Skocz do zawartości

Krzysiek Zd

Użytkownik
  • Postów

    509
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Treść opublikowana przez Krzysiek Zd

  1. @vatra oczywiście, że tak a potem fru-go na .... Furkot ?
  2. Wodospad Skok w Dolinie Młynickiej i z widokiem na Młynickie Solisko
  3. Chyba nie do końca zrozumiałeś sens tego co napisałem. Taka zabawa z realizacją ciekawych projektów górskich przynosi wiele frajdy i daje sporo satysfakcji a przy okazji jest bardziej motywujące do aktywności górskiej (przynajmniej dla mnie i nie tylko) również w miejscach mniej popularnych jak np. Tatry Zachodnie po stronie słowackiej a przy okazji pozwala odnajdywać jakieś swoje ciekawe magiczne miejsca ?. Zdobywanie szczytów też jest fajne każdy się tym jakoś mniej lub bardziej jara, a jak przy tym można jeszcze zdobyć jakąś ciekawą odznakę (coś namacalnego przywołujące fajne wspomnienia) to dodatkowy bonus, na pewno lepsze to niż chodzenie wciąż w te same zatłoczone miejsca i narzekanie, że wszędzie są tłumy i trzeba stać w kolejkach. @Q'bot nikt Ci nie każe brać w tym udziału tym bardziej jeśli uważasz, że może to narazić nasze piękne Tatry na takie zniszczenia ?.
  4. "Tatrzańskie Dwutysięczniki" Każdy z nas w naszych pięknych Tatrach ma pewnie kilka ulubionych uroczych zakątków, które mógłby przemierzać niemal bez przerwy i nigdy się nie nudzą. Chociaż wszyscy pewnie wiemy, że takich miejsc jest niestety coraz mniej a wciąż tylko przybywa deptaków gdzie panuje zgiełk, wrzask i harmider a o znalezieniu chwili ciszy i spokoju można tylko pomarzyć . Jakiś czas temu szukałem inspiracji do odkrywania takich właśnie ciekawych, nieoczywistych zakątków w naszych pięknych Taterkach ( również po stronie słowackiej ) i trafiłem na bardzo ciekawy projekt Tatrzańskie Dwutysięczniki. Szczerze mówiąc Tatry są tak małe ( chodzi mi oczywiście o powierzchnię szczególnie w granicach Polski ), że nie lubię tego trochę sztucznego podziału na Tatry Polskie czy Tatry Słowackie wiem ktoś powie granica ..... i takie tam..... i będzie miał rację ( szczególnie teraz w dobie pandemii ) ale dla mnie Tatry są po prostu nasze ?. Ale wracając do tematu Tatrzańskie Dwutysięczniki jest to projekt organizowany przez PTTK oddział w Krakowie. W największym skrócie chodzi o zdobywanie szczytów powyżej 2 000 m jest ich w sumie 55 (w tym kilka ważnych przełęczy) dostępnych szlakami turystycznymi. Są też oczywiście odznaki i tak za zdobycie dowolnych 20 szczytów przyznawana jest odznaka brązowa, 35 srebrna i wszystkich 55 oczywiście złota. Nie będę się już nad tym nadmiernie rozpisywał bo wszystkie informacje i regulamin każdy może znaleźć sobie na stronie http://www.pttkhts.hg.pl/odznaki/tatrzanskie_2tys.html Od siebie mogę tylko dodać, że odznaki są po prostu przepiękne ?. Ogólnie nie należę do ludzi, którzy lubią się jakoś bardzo przechwalać ? ale ..... nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności i teraz uwaga ..... będę się chwalił ?...... posiadam już komplet, złota jeszcze cieplutka ale wszystkie są przepiękne ? w rzeczywistości prezentują się jeszcze lepiej zdjęcie oczywiście tego nie oddaje. Zachęcam oczywiście do odkrywania tych nowych pięknych zakątków chociaż jestem pewny, że Was prawdziwych Tatromaniaków do tego przekonywać nie trzeba ?.
