czy to w Dolinie Strążyskiej czy to pod Siklawicą, której nie omieszkałem odwiedzić przy okazji wizyty na Polanie Strążyskiej. Po powrocie na Polanę Strążyską skierowałem się w stronę Sarniej Skały - teoretycznie w zimie czas pokonywania odcinków ulega wydłużeniu, jednak w wielu przypadkach przy użyciu raczków jest odwrotnie - tak jak od samego początku, tak i teraz, udało się dotrzeć na szczyt mniej więcej dwa razy szybciej, niż mówią mapy. Widoki ze szczytu fenomenalne, wiele razy byłem na Sarniej, ale to była zdecydowanie czołówka warunków. Przy zejściu do Doliny Białego znów przydały się raczki - większość mijanych przeze mnie ludzi ich nie używała, nie zamierzam drążyć tematu, co kto lubi ::) Po drodze na Nosal trafiła się stacja benzynowa! taki komfort na trasie naładowany kawową energią ruszyłem na szczyt, który osiągnąłem po 18 minutach, słabo, ostatnio było 16 na górze konkretna lampa, ostre słońce świetnie kontrastowało z białymi szczytami. Po krótkim odpoczynku na Nosalu, czas ruszyć w stronę Kopieńca. Na początku sucho, przy leśnym podejściu na Polanę Kopieniec znów sporo zmrożonego śniegu. Wcześniej, na Polanie Olczyskiej trafiło się trochę krokusów, tak bardzo wyczekiwanych tej wiosny. Na samym Kopieńcu pozwoliłem sobie na dłuższy odpoczynek i podziwiane kolejnych obłędnych widoków - niby w jakiejś odległości od gór, ale czuć ich bliskość Przy powrocie trafiła się istna krokusowa uczta - te z Olczyskiej to nic w porównaniu do dywanu z okolic Toporowej Cyrhli 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 29 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2021 Piękna pogoda Ci się trafiła. Z Siklawicy już woda wartko spływa, krokusy kwitną- czyli jest wiosna! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 30 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2021 @staroń taka wycieczka to jak wygrana w totka - piękna pogoda, pusto i jeszcze te krokusy.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staroń Opublikowano 1 Maja 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2021 23 godziny temu, jaaga76 napisał: @staroń taka wycieczka to jak wygrana w totka - piękna pogoda, pusto i jeszcze te krokusy.... Tak myślałem, że w tygodniu przed majówką będzie pusto, staram się nie jeździć w weekendy i faktycznie, parking pusty, ludzi na szlaku mało, płynna jazda z i do Krakowa, pięknie do tego pogoda sztos, praktycznie codziennie ją sprawdzam i takie wyjazdy z reguły są spontaniczne, jeżeli tylko są dobre prognozy i akurat wolny dzień a krokusów w sumie się nie spodziewałem więc ładny bonus na koniec wycieczki. Myślałem jeszcze, żeby zahaczyć o Kalatówki, tam też sporo krokusów, z tego, co widziałem po zdjęciach, ale jednak wybrałem szlak przez Dolinę Białego, mam do niej ogromny sentyment i staram się tam być, jak tylko się da 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 1 Maja 2021 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2021 @staroń rozumiem strategię. Ja wybieram się za dwa tygodnie. Świadomie odpuściłam pierwszy weekend majowy, bo te tłumy mnie przerażają... miałam nadzieję na krokusy, ale chyba będzie już po... A Dolinę Białego uwielbiam zimą... Dzisiaj refleksyjne wróciłam do zdjeć sprzed chyba już 10 lat z majówki w Chocho.... piękne czasy sprzed krokusowego pospolitego ruszenia... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 28 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2022 Dnia 1.05.2021 o 22:40, jaaga76 napisał: Dzisiaj refleksyjne wróciłam do zdjeć sprzed chyba już 10 lat z majówki w Chocho.... piękne czasy sprzed krokusowego pospolitego ruszenia... Mogłabyś je tu wrzucić, też bym chętnie obejrzał Tym bardziej teraz gdy jest taki trochę martwy sezon. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 28 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2022 6 godzin temu, Jędrek napisał: Mogłabyś je tu wrzucić, też bym chętnie obejrzał Tym bardziej teraz gdy jest taki trochę martwy sezon. Poszukam fotek i wrzucę (nie obiecuję, że jutro). 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.