Po pierwsze, to taszczył motorynkę, nie rower, a po drugie, ciężko ocenić czym wg. regulaminu TPN'u jest "turystyka rowerowa", jak i definicję roweru, którą przyjmują.
Wiele osób nosiło ze sobą złożony rower np. na Rysy albo Kasprowy by zjechać Słowacką stroną - mandatów nie otrzymali od kogokolwiek.