-
Content Count
118 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Profiles
Forums
Blogs
Calendar
Everything posted by sickboy777
-
@wjesna Ekstra, czytając miałem wrażenie, jakbym przed chwilą stamtąd wrócił. Tym bardziej, że większość opisanych przez Ciebie miejsc udało mi się odwiedzić. No i też lubię KSU ? Z fajnych miejsc polecam jeszcze Chatę Socjologa na Otrycie, niesamowicie klimatyczne miejsce.
-
Durny i dalej na Łomnicę to dla mnie jedna z najfajniejszych tras, jakie robiłem. Gratulacje!
-
Nie byliśmy na drugim wierzchołku, baliśmy się, że bez słońca temperatura zacznie spadać na tyle szybko, że zaczną się robić oblodzenia (zresztą było już ich trochę miejscami jak szliśmy w górę) i wtedy tym cholernym żlebem już nie damy rady zejść. Dlatego nawet na szczycie za długo nie siedzieliśmy, tylko rwaliśmy jak najszybciej na dół.
-
Udało mi się w tym roku ponownie odwiedzić Dolomity, trasa Passo Giau -> Cinque Torri Pierwsze podejście nieudane, z uwagi na pogodę musieliśmy się wycofać zaraz na początku po dotarciu na Passo Giau (2 233 m.n.p.m.) Następnego dnia się udało, choć na powrocie i tak nas zlał deszcz do skarpet i gaci włącznie ?
-
Popradske Pleso -> Waga -> Przełączka pod Kogutkiem -> Ławica -> Przełączka w Wysokiej -> Wysoka -> Dolina Złomisk -> Popradske Pleso Suma podejść: 1327 m. Długość trasy: 18,08 km. Tydzień po sierpniowych opadach śniegu postanowiliśmy ruszyć w Tatry po raz pierwszy w tym roku. Pogoda zapowiadała się żyleta i liczyliśmy na to, że śnieg zdążył się już wytopić. Podejśćie na Wagę, Grań Baszt Waga Pogoda wciąż idealna, rzut oka na trasę i wygląda na to, że śnieg na grani zdążył się wytopić, nieco niżej trochę go jeszcze zalegało, ale n
-
Jeśli chodzi o ochronę poza szlakiem, to ubezpieczenie Ergo Hestii w pakiecie Ergo Podróż ma to w zakresie, pod warunkiem wykupienia rozszerzenia o sporty ekstremalne. Ubezpieczenie nie działa w Polsce a wyłącznie za granicą. Mam takie info bezpośrednio od ubezpieczyciela: „Rozszerzenie ochrony o następstwa wypadków związanych z uprawianiem ekstremalnych dyscyplin sportowych zapewni ochroną w przypadku trekkingu do 5300 m.n.p.m. (jest to sport ryzykowny, co do zasady odbywający się poza wyznaczonymi szlakami, w trudnych warunkach) z wyłączeniem terenu Antarktydy, Arktyki, Grenlandii lu
-
@peter1 Wysoka. Tylko ten śnieg mnie martwi, nie wygląda to dobrze.
-
@peter1 To trzymaj za mnie kciuki, bo w weekend idę na jeden z wymienionych przez Ciebie szczytów ?
-
My też raczej przed świtem będziemy wyruszać na szlaki, więc jest nadzieja, że jakoś się prześlizgnę. Najgorszy jest ten piątek, bo granicę przekraczamy o takiej godzinie, gdzie mogą jeszcze stać. A swoją drogą to w wielu krajach status ozdrowieńca jest traktowany na równi ze szczepieniem, a Słowacja się wyłamała i utrudnia życie ?
-
Ufff ? Dzięki za informację. Jadę w piątek, mam status ozdrowieńca, a właśnie się dowiedziałem, że Słowacja przestała to honorować i tylko szczepienie zwalnia z kwarantanny.
-
Był ktoś ostatnio? Czy byliście kontrolowani przez policję pod kątem posiadania certyfikatu zaszczepienia, czy raczej nikt nie zwraca na to uwagi?
