Skocz do zawartości

12 VII 2008 Przez Niewesołą Dolinę i kilka szczytów - z cyklu "wspomnień czar".


Jędrek

Rekomendowane odpowiedzi

Przełęcz osiągnięta, czas ruszyć dalej.  Przyjemny szlak, troszkę chwilami imitujący Orlą Perć, z tą różnicą że praktycznie wszystkie trudności można ominąć wydeptanymi wariantami poniżej grani, co zresztą widać na niektórych zdjęciach. Łańcuchy, jak to na Słowacji, w różnym stanie, wskazane więc tzw. ograniczone zaufanie. ?  Dość dawno tam nie byłem (ostatni raz z 10 lat temu, ale we mgle i deszczu) może w międzyczasie coś się poprawiło.

 

IMG_7514.JPG

IMG_7520.JPG

IMG_7523.JPG

IMG_7524.JPG

IMG_7531.JPG

IMG_7539.JPG

IMG_7547.JPG

IMG_7548.JPG

IMG_7549.JPG

IMG_7550.JPG

IMG_7553.JPG

IMG_7558.JPG

IMG_7559.JPG

IMG_7561.JPG

IMG_7600.JPG

IMG_7607.JPG

  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JędrekFajne zdjęcia, trasa, pogoda również mimo częściowego zachmurzenia, w zasadzie można powiedzieć że taka pogoda to skarb w Tatrach.  Możesz napisać skąd wyruszałeś? Ze strony Polskiej czy Słowackiej? Mam w planach Rohacze i dalej może aż do Salatyńskiego Wierchu chociaż to kawał drogi.

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Pablo P napisał:

skąd wyruszałeś?

Klasycznie, asfaltem do bufetu i dalej jak widać. 

Wtedy jeszcze nie było tego wielkiego parkingu i wyciągu "Rohace Expres", parkowało się przy asfalcie na polance - bywało że i za darmo, jeśli się przyjechało skoro świt. 

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na parkowanie w tej okolicy mam zgoła inny patent: jeśli chcę zacząć od Siwego Wierchu , do bagażnika wkładam rower, wieczorem podjeżdżam na Zwerovkę (Sindlovec) i przypinam rower do barierki mostu. Już parę razy tak robiłem (w tym raz zimą, gdy droga do wciągów była odśnieżona do asfaltu). Wtedy na koniec wycieczki wsiadam na rower i z górki jadę przez Zuberec 8km plus jakieś 4 do początju szlaku (Horareń Pod Belou Skalou) -już trochę pod górkę , gdzie zostawiam samochód. Próbowałem nawet załatwić nocleg w tej leśniczówce, ale tam mają grafik zajętości i na ogół nie ma szans, więc nocuję w aucie, okołó 6 rano startując na grań. Warto zjechać ze 200 m od głownej drogi - w stronę wsi Huty, bo hałas z drogi utrudnia zaśnięcie. 

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipMcSnlqqdiKdorpAJbq4RK_Hbvfp3i5tXz4iqWF?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3 

Choć początej szlaku w błotnistym lesie nie jest może najciekawszy, dalej -zwłaszcza za Białą Skałą są coraz ciekawsze widoki, na koniec przchodzimy przez "skalne miasto" pełne tajemniczych zakąrków, jaskiń.

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipMmrbU4bNp_4sWQNRvwMqgOiHZrkoiaUqd8n7WG?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipMxf4C6eqcSw4lowjAXi4za2I89l3k2eoVOp6XK?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipO-uh8RW9nb9HNea7b_OKIFKJ2Apqc1MU-SC0K0?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Po drodze zaczął siąpić słaby deszcz, a na szczycie Siwego- siwa mgła, już zacząłem żałować, że nie czekałem na lepsze "okno pogodowe", ale za Brestową zaczęło się przecierać, 

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipPdjFMvHC12ymHN7vCmrnGHFRecW3GM-1XAXFbj?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Nawet spotkałem pierwszych ludzi, zrobili mi zdjęcie

 https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipOQ0iVrvujrusHzKxebuDwWqoRvEsRwYzswVciL?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Za Salatynem zrobiłem postój na małe co-nieco, podobny pomysł miała kozica, która nie bała się przechodzących akurat obok turystów.https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipOlCDQGZox_lqYyydoeIsnMlhuVkc8x3LWbR4Mv?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Dalej zaczyna się grań Skrzyniarek- drugie po Siwym miejsce z łańcuchem na trawersie (kiedyś zimą zgubiłem tam aparat -odnalazłem go po 3 miesiącach i nadal działał, zdjęcia się uratowały:  w link wstawiam spację,  bo chyba ładuje pierwsze ze zdjęć, zamiast link do albumu z Flickra: https  ://www.flickr.com/photos/125431512@N04/albums/72157654354081392 )  To pechowe miejsce jest na lewo od wierzchołka, przed dojściem do trawersu pod jego ścianką.

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipN6RROLEmC0bUOHhRWRF_BrVqgIV7akh8NyCV8r?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Gdy mijam Spaleną, robi się całkiem niezła widoczność

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipM09APZm2g36s0CDH3MVW0QOACtmLG7wii_VsEC?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Potem jeszcze ostatni szczyt przed Przeł. Banikowską -Pachoł (Pachola -po słowacku). Troochę za wolne tempo (8 godz. 20' od startu), więc będę kończył na Wołowcu po ciemku. Trzeba popracować nad kondycją

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipNYXwjX0M3bl6MYCsEY5_ltK7bzliMlJkkdmsj3?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Dalsza część grani już  była opisana przez Jędrka -w przeciwnym kierunku.  

Jakieś 5 godzin później - między Rohaczem Płaczliwym i Ostrym:

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipNsJQK-qB5VrjnOYHi4fXJMzM1ppRvLTIMuXpoU?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3 

Ostatni fragment "technicznego terenu"- czyli Koń Rahacki :

https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipPThWb1SzvEUqeZpjAE95az5YCmzTYD6lORnzEt?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3

Jeszcze  widok na Stawy Jamnickie o zmierzchu -w dali można dostrzec Giewont.  Wychodząc już po ciemku na wierzchołek Wołowca o mało nie potknąłem się o jakiś śpiwór- to fotograf czekający na wschód Słońca! Jeszcze zejście (już ostrożnie, bez pośpiechu) przez Rakoń na Przeł. Zabrat, do Bufetu, dalej asfaltem do roweru: https://photos.google.com/share/AF1QipOuGyy3kXXNOrKiUL2j7M9ay8--YISxyoVure6YhVhC3l5luRGu_9mYA30uYmvk_g/photo/AF1QipPB4m85sMzsEvNaH4xV1w3baQxFYcglijf4Vh17?key=V1VRMjBuMGxNdlgzT3JXQmZDaFlsUHFzdmRyUkV3 . I następna noc w samochodzie, bo już bałem się wracać zmęczony do Krakowa rano zwiedziłem jeszcze Huty i Wąwóz Kwacański -bardzo ciekawy, wciąż działający młyn wodny.

 

 

 

Edytowane przez Krzysztof_KrK
linki do zdjęć nie działają
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...