  5. Ok, to z Soblówki na Rycerzową w drodze powrotnej faktycznie można zahaczyć o tą polankę też ciekawa opcja . To też może być ciekawy szlak ale tu aż się prosi wracać szlakami po stronie Słowackiej czyli jak już wrócą normalne czasy ?. @Luk_ raz jeszcze dzięki za propozycje ciekawych wycieczek ? Jeszcze taki listopadowy widoczek z Raczy ?
  6. Ok, w takim razie Krawculę chyba trzeba zostawić na lepsze czasy ?. Ten szlak już znam sprzed roku co prawda w nieco skróconej wersji bez Romanki (z Sopotni niebieskim bezpośrednio na Rysiankę i dalej Pilsko ..... ) też super trasa ..... polecam. Z Romanką to fajna koncepcja ?. @Luk_ Wielka Raczę - Przegibek - Bendoszkę Wielką i Rycerzową znam każdej strony i mogę z czystym sumieniem Wszystkim polecić ?. Te ciekawe znam, wychodzi na to reszta jest mniej ciekawa ? ale na pewną pogodę do rozważenia. Rycerzowa z Soblówki to też fajna koncepcja na relaks ? i jeszcze te ......oscypki, super ?. @Luk_ dzięki za ciekawe rady ?. Mała rozkmina i kilka ciekawych szlaków z tego będzie do zrobienia ?
  7. @Luk_ dzięki za rady ? na pewno skorzystam. Tak naprawdę to bardziej zależy mi na Krawcowym i okolicach bo ich nie znam za dobrze ale żeby się też trochę zmęczyć pomyślałem o połączeniu z Rysianką i Lipowską ?. Wiem też z innego wątku, że jesteś ekspertem od samej Krawculi i okolic ? może mógłbyś polecić jakąś jeszcze fajną ciekawą pętelkę na pieszą wyrypkę tak 20-30km z relaksem po wycieczce oczywiście ? ?
  8. Fajna wycieczka a jak Taterki było widać to już w ogóle mega . Zdjęcia też super ! Też mam w najbliższym czasie w planach Rysiankę i Lipowską nie wiem jeszcze tylko jaki wariant trasy wybiorę ale marzy mi się od Przełaczy Glinka przez Krawców Wierch dalej Rysianka i Lipowska właśnie. Taka pętelka tylko to wychodzi jakieś ponad 30km i nie wiem na ile to jest realne do zrobienia bo nie znam dobrze tych terenów w okolicy Krawców. A nie chciałbym się też jakoś specjalnie spinać.
  9. Poza ulubionym (w stopce) mam jeszcze takie: "W górach nie ma granic, tam się szuka wolności. A samo przebywanie w górach łagodzi, eliminuje agresję. Są elementy rywalizacji ale rywalizacji z wyznaczonym celem, a nie z przeciwnikiem”. (Krzysztof Wielicki) „Góry tylko wtedy mają sens, gdy jest w nich człowiek ze swoimi uczuciami, przeżywający klęski i zwycięstwa. I wtedy, gdy coś z tych przeżyć zabiera ze sobą w doliny...” (Andrzej Zawada)
  10. takie też właśnie mieliśmy poczucie ?
  11. He he .... to pomysł równie dobry jak ten dzisiejszy z akcjami ratunkowymi Topr_u ?. Dobrze tylko, że dzisiaj jest 1.04 ?
  12. Krzysiek Zd

