Leszek Andrzej Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca Witajcie Niestety ostatnio zdarzyło się dużo niebezpiecznych i tragicznych wypadków w Tatrach. Wielu z Was pewnie czytało książkę Michała Jagiełły Wołanie w Górach. Ja ją kilka razy bo to niesamowite kompendium wiedzy i wciąż uaktualniane. Sam też kilka razy byłem w sytuacji niebezpiecznej więc może napiszmy o tym co przeżyliśmy bo skoro żyjemy to skończyło się szczęśliwie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 36 minut temu, Leszek Andrzej napisał: Wielu z Was pewnie czytało książkę Michała Jagiełły Wołanie w Górach. Według mnie to lektura obowiązkowa dla każdego kto chce zacząć przygodę z górami. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Andrzej Opublikowano 8 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca Też tak uważam bo najlepiej uczyć się na błędach innych aby uniknąć swoich ale z tym nieraz jest ciężko. Jedynym i to moim zdaniem dużym mankamentem tej książki jest to że nie obejmuje wypadków które zdarzyły się po stronie Słowackiej Tatr. Wyjątkiem jest kilka np śmierć Klimka Bachledy. Ale wróćmy do osobistych wspomnień. Chyba najbardziej niebezpieczne zdarzenie miało miejsce wiele lat temu gdy byłem na etapie eksploracji i dogłębnego poznawania Tatr które realizowałem z moim Przyjacielem z pierwszego końca liny. Wtedy nie miałem jeszcze kompletu przewodników W.H.Paryskiego a jedynie dość ciężki egzemplarz pt. Najpiękniejsze Szczyty Tatrzańskie który napisali Kurczab i chyba Wołoszański. To ciekawa książka ale dla taterników bo opisane są wybrane i narysowane takie trasy. Ale jest też kilka zdań na temat tras turystycznych. Jest też zestaw 60 szczytów który zainspirował nas do działania aby je zdobyć. Jednym z takich jest Kopa Popradzka. Więc poszliśmy rano około 6 do Doliny Złomisk gdzie byliśmy już wiele razy ale potem przetrawersowaliśmy trochę przedzierając się przez kosówkę do Dolinki Smoczej. Dla mnie rewelacja a Smocze Stawy są urocze .No i zaczęliśmy wspinaczkę całą granią Kop Poradzkich poczynając od Małej Kopy. Doszliśmy do Wielkiej Kopy ale nie mieliśmy opisu najłatwiejszego zejścia z niej do schroniska pod Wagą więc wróciliśmy do przełączki pod Małą Kopą . Tu spotkaliśmy grupę kozic które prychały na nas i były zdenerwowane kopiąc nogami. Zeszliśmy zboczem w dół w kierunku szlaku prowadzącego na Rysy i byliśmy już wśród niewysokiej kosówki gdy ruszyła z góry lawina kamienna. Prawdopodobnie małe kamienie zrzuciły kozice a te pociągnęły większe. Pobiegłem w lewo a kolega w prawo. Padłem na ziemię ale dość spory głaz dosłownie tylko dotknął mnie uderzając w plecak i prawy bok miednicy. Okropny ból i zerwane ramię plecaka. Na szczęście było tylko mocne stłuczenie . Bok mi spuchł ale jakoś dotarliśmy do szlaku i kolejki przy Popradzkim Stawie dopiero około północy. Rano wróciliśmy do bazy w Popradzie i autem do Krakowa. Pobyt został skrócony ale szczęście było z nami bo prześwietlenie wykazało tylko stłuczenie. Nie wiem dlaczego ruszyła ta lawina kamienna może sama bo miała ruszyć a może te kozice jej pomogły. Ale ważne że przeżyliśmy. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca Jak już tu parę razy wspominałem - najgorszy w skutkach upadek zaliczyłem w Chochołowskiej, niedaleko Starorobociańskiej. Drugi - niedawno podchodząc z Kasprowego na Beskid Parę innych przygód też było, ale tam kończyło się zwykle na szybszym biciu serca, bez kontuzji. No, raz dość mocno ucierpiał termos - ale nie puścił. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 9 godzin temu, Leszek Andrzej napisał: Padłem na ziemię ale dość spory głaz dosłownie tylko dotknął mnie uderzając w plecak i prawy bok miednicy To się nazywa mieć furę szczęścia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 13 godzin temu, Leszek Andrzej napisał: Wołanie w Górach No ba. Mam już 4 wydania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 8 Lipca Udostępnij Opublikowano 8 Lipca Bieszczady też mają swoje "Wołanie". 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.