Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tatrzańskie kaczki to chyba już zasłużyły na osobny temat ?. Na fotce generał z Moka.
    6 punktów
  2. Na Pyszniańską Przełęcz można wejść całkiem legalnie słowackim szlakiem od Błyszcza albo z Podbańskiego, więc po co kombinować ???
    3 punkty
  3. Silikonowe ochraniacze na buty?
    2 punkty
  4. Ponieważ dzisiaj od rana pogoda była zła, momentami do parszywej ,napędy biologiczne -indywidualne 1x2 postanowiliśmy zamienić na napęd mechaniczny 4x4 i zatrudnić do zwiedzania Beskidu naszego nieco już leciwego ,,osiołka,,. Wybór padł na miejscowość Bieliczna a raczej byłą miejscowość ,a dlaczego ?Już tłumaczę. Wielbicielom twórczości Andrzeja Pilipiuka znana jest postać archeologa , poszukiwacza historycznych skarbów Roberta Storma. W opowiadaniu Czuhajster zawartym w zbiorze ,, Litr ciekłego ołowiu,, opisuje autor wyprawę R. Storma w Beskid do miejscowości Bieliczna gdzie w trzeciej chałupie na lewo od cerkwi ma znajdować się czaszka czuhajstra , czyli karpackiego yeti-wielkiej stopy.Co ciekawe ta Bieliczna rzeczywiście istnieje , znajduje się u podnóża Lackowej,ok 3 km od wsi Izby. Na mapie zaznaczono cerkiew pod wezwaniem Michała Archanioła/mojego ulubionego archanioła i w sumie kolegi po fachu/ i cmentarz. Postanowiliśmy to sprawdzić . Nawigacja bez problemu doprowadziła nas wąskimi ale asfaltowymi drogami do wsi Izby , tam po lewej stronie znajduje się drewniany drogowskaz z widokiem cerkwi i napisem Bieliczna. wskazuje drogę prowadzącą w dolinę. Droga kiedyś była utwardzona , obecnie jest mocno dziurawa sądzę że wykorzystywana gospodarczo i przez leśników. Po drodze są dwa niewielkie brody napęd 4x4 nie jest może bezwzględną koniecznością ale ja bym się mocno wahał czy bez niego jechać. Na pewno wskazany jest nieco większy od przeciętnego prześwit. Po drodze można spotkać wolno utrzymywane krówki. Co ciekawe wyglądają ja górskie Polskie Czerwone tyle że są czarne w pewnym momencie po lewej stronie za potokiem widać białe ściany.Cerkiew rzeczywiście istnieje.Jest to moment uwieczniony na zdjęciu powyżej. Po kładce można do niej podejść jest z grubsza odnowiona nieco powyżej na skarpie znajduje się łemkowski cmentarz , co przykre jest zapuszczony , ogrodzenie dawno się wywróciło teraz chodzą po nim krowy , wydalając efekty pracy swojego układu trawiennego. dookoła oprócz lasów i pastwisk nie ma nic ...... Miejsce przypomina mi nieco Łopienkę w Bieszczadach , taka umarła wieś po której została tylko świątynia. No cóż za czyjeś marzenia o zakierżońkim kraju zapłacili również spokojni mieszkańcy tych ziem.` ruin trzeciej chałupy na lewo od cerkwi nie odnaleźliśmy Jak się ta książkowa wyprawa skończyła pisał nie będę , może ktoś sięgnie i przeczyta/polecamy/ Rozpisałem się trochę nietypowo bo i wycieczka na kołach i relacja nie o szczytach i szlakach, ale myślę że góry to nie tylko , przewyższenia , widoki i kilometry , przynajmniej nie dla nas. Jutro ostatni dzień w Beskidzie Niskim , wypogadza się trzymajcie kciuki!
    2 punkty
  5. @Zośka hm... może i to jest pomysł , ale z drugiej strony może lepiej zostawić tak jak jest , w końcu takie informacje to moim zdaniem nieodłączna część wiedzy o danym paśmie. Jeśli ktoś będzie czytał to będzie miał komplet.Chyba że adminowie stwierdzą inaczej to się dostosuję.
    1 punkt
  6. @barbie609 bardzo fajne są te Twoje relacje historyczno-turystyczno-krajoznawcze. Może otworzysz zupełnie nowy wątek żeby zamieszczać takie opowieści z historyczną nutką ? A może inni dołączą ?
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...