barbie609 moder

https://wydarzenia.interia.pl/podkarpackie/news-ktos-podpalil-polonine-carynska-skomplikowana-akcja-sluzb,nId,7440396 prawdopodobnie po prostu od peta

tu można zwalić na Słowaków.

pewnie tak , chyba ,że jest jakiś , którego nikt nie zgłosił.

https://24tp.pl/n/116725

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/ratownicy-znalezli-zwloki-w-tatrach-trwa-identyfikacja/pyhvlvr,79cfc278

My jak byliśmy to było dość wcześnie i było fajnie , później jak ruszyła kolejka to zrobiło się tłoczno , ale my już zaczęliśmy schodzić. U nas w niedzielę było podobnie od słowackiej strony i potem na tym kawałku niebieskiego przed Wysoką było spoko ale później już sporo ludzi. No ale pogoda był pewna i ludzie ruszyli.

Myślę ,że o małym Nils-ie już można coś napisać . Nosi się dobrze , plecy są suche , układ kieszonek zewnętrznych ma praktyczny. Jest tylko wrażenie ,że pojemność ma nieco mniejszą od poprzedniej keczuy chociaż tamta też ma podawane 20l. Ale może to tylko wrażenie. Co do mojego Alpinusa , dobrze wygodnie się nosi w plecy chłodniej,on nie ma siatki tylko takie kanały wentylacyjne. Ma to czego brakowało Haglofsowi czyli kieszenie zewnętrzne na butelkę , matę. Małe kieszonki są praktyczne i pojemnie. Mimo identycznej nominalnej pojemności ma więcej przestrzeni w środku , co więcej można go ,,głęboko,, rozpiąć i nie trzeba grzebać,,na ślepo, przez wąski komin. Oczywiście powyższe wynika z innych założeń i w przypadku Haglofsa trudno uważać to za wadę. W Alpinusie brak klapy powoduje pewien problem z troczeniem np kurtki na zewnątrz/w Nilsie też bo to ta sama koncepcja/ . Rozwiązałem u siebie problem przy pomocy taśmy z karabinkiem co polepsza zabezpieczenie kurtki.W Nilsie trzeba będzie coś podobnego wymyślić ale jak na razie właścicielka nie zgłasza zapotrzebowania. Oczywiście co do trwałości to się okaże później . Czy można te plecaki polecić,myślę że tak zwłaszcza za te pieniądze za które nam udało się je kupić. Nils -150 zeta a Alpinus 299. Mój ulubiony sklep miał jakieś tam ,, promocje,,

fajne miejsce jedno z niewielu w śląskim gdzie byliśmy ,ale my szliśmy zielonym od ostatniego parkingu na Turystycznej

W prognozach wściekłe ciepło , w Tatrach oczywiście stada ,,wielbicieli,, krokusów a trzeba się gdzieś ruszyć. No jest w Pieninach słowackich taki niedeptany kawałek a mianowicie zielony szlak z Przełęczy Strachany na Sedlo pod Wysokimi Skałkami. Dalej nasza trasa prowadzi niebieskim do Wysokiej i dalej niebieskim na Durbaszkę i tam gdzie prowadzą wszystkie drogi.Potem żółtym do Lesnicke Sedlo gdzie zostawiamy po drodze jedno autko. Z przełęczy ruszamy przed 10-tą. Od razu pokazują się widoki Pieniny zamek i za nim Góry Lewockie podejście prowadzi ładnymi halami , sprawnie docieramy do niebieskiego i idziemy w stronę Wysokiej im bliżej szczytu tym więcej ludzi , dla mnie i Grażyny szczyt traci sens , @Werniks i Marta idą do góry my zostajemy na pierwszym balkonie , widok na Tatry jest super jest tłoczno , jak najszybciej ruszamy niebieskim na wschód , na Durbaszce też sporo ludzi ale jednak znacząco mniej niż w rejonie Wysokiej.Przysiadamy na popas widoki są super po odpoczynku ruszamy dalej ze szlaku fajnie widać Łomnicę jest tak ciepło ,że chętnie bym się po tych śniegach przeszedł , ja jednak jestem zimnolubny Na Wysokim parę osób jest widok też na miejscu oczywiście z tego na którego prowadzą wszystkie pienińskie drogi pozdrowienia dla tych co na szlaku swoją drogą szkoda ,że @vatrazniknęła z forum. Ona to potrafiła pisać o górach. Po nawodnieniu schodzimy w stronę Sedla wyszło nam fajna traska , chociaż jak dla mnie było za ciepło.

mimo tohttps://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/98194/Tlumy_w_Chocholowskiej.html

źródło Joe Monster

https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/98174/Tysiace_turystow_i_ostatnie_krokusy_w_Dolinie_Chocholowskiej_zdjecia.html

https://24tp.pl/n/116680

w chwili obecnej te https://www.sklep.hanzel.pl/pl/p/Grel-DG022/145 poprzednie te sam model tylko z nubuku.Jeśli chodzi o pocenie to u mnie ten problem w zasadzie nie istnieje, jeśli chodzi o przyczepność to jest po prostu przeciętna . To jest uniwersalny but, w zimie pracuje z raczkami . Nie chodzę w miejsca gdzie konieczne są raki , ale myślę,że z koszykowymi z elastycznym łącznikiem dały by radę.

to może być problem. Ja jestem bardzo nietypowy bo używam jednej pary cały rok , zmieniam tylko skarpety. Moja nietypowość polega na tym ,że przez bardzo wiele lat używałem wysokich , skórzanych , potem z odrobiną cordury butów. Nosiłem je po wiele godzin dziennie i po prostu moja stopa się przystosowała.Czy Ty tak będziesz mógł , nie wiem i Ty tego też nie wiesz póki nie spróbujesz. Sugerował bym jednak rozgraniczenie but na ciepło i but na zimę. Jaki ma być zimowy ? Piszesz,że chcesz zacząć w zimie. Chodzenie w zimie wiąże się, a przynajmniej powinno się wiązać, z używaniem dodatkowego sprzętu. Jego rodzaj jest zdeterminowany celami planowanych wycieczek a to z kolei wpływa na rodzaj buta. Inne będą do raków , a inne wystarczą do raczków. Tak więc wybór nie jest prosty. Co do podanych przez Ciebie modeli butów nie zajmę stanowiska bo nie mam z nimi żadnych doświadczeń.

może pojawi się następny Otzi

https://przegladsportowy.onet.pl/alpinizm/lodowiec-europy-odslania-prawde-nogi-i-butelki-to-nie-koniec-makabrycznej-serii/l0m0l93

https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/98131/Pusty_deptak_na_Gubalowce_zdjecia.html

https://24tp.pl/n/116590

https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/98120/Morskie_Oko_rozmarzlo_video.html

Nie bój się miśka , łoś się nie boi , bądź jak łoś https://demotywatory.pl/5244349/Dosc-niezwykle-wydarzenie-jakie-udalo-sie-zobaczyc-turystom-w

https://demotywatory.pl/5244240/Wobec-coraz-wiekszej-liczby-konfliktow-czlowiek-grizzly

miał bardzo żywe kolory.

zdecydowanie protestuję. Mogło by im zaszkodzić.