Rozumiem, że są ludzie jak pan/pani którzy chcieliby kulturalna rozmowę, moim celem jednak było dość dosadnie i któtko przedstawić sytuację jak ona wygląda, resztę zostawiam ludziom, może ktoś się sam przekona. Polecam przejść się parę wypadów raz w jednych raz w drugich butach i poczuć różnicę (tylko nie jeden wypad, bo jak ktoś całe życie chodzi w ciężkich butach za kostkę to może się przysłowiowo zabić jak spróbuję nagle polecieć gdzies w niskich butach bez wprawy). Ogólnie szanuje jeśli ktoś mimo to zdecyduje się na wysokie buty na lato, ale nie toleruje tego co się tu przejawiło wiele razy w komentarzach,typu że w niskich butach się narażasz itd, bo to niestety głupoty.
Zresztą polecam ogólnie mieć rozeznanie w każdym bucie, bądź kilku z nich (niski trailowy, niski podejściowy, jakiś trekking, but 3/4 za kostkę, pełny na kostkę, but pod półautomaty i klasyk zimowy pod automat) wtedy daje to pewne rozeznanie nawet osobie jak to pan/pani określił młodej jak ja. Poza tym warto poczytać z czego są buty robione i co w nich mamy dla naszej wygody (technologie, materiały, rozwiązania) bo zapewnienie sklepu ze but jest np przyczepny albo wytrzymały to czasem są żarty.
Ze żmiją to ładne szczęście, oby nigdy więcej takiej akcji ?