    Babia Góra

    Super fotki ?, udało Ci się trafić piękną pogodę ?. Po sobotnim deszczu poprawiła się też widoczność, nawet Taterki nieźle widać ?. A na szczycie dużo ludzi ?
  13. Beskid Żywiecki w wiosenno - zimowej odsłonie. Wczorajsza wycieczka Rycerka - Wielka Racza - Przegibek - Rycerka. Widoczność niestety poniżej przeciętnej ale rano całkiem przyjemna i słoneczna pogoda.
  14. To super ?? Gratuluję !!! Cała Orla przy pięknej pogodzie i w umiarkowanym tłoku to jest to co "tygryski lubią najbardziej" ? , wiem coś o tym ?. Fajnie, że chociaż te trzy, bo jak czytałem Twoje wcześniejsze wpisy to myślałem, że masz wyłącznie pecha do pogody ? że, ładna pogoda i @Zośka w górach to dwie sprzeczności ??. Góry uczą jednak pokory, cierpliwości i wytrwałości .....
  15. Sławkowski 10.09.2020 - moja historia ? Przyszła pora na przedstawienie moich ostatnich zmagań ze Sławkowskim Szczytem. Po dwóch dniach pięknej pogody i udanych wyrypach następny w kolejności miał być właśnie Sławek bo to w sumie dosyć krótki i niezbyt wymagający szlak (brak trudności technicznych) więc jako "szlak odpoczynkowy" ? nadawał się wprost idealnie. Napisać, że pogoda o poranku w Starym Smokowcu nie rozpieszczała to nic nie napisać była po prostu ..... koszmarna, chłodno, zero widoczności i mżawka nastrajały raczej pesymistycznie. Bo wiadomo droga na Sławka jest dosyć długa, mozolna i nie ma tu zbyt wielu atrakcji. Jak ogólnie wiadomo główną atrakcją (oprócz oczywiście samego obcowania z górami, przyjemnym zmęczeniem podczas podchodzenia oraz oczywiście satysfakcją z jego zdobycia) jest sam szczyt a właściwie to piękna z niego panorama. Prognozy jednak były umiarkowanie optymistycznie i w którymś momencie jeszcze przed południem miało się wypogodzić (datę podałem nieprzypadkowo bo ktoś tu na forum już wcześniej pisał, że z powodu koszmarnej pogody właśnie .... zawrócił ze Szczyrbskiego Jeziora). Nauczeni jednak doświadczeniem (zmienności pogody w górach) podejmujemy decyzję, że oczywiście idziemy może ..... przebijemy się przez te koszmarne chmurzyska a wtedy wiadomo .....bywa cudownie. Ruszamy więc przez Herbienok żeby w razie pogorszenia pogody mieć większe możliwości zmiany planu. W Hrebienoku wygląda to już trochę lepiej więc postanawiamy trzymać się pierwotnie przyjętego planu i obieramy kurs na Sławka, skręcamy więc na Tatrzańską Magistralę by po kilkunastu minutach już przy rozejściu szlaków okazało się, że nasza decyzja była strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Znienacka pojawiło się piękne słoneczko a chmury zostały gdzieś na dole. Po minięciu Maksymilianki wyglądało to jeszcze piękniej (niepokojący był tylko taki malutki obłoczek nadciągający nad Łomnicę) Po kolejnych 45-iu minutach wędrówki widać było, że obłoczków przybywa.... Następna godzinka .... do celu zostało już niewiele ale i chmur coraz więcej .... Po kilkunastu minutach docieramy w końcu na szczyt i ..... niestety właściwie widać tylko krzyż i dolinki ? Na szczycie robimy dosyć długi popas (prawie 1,5 godziny) w nadziei na to, że coś się jednak odsłoni ..... no niestety dzisiaj Sławomir nie okazał się być nazbyt gościnny ? Cóż, może następnym razem ......
  16. Na pewno się w końcu trafi to okienko pogodowe ważne, że się nie zniechęcasz .... Gratuluję wytrwałości ?. A tak swoją drogą to ja tam byłem trzy razy i też nie trafiłem ładnej pogody na szczycie a ..... mówią, że do trzech razy.... Najlepsza moja fotka ze szczytu to chyba ta .... sprzed ładnych paru lat
  17. Krzysiek Zd

    Bielovodska Dolina

    Tak pięknie piszesz o tej dolinie, że postanowiłem dodać również coś od siebie . Całą Bielovodską przeszedłem już jakiś czas temu dwukrotnie ale jeszcze wtedy nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Coś się jednak zmieniło w zeszłym roku. Była końcówka czerwca piękna pogoda prognozy również obiecujące wiec plan był taki zdobyć Rohatkę i Małą Wysoką podczas jednego wyjścia. A dokładnie szybko przejść przez dolinę później Rohatka szybkie zejście, podejście na Polski Grzebień i na koniec Mała Wysoka i powrót ta samą drogą przez Dolinę Białej Wody na Łysą Polanę. Jak wiadomo życie często brutalnie weryfikuje plany i mimo, że rano była piękna pogoda po przejściu polany pod Wysoką dosyć szybko niebo przykryły ciemne chmury i po kilkunastu minutach zaczęło padać. Niezrażeni jednak po założeniu kurtek przeciwdeszczowych i zabezpieczeniu plecaków postanowiliśmy kontynuować wędrówkę bo prognozy pokazywały jedynie jakieś krótkotrwałe niewielkie opady. Deszcz jednak przybierał na sile więc znaleźliśmy dogodne miejsce i postanowiliśmy chwile przeczekać (bo pewnie za chwilę wyjdzie słońce i znów będzie piękna pogoda). Deszcz troszkę zelżał więc aby nie tracić czasu ruszyliśmy w drogę ale po chwili znowu tym razem już ściana deszczu, że ze szlaku zrobił się strumyk i u progu Litworowej Doliny uznaliśmy, że ..... czas zawracać i tak pierwotnego planu już nie uda się zrealizować a deszcz ciągle nie przestaje padać ?. Powoli schodząc cały czas w deszczu cali przemoczeni doszliśmy w końcu do obozowiska taternickiego gdzie jakaś większa ekipa rozpaliła ognisko. Postanowiliśmy wiec się przyłączyć i zrobić dłuższą przerwę by trochę się ogrzać i wysuszyć. Po jakiejś godzinie przestało padać więc ruszyliśmy w drogę powrotną a po chwili .... a jakże wyszło słońce. W drodze powrotnej przez Dolinę Białej Wody na Łysą Polanę wypogodziło się już na dobre. Kończąc tę nieco przydługą historię właśnie wtedy odkryłem całe piękno i urok Doliny Białej Wody mimo, że trochę żal było, że nie udało się zdobyć żadnego szczytu .... to nie był czas stracony . Podczas jeszcze tego samego pobytu (za trzy dni) udało się zaliczyć Polski Grzebień i Małą Wysoką a we wrześniu Rohatkę. Celowo rozłożyliśmy to na dwa kolejne razy aby móc dłużej napawać się pięknem tej wyjątkowo spokojnej i urokliwej Doliny . A to jeszcze nie koniec w tym roku też w planach dalsze jej odkrywanie bo jest jeszcze całkiem sporo do odkrycia ?.
  18. Krzysiek Zd

