Skocz do zawartości

vatra

Użytkownik
  • Postów

    1 490
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Odpowiedzi opublikowane przez vatra

  1. Przyszedł wreszcie czas na Zachodnie! Miałam wolny dzień i postanowiłam trochę popatrzeć na góry. Wszystkie media huczą, że w Tatrach tłumy jakich jeszcze nie było więc pomyślałam że to dobrze, może kogoś spotkam na szlaku. Dosyć wcześnie wyruszyłam z domu i o 7.03 byłam już na Siwej Polanie. Niestety, niemal przez całą moją ulubioną Chochołowską szłam prawie sama i nawet nie rozglądałam się zbytnio, żeby przypadkiem nie zobaczyć misia? Dobrze że na wiosnę miałam czas żeby nacieszyć się widokami. Przy schronisku również pusto, szybka kawa i ruszam na pusty szlak w stronę Grzesia. Na Grzesiu już jest kilka osób. Nie zdążyłam się zmęczyć więc nie zatrzymuje się tylko idę dalej na Rakoń. Podziwiam widoki i swoją odwagę bo na całym szlaku między zieloniutką kosówką mija mnie tylko jeden Słowak. Przed Rakoniem już jest nieco ludniej. Moją uwagę coraz bardziej przykuwa cel dzisiejszej wyprawy czyli dosyć okazałe prezentująca się kopułka Wołowca. Staję na Rakoniu i najpierw zmagam się z zimnym i dosyć mocnym wiatrem, ubieram wszystko co mam w plecaku a później... później już nic nie jest w stanie oderwać mojej uwagi od niesamowitego widoku na Rohacze. Tak, Rohacze skradły mi ❤️ Groźne, piękne, niedostępne i niesamowicie pociągające!!! Na Wołowcu oprócz wiatru, miły polsko-słowacki klimat (lubię Słowaków) i widoki... cudne widoki!!! To był naprawdę piękny dzień!

    Po 16.00 byłam już przy schronisku na Chocho. I tu czar prysł, bajka się skończyła, tłum który tam hałasował był jakby z innej przygody. No cóż, okazuje się jednak że media nie kłamią ? Zamknęłam oczy żeby nie utracić cudownych obrazów, które były na górze i szybciutko przebiegłam przez zatłoczony deptak.

    IMG_20210824_184431-01.jpeg

    IMG_20210824_184337-01.jpeg

    IMG_20210824_184320-01.jpeg

    IMG_20210824_184155-01.jpeg

    IMG_20210824_184121-02.jpeg

    IMG_20210824_183936-01.jpeg

    IMG_20210824_183705-02.jpeg

    IMG_20210824_183831-01.jpeg

    IMG_20210824_183739-01.jpeg

    IMG_20210824_183639-01.jpeg

    IMG_20210824_183620-01.jpeg

    • Lubię to ! 13
  2. Wiedząc, że @Artur S jest prawdziwym koneserem słowackiej części Tatr byłam pewna, że miejsce które wybierze na wspólną wędrówkę, będzie naprawdę piękne i tak rzeczywiście było. Szliśmy wąziutką  ścieżką przez stary, zarośnięty las, przez zatokę bujnej, zielonej kosówki, nad strumykiem w którym woda jest tak czysta, że można policzyć ziarenka piasku na dnie. Mijaliśmy różowe poletka kwitnącej wierzbówki i łany dojrzałych borówek, wijące się wzdłuż ścieżki,  groźne i wyniosłe szczyty Jaworowe, które raz po raz chowały się w postrzępionych chmurach i kozice brykające wśród skał. Czego tam jeszcze nie było...  Taki spacer to nie spacer tylko wielkie tatrzańskie przeżycie! Dzięki Artur! To było naprawdę piękne!

    IMG_20210812_085508-01.jpeg

    IMG_20210812_090152-01.jpeg

    IMG_20210812_091245-01.jpeg

    IMG_20210812_092823-01.jpeg

    IMG_20210812_094957-02.jpeg

    IMG_20210812_094938-01.jpeg

    IMG_20210812_095009-02.jpeg

    IMG_20210812_103451-01.jpeg

    IMG_20210812_104424_1-01.jpeg

    IMG_20210812_105224-01.jpeg

    IMG_20210812_113952-01.jpeg

    IMG_20210812_104515-01.jpeg

    • Lubię to ! 10
  3. Dnia 5.08.2021 o 12:18, Fibi napisał:

    Dziewczyny, piękną wycieczkę miałyście, chociaż pogoda na początku średnia. A dlaczego @vatra nie poszła na szczyt?

    Tego tak naprawdę nie wiem ?? ale może jeszcze coś wymyślę żeby się wytłumaczyć ☺️ A na serio, mam w planie w niedługim czasie powtórzyć wejście na Szpiglas od Piątki i przy zdecydowanie lepszej pogodzie.

    • Lubię to ! 2
  4. 30 minut temu, Fibi napisał:

    No ale tak to jest jak ludzie wygrzebią się na godzinę 10, idą na Giewont, Kasprowy lub Morskie a potem płaczą, że Tatry zdeptane ?

