jaaga76 2,500 Posted June 22 Share Posted June 22 (edited) Tak, wiem że są dwa, ale nasza dzisiejsza trasa była przez trzy Rohacze- Ostry, Płaczliwy i znowu Ostry... szaleństwo....! Ale było cudnie! Wielkie dzięki dla Marysi, Anki i Basi 🙂. KOBIETY NA MEDAL! Ruszamy o 6.00 ze schroniska. Pamiętając o wczorajszym wietrze puchówkę mam na wierzchu. Okazuje się, że jest mega ciepło. Niebo błękitne... żyć się chce. Nie spiesząc się mijamy Grzesia, Rakoń i miny nam marnieją dopiero, gdy widzimy podejście po Wołowca... znowu te stopnie z belek... koszmar. Ale jak się nie ma co się lubi... na Wołowcu wieje znowu masakrycznie. Ale kto by na to zwracał uwagę, jak przed nami nasz dzisiejszy punkt kulminacyjny. Szybkie śniadanko i ruszamy. Schodzimy na przełęcz Janmnicką, ubieram kaski i zaczyna się zabawa w zgadywanie, którędy prowadzi szlak... Tak zniszczonego szlaku dawno nie widziałam. To, że nie wiem, jak iść to jedno, ale urwanie łańcuchy to drugie. TANAP nie staje na wysokościa zadania. Ale nie ma co narzekać.. Idziemy dalej i wszystko jest ok do "tego" miejsca... półeczka ledwie na stopę, łańcuch i ...lufa... Ale dajemy radę i za chwilę stoimy po raz pierwszy dziś na Rohaczu Ostrym. Sesja zwycięzcòw, coś na ząb i ruszamy dalej. Przed nami jeszcze dwa kominki (nie wiem skąd tą czułość😂, bo cholerstwa to były), trochę zejść piargami i stajemy na przełęczy. Przed nami jeszcze 20 minut do Rohacza Płaczliwego. Sprawnie pokonujemy podejście i cieszymy się z kolejnego sukcesu. Na szczycie spotykamy Super- Hiper Dziadka (lat 76!!!!) z wnukiem Jackiem (lat 8). Miłej pogawędce nie ma końca, ale czas zaczyna nas gonić. Jest po 14.00 a przed nami ponowną wizyta na Rohaczu Ostrym. A zmęczenie się daje we znaki... ale "drzemy" równo. Jeden kominek i znowu "koń" i kominek i jeszcze tylko podejście po Wołowiec... na sam koniec spotkanie ze świstakiem. Cudny to był dzień. Emocji MOC!!! Edited June 22 by jaaga76 10 Quote Link to post Share on other sites
Jędrek 309 Posted June 22 Share Posted June 22 16 minut temu, jaaga76 napisał: Tak zniszczonego szlaku dawno nie widziałam. To, że nie wiem, jak iść to jedno, ale urwanie łańcuchy to drugie. Podobnie było kiedyś na Trzech Kopach. Z tym że tam 90 % ludzi i tak szło poniżej, ścieżkami obchodzącymi trudności. Tylko tacy dziwni jak ja szli wg znaków 🙃 Nie wiem jak jest obecnie, może w tym roku sprawdzę. Quote Link to post Share on other sites
barbie609 2,292 Posted June 23 Share Posted June 23 @jaaga76rewelacyjna trasa , wyrazy uznania. 1 1 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.