-
Valley Uprising to porywająca, niesamowita opowieść o rozwoju wspinaczki skałkowej w Parku Narodowym Yosemite. Świetna historia opowiadająca 50 lat historii tego miejsca: od pierwszych zdobywców, przez hipisów i freaków różnej maści, którzy we wspinaczce odnaleźli swoją wolność. https://www.redbull.com/pl-pl/films/valley-uprising
-
I jeszcze strony o ferratach nad Gardą: https://przygodyszymona.com/latwe-via-ferraty-nad-jeziorem-garda/ https://climb2change.pl/via-ferrata-rino-pisetta/
-
@Andzia Niestety nie mam namiarów na sprawdzone noclegi, w tym rejonie będę nocował po raz pierwszy i szukałem po prostu na Airbnb. Fajne trasy nieco dalej od Riva del Garda to np. wokół doliny Val delle Seghe (start z Molveno). Bardzo przyjemna trasa, bez jakichś znaczących przewyższeń. No i chyba najbardziej "tatrzańska" Trasa Pięciu Jezior (start z Madonna di Campiglio)
-
@Andzia To witaj w klubie, w tym roku też się tam wybieram ? Polecam tą stronę: https://www.visittrentino.info/pl/artykuly/trekking-w-trentino/garda-trek Znajdziesz tam mnóstwo propozycji na spędzenie czasu nie tylko w okolicach Gardy, ale również w całym regionie Trentino. Jeśli zakładasz wycieczki trochę dalej od Gardy to daj znać, mogę polecić przepiękne jednodniowe trasy w okolicach Molveno i Madonny di Campiglio (ok. 1 godz. jazdy samochodem od Rivy). A ferraty też planujesz?
-
Piękne zdjęcia!
-
@Andzia A gdzie dokładnie planujesz być? Północ i okolice Riva del Garda, czy bardziej na południe?
-
Mój cel na przyszły rok. @peter1 Wchodziłeś wariantem 1? Chodzi mi głównie o odcinek od przełączki pod Żółtą Ścianą do Ławki Dubkego. Z tego co widziałem, to przypomina trochę lodowego konia. Jak oceniasz trudności techniczne tego odcinka? Asekuracja wskazana?
-
Na zdjęciach wygląda, jakby żywej duszy nie było.
-
Ale pusto, idealny warun, normalnie jak poza szlakiem ?. Super foty.
-
Oczywiście, że tak, ale chyba zgodzisz się ze mną, że przejście Orlej w wersji z żelastwem jest bezpieczniejsze, niż bez żelastwa? W tym sensie łańcuchy zawsze obniżają ryzyko, ponieważ w trudnych momentach masz dodatkowy (a czasami jedyny) punkt asekuracji. Z rakami i czekanem to trochę inna para kaloszy, ponieważ aby bezpiecznie użytkować tego typu sprzęt, potrzeba najpierw nabyć pewnych umiejętności. Korzystanie z łańcuchów, poza zdrowym rozsądkiem, nie wymaga żadnej wiedzy „tajemnej”.
-
Ma znaczenie, ponieważ na Orlej czy Innych wymagających technicznie szlakach jest żelastwo, które znacząco obniża ryzyko. A na takiej Grani Kościelców jesteś zdany tylko na swoje umiejętności.
-
Polecam, ja dwa razy wchodziłem od tej strony i zdecydowanie mniej ludzi. @Zośka Za to właśnie uwielbiam Bieszczady, że jest tam jeszcze sporo fajnych miejsc do odkrycia.
-
A z klimatycznych miejsc, tych z kategorii na końcu świata, to polecam jeszcze Łupków. Zwłaszcza jak ktoś lubi stare dworce ? Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu dworzec był nieczynny, więc to miejsce wyglądało jakby czas się zatrzymał kilkadziesiąt lat temu. Można kawałek przejść torami do tunelu, który prowadzi na słowacką stronę. My mieliśmy szczęście, bo spotkaliśmy panią opiekującą się tym dworcem, która zapaliła nam światła w tunelu, więc nie potrzebowaliśmy latarek.