    Dokładnie tak! Poza tym, z rozmów zasłyszanych na szlakach mam wrażenie że ludzie poprostu nie znają Tatr, nie wiedzą gdzie i jak można iść i idą tam gdzie wszyscy.

    • Lubię to ! 5
  5. I jeszcze jedno. Jest pełnia sezonu turystycznego, wczoraj rozpoczął się weekend, godzina 8.00 rano na trasie z Kuźnic na Kalatówki jestem prawie sama, zero kolejki przy kasie z biletami. Na szlaku między Kalatówkami a Halą Kondratową minęło mnie (a raczej ja wymijam) zaledwie kilka osób. Od schroniska do przełęczy pod Kopą znowu jestem prawie sama. Na Kopie jest już trochę ludzi i podobnie na trasie przez Czerwone. Nieco więcej spotykam na poszczególnych szczytach. Mając świeżo w pamięci nasz powrót z Ciemniaka przez Tomanową, gdzie spotkaliśmy może trzy osoby na całym szlaku, postanowiłam wrócić do Kuźnic, tym bardziej że czekał mnie powrót do domu i zależało mi na czasie. Wracałam przez puste Kalatówki i myślałam: gdzie w końcu są te tłumy? Dodam do tego jeszcze niedawną wycieczkę na Trzydniowiański, gdzie spotkaliśmy może kilkanaście osób. 

    Myślę że te już niemal legendy i memy o zadeptanych Tatrach powtarzane na wiele sposobów i w różnych okolicznościach, są nie do końca zgodne z rzeczywistością. Owszem, są rejony Tatr i godziny, w których przewala się masa turystów, mniej lub bardziej przygotowanych na górskie wędrówki. Jest Morskie Oko, szlak na Rysy, rejon Hali Gąsienicowej, okolice schronisk, popularne Doliny, ale to nie są całe Tatry. Krupówki to nie Tatry!!! Nawet w sezonie można wędrować po pustych szlakach, znaleźć miejsca na spokojny relaks (Dolina za Mnichem w towarzystwie świstaków) i wymaga to czasem jedynie odpowiedniego zaplanowania i przygotowania. Może zamiast powszechnego i nic nie wnoszącego narzekania na uciążliwe tłumy, poszukajmy takich miejsc, zaproponujemy innym i opowiedzmy że takie spotkaliśmy. 

    IMG_20210730_091110.jpg

    IMG_20210730_091221.jpg

    IMG_20210730_095448.jpg

    IMG_20210731_085551.jpg

    • Lubię to ! 13
  6. No cóż, wycieczka na Ciemniak była super ale pozostały jeszcze trzy  wierchy i coś trzeba było z tym zrobić ? Dlatego wczoraj, korzystając z wolnego dnia w pracy i pogodowego okna, postanowiłam dołączyć do kolekcji Kopę, Małołączniak i Krzesanicę. Chyba nie muszę nikogo przekonywać że było pięknie. Super pogoda, prawie puste szlaki (ale o tym trochę później) i niesamowite widoki jak na Czerwone Wierchy przystało. Po raz pierwszy byłam na Czerwonych dwa lata temu ale wtedy chyba bardziej skupiałam się na samym przejściu szlaku, natomiast wczorajsza wędrówka to była tylko prawdziwa przyjemność i podziwianie cudnych widoków.

    IMG_20210731_123539.jpg

    IMG_20210731_123639.jpg

    IMG_20210731_123718.jpg

    IMG_20210731_123800.jpg

    IMG_20210731_123840.jpg

    IMG_20210731_123906.jpg

    IMG_20210731_123933.jpg

    IMG_20210731_123956.jpg

    IMG_20210731_124027.jpg

    IMG_20210731_124104.jpg

    IMG_20210731_124227.jpg

    IMG_20210731_124253.jpg

    • Lubię to ! 13
  7. Najpierw był jeden Czerwony Wierch i był to Ciemniak. Dlaczego tylko jeden skoro jest ich cztery, to już niech tłumaczy kolega @Krzysiek Zdponiewaz według mojej teorii kolega po prostu  nie wierzył, że dam radę to ogarnąć w jeden dzień ? Dlatego po zdobyciu Ciemniaka wróciliśmy przecudną doliną Tomanową do Ornaku i to był koniec przygody. A tak na serio: @Krzysiek Zd wielkie dzięki za super wycieczkę, którą rozpoczęliśmy prawie jeszcze w odgłosach burzy i kroplach deszczu? Mimo niepewnej pogody było naprawdę pięknie ?

    Oczywiście kilka fotek.

    IMG_20210731_122837.jpg

    IMG_20210731_123109.jpg

    IMG_20210731_123200.jpg

    IMG_20210731_123241.jpg

    IMG_20210731_123257.jpg

    IMG_20210731_123316.jpg

    IMG_20210731_123337.jpg

    • Lubię to ! 11
    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...