Skocz do zawartości

Q'bot

Użytkownik
  • Postów

    1 675
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez Q'bot

  1. Obok Przedniego Stawu rozpoczęły się zawody w rosyjską ruletkę
  2. Ja tylko w terenie z telefonów korzystam... Gdy siedzę w domu/biurze nie ma szans się do mnie dodzwonić A najchętniej samemu bym posłał drony w miejsce, do którego planuję się wybrać - skoro straż graniczna lata nad TPN'em to i ja będę.
  3. 1600 chłopa, to już wystarczająca liczba by zdemontować TOPR wraz z siedzibą i śmigłowcem oraz przenieść tam gdzie uznają to stosowne Więc kwestia motywacji głosujących
  4. No właśnie staje się to z biegiem lat coraz trudniejsze (albo ja nie znam odpowiednich narzędzi). Jeszcze ze dwa lata temu mogłem przefiltrować po lokalizacji najnowsze zdjęcia na choćby Jewstagramie - i w minutę widziałem najświeższe kadry z miejsc, które mnie interesują. Google także przestało szybko indeksować uploadowane zdjęcia (poza tym, jest ich bardzo niewiele), więc skąd czerpać bieżące informacje jakie dziś zaśnieżenie np. na Siwym Wierchu?
  5. W sensie na stronie głównej tatromaniak.pl? Nie widzę tego nigdzie...
  6. Jest okazja - polujesz To jak reporter podczas ostrzału - możesz mieć albo dobry kadr albo ściągnąć kogoś z linii ognia, co wybierasz?
  7. Też bym się rozłożył ze statywem i to uwiecznił - więc wcale się gapiom nie dziwię
  8. Ja tam mięso lubię, tłuszczu, zwłaszcza tak ewidentnego nie za bardzo...
  9. No i tak właśnie jest - pyry, jakieś kawałki kiełby, nieco grzybów, ziarna grochu i niestety boczek - ale dość zbita masa.
  10. Odkurzaj, odkurzaj, piwem gardziel zalej i na zdjęcia wio!
  11. Dopiero teraz zauważyłem Twój post Od 14 lat canony, teraz R + R8, z wpiętymi 99% czasu rybami Sigma 15 + TTartisan 11. Obróbka to wywołać RAW'y, czasami zestackować kilka ekspozycji by usunąć szum, i tyle.
  12. Q'bot

    Męski gadżet ;)

    No do siekania toto się nie nada
  13. Kto by ze schronisk korzystał, toż to ujma na honorze!
  14. Pełna zgoda - na dłuższą metę bez sensu. Ale pisząc o prowiancie w góry, gdzie białko potrzebne do regeneracji mięśni, a przez miesiąc non stop i tak tego typu diety nie utrzymamy...
  15. A mnie się ten producent kojarzy z nachalną reklamą, więc na pewno nie skorzystam ;] Nie lepiej kupić słój białka o jakimś smaku i zapakować ile potrzebujemy? Pod kątem odżywczym wyjdzie podobnie czyli niesiemyproszek plus mleko bądź jakiś inny wywar niezamarzający, w którym to rozpuścimy.
  16. Ja je co prawda kupowałem w aldi, bądź chrabo, ale w sieci widzę też są https://www.delikatesyemis.pl/meal-grochowka-zolnierska-800-g
  17. Pierwsza via ferrata w Tatrach? ^^ Ja się pokuszę o ocenę - turyści niedostosowali środka lokomocji do miejsca w którym się znajdują - taki stok to ewidentne miejsce do zjazdu na sankach/dupolocie/hulajnogą/deskorolką, a nie na butach.
  18. Tak. Akurat te puszki są w miarę ok, no może prócz golonki w kapuście, ale gróchówka/flaki/fasola są ok, trzeba dużo mieszać, gdyż gęste
  19. A ja dziś poczyniłem, to co pisałem ostatnio - naturalna kuchenka na biomasę ;]
  20. Heh.. no widzicie, u mnie zwycięża lenistwo Ale też nie chodzę gdziekolwiek celem biwakowania, a bardziej chwilę odpoczywam, przed dalszą drogą. Zdarza mi się (mając z godzinkę czasu) usadowić w ognisku puszkę z zupą i odgrzać, ale wtedy właściwie niosę stricte potrawę - naczynie jest w pakiecie, paliwo sterczy z drzew
  21. Ostatni raz taszczyłem swoją składaną kuchenkę jakoś w 2018 - więcej było zabawy niż korzyści... A do tego przecież trzeba mieć naczynie, więc kolejna waga. Jeśli nie mamy awersji do cywilizacji i możemy raz na dwie doby zawitać do sklepu, to ja wybieram opcję bezkuchenkową
  22. Liof ma dwie wady: jest go mało oraz potrzeba doń ciepłej wody... Idąc przez Syberię będzie spoko, zrobimy ognisko, ogrzejemy wodę, przegryziemy liofa niedźwiedziem. Ale w górach? na grani urządzimy ognicho ze szlakowskazu? Zataszczymy własny palnik z benzynką? Wagowo się już nie zepnie...
  23. A weganie na diecie ketogenicznej?
  24. Ja pamiętam inna sytuację - wracałem z Łysej Polany późną jesienią - czekałem na przystanku od 6:30 do ok. 8 aż jakakolwiek marszrutka będzie wracać do miasta (W kierunku Palenicy zajechało koło pięciu czy sześciu). Czy są o poranku aż półtoragodzinne przerwy w kursowaniu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...