Jump to content

Rupicapra rupicapra

Member
  • Content Count

    63
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Rupicapra rupicapra last won the day on January 24 2020

Rupicapra rupicapra had the most liked content!

Community Reputation

114 Excellent

Recent Profile Visitors

559 profile views
  1. Ale się zrobiła gównoburza zupełnie poza tematem... Faktycznie to teraz jest gorzej niż za stanu wojennego, z całą tą inwigilacją, której wtedy nie było. Tatry nie będą wkrótce odwiedzane, jeśli dyktatura sanitarna będzie dalej szła w kierunku, w którym idzie, a policja będzie wiernie wypełniać rozkazy, jak w III Rzeszy i Sowietach. Ale nic, ja już znalazłem transport z normalnym człowiekiem, więc zostawiam wątek "świadkom pandemii". Komentarz moderatora: Dziękuję. Pozdrawiam. Mnich - świadek pandemii.
  2. To, że promil niektórych narodów umiera na chorobę, która nawet z punktu klinicznego nie różni się niczym od znanych już chorób nie znaczy, że mamy pandemię. A już tym bardziej to, że niektórzy lekarze czy ratownicy histeryzują, nie znaczy, że mamy pandemię. "Swiadkom pandemii" z góry dziękuję.
  3. Ja nie, oczywiście, na wiosnę też wychodziłem z domu, ale jak pozamykają, to policja będzie zawracała na drodze do Zakopanego, jak to robiła wiosną. I dlatego może to być ostatnia okazja na Tatry na jakiś czas, ku uciesze tych sadystów.
  4. Jeśli ktoś wybiera się w Tatry z Krakowa 7, 8, 9, 10 lub 11 listopada i dysponuje miejscem w aucie, proszę dać znać. Mam pięć dni wolnego i chętnie bym się wybrał na jeden do pięciu dni, zanim dyktatura sanitarna zamknie nas w domach pod pretekstem walki z wirusem i fałszywą pandemią.
  5. Gdy byłem, to był, ale spokojnie po szczycie i okolicy można się poruszać bez raków. Wydeptane i na szlaku mało. Przeszedłem od Giewontu, przez Kopę Kondracką do Kasprowego i na sam dół do Kuźnic bez zakładania raków tydzień temu (29 maja). Raki miałem, ale nie było potrzeby ich zakładać. Większość ścieżki między Przeł. pod Kopą a Kasprowym była odsłonięta - wiatr wywiał śnieg i ludzie wydeptali. W następnych dniach trochę napadało, ale też się cieplej zrobiło.
  6. Śniegu na graniach raczej nie będzie, bo już prawie nie ma. Deszcze i burze raczej pewne. A reszta to faktycznie wróżenie z fusów, jak z tą drugą falą „pandemii”. Ale ja bym odpuścił urlop w drugiej połowie czerwca, bo za dużo ludzi. Na pewno bym wziął w pierwszej, jak co roku.
  7. Ja byłem w ubiegłą sobotę. Co prawda sypało i trochę wiało, ale na szlaku na Karb od Czarnego Stawu śniegu niewiele (w znaczeniu cienka, wydeptana warstwa). Śnieg oczywiście w żlebie, który dwa razy trzeba trawersować w drodze na Mały Kościelec. Radzę przynajmniej raczki, ale ten żleb w twardych butach da się przejść bez raczków/raków. W ubiegłą sobotę był dobrze wydeptany. Teraz jest już cieplej, więc może być to teren dość śliski, dlatego mimo wszystko radzę chociaż raczki. Poniżej zdjęcie już nad żlebem, powyżej obu trawersów. Tu na Małym Kościelcu: Po nieud
  8. Ja byłem w sobotę na Małym Kozim od Zakopanego przez Zawrat i z powrotem do Zawratu, skrótem do Koziej Dolinki i Granaty jeszcze przeszedłem (od Zadniego do Skrajnego). Wcale nie jest źle, tylko miejscami trzeba uważać na lód. Ale ogólnie raki to tylko miejscami miałem na nogach. Jeśli wiesz, co robisz, i masz dobre raki na miejscowe oblodzenia to wejdziesz na Kozi. Na Zawrat od Piątki raczej też się raki przydadzą, zwłaszcza na bardziej stromych wejściach, bo faktycznie wydeptany śnieg w nocy zamarza i w dzień bywa ślisko. A na Zawrat od Piątki raczej dużo ludzi chodzi.
  9. Dobrze, że ktoś pisze o tej mapie smogowej, bo ciągle te głupie media każą nam się bić w piersi (notabene, wg. Eurostatu Polska też jest jednym z trzech krajów w UE, gdzie produkuje się najmniej śmieci na mieszkańca). W Zakopanem, Nowym Sączu i Krakowie to faktycznie nie jest najlepiej, ale Polska nie ma poważnego problemu z jakością powietrza.
  10. Nie byłem akurat tam, ale w zawianych miejscach w Gąsienicowej i Koziej Dolince poza szlakiem było miejscami po kolana w ubiegłą sobotę. Na szlaku wydeptany beton, kruszyzna, ogólne dobre warunki na twarde buty, w bardziej stromych miejscach z rakami.
  11. Ja sobie pozwolę powiedzieć, że jeśli ktoś absolutnie potrzebuje lonży na Orlej w lato, przy suchej skale, to nie powinien się tam w ogóle znaleźć. Orla nie została zaprojektowana jako via ferrata, nie jest vią ferratą. Ładowanie się tam z lonżami, przepinanie, tylko utrudnia przejście innym turystom. Mimo wszystko nigdy bym nie skomentował głośno używania takiego sprzętu z szacunku dla osoby, która go używa i żeby nie stresować niepotrzebnie (a to, że tacy są i głośno stękają świadczy tylko o ich buractwie). Jednakże, jakby nie było, faktem jest, że to raczej osoby mniej doświadczone (a
  12. Jak pisałem, używam tylko poza szlakiem w Tatrach Wysokich, więc nie chcę być widoczny i spokojnie sobie przejść z punktu A do punktu B.
  13. Pytam o oba, a także o Cassiny. Widzę jednak, że u nas mało to popularne modele.
  14. Raki już były konieczne w wyższych partiach gór w połowie listopada. Potem przyszedł halny i wszystko wytopił (akurat 12 listopada, gdy wyjeżdżałem). Na dniach znowu ma spaść śnieg i mróz ma trzymać, jak piszesz, więc raki bym wziął na pewno.
×
×
  • Create New...