    Dolina Strążyska

    No niestety ..... chyba wszyscy tak myśleliśmy, ale rzeczywistość covid_owa jest jaka jest i trzeba sobie jakoś z tym radzić. Oby tylko nikomu "mądremu" nie przyszło do głowy zamykać szlaki. ?
  19. Krzysiek Zd

    Dolina Strążyska

    Nie będą oryginalny też uważam, że zimą Strążyska wygląda piękniej ?. A Twój opis i oczywiście zdjęcia jeszcze to piękno 'podbija' super się czyta ?
  20. Krzysiek Zd

    Pilsko

    Też się nad tym zastanawiałem nawet jednego zapytałem ....minę miał nietęgą bo mówi, że "pod górę cały czas pchałem liczę chociaż na jakiś fajny zjazd" a szedł szlakiem od przejścia granicznego i zjeżdżać chciał do Hali Miziowej, chyba jeszcze wtedy nie wiedział jak bardzo się 'zdziwi' i zjazd fajny nie będzie.? W ogóle to wyglądał na lekko zagubionego.?
  21. Krzysiek Zd

    Pilsko

    Dzięki! Też ich podziwiałem ? szczególnie, że pod górkę cały czas pchali te rowery a z górki tak naprawdę też ?. Tylko po płaskim między słowackim a polskim wierzchołkiem chwilę jechali w tempie podobnym do naszego? mimo wszystko trochę mi ich było szkoda.
  22. Zgadzam się w 100-u procentach i dodatkowo można się tak pozytywnie 'fizycznie zmęczyć' ?. I czasami może się udać wyjść ponad nisko zawieszone chmurki i spotyka nas niesamowita nagroda - cudne widoki ?. A sam Sławek mimo, że niektórzy mówią, iż wygląda mało atrakcyjne jest całkiem fajny . Tak się prezentuje z Czerwonej Ławki
  23. Krzysiek Zd

    Pilsko

    Pierwszy dzień wiosny na Pilsku Początek szlaku wyglądał jeszcze w miarę obiecująco . Jak się dobrze przyjrzeć to nawet widać Tatry słońce próbowało się pokazać ale trochę jakby nieśmiało im bliżej wierzchołka tym więcej chmur ale i fajne bałwanki ? na dodatek na słowackim wierzchołku jakieś słowackie służby przeganiały turystów strasząc ..... pokutami ? takie czasy ale żeby nie było tak mało optymistycznie były też atrakcje jak np. ...... zagubieni rowerzyści w poszukiwaniu ..... wiosny ?
  24. Podczas ostatniego pobytu na Słowacji a dokładnie w Starym Smokowcu we wrześniu ubiegłego roku na ścianie w pokoju mieliśmy taki obraz ? pokój się nazywał a jakże ..... oczywiście Gerlach. Tak się na niego napatrzyliśmy, że w tym roku jak się sytuacja oczywiście unormuje ?? wypadałoby na jego wierzchołku swój ślad zostawić ?.
  25. Do 10 jeszcze nie było tak źle coś tam było widać. Jak się dokładnie przyjrzeć to nawet widać Taterki Słoneczko próbowało się jakoś przebić ale nie dało rady i później było już tylko gorzej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...