Zośka 3,100 Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 (edited) W sobotni wieczór po bardzo krótkiej ale intensywnej dyskusji postanowiliśmy dołożyć kolejny szczyt do na razie niezbyt dużej ale szybko się powiększającej kolekcji KGP. Wybór padł na Biskupią Kopę czyli najwyższe wzniesienie Gór Opawskich. Jak zwykle w przypadku różnych wypraw ja wzięłam na siebie trudną i niewdzięczną rolę logistyka i koordynatora zostawiając mojej drugiej połówce mało wymagające i łatwe do ogarnięcia zadanie a mianowicie zaplecze finansowe?. Niestety następnego dnia przekonałam się że tym razem logistyka mnie przerosła i z krótkiej, ciekawej i miłej wycieczki zrobiła się długa i obfitująca w mnóstwo pomyłek droga przez mękę. Żeby nie zanudzać nikogo mało istotnymi szczegółami napiszę tylko że pomyliłam wejście na szlak a potem przegapiłam rozejście szlaków i trzeba się było przedzierać przez chaszcze żeby.........no właśnie, żeby po 30 minutach dojść do miejsca z którego wyszliśmy?. Zaczęliśmy jeszcze raz tym razem uważnie obserwując innych turystów którzy jednak na polance zaczęli się rozłazić we wszystkie możliwe strony tylko nie tam gdzie według mnie powinniśmy iść. Postanowiliśmy jednak trzymać się zasady że wchodząc na szczyt trzeba iść pod górę i tam właśnie się skierowaliśmy. Wszystko byłoby OK ale ja nagle stwierdziłam że może i idziemy pod górę ale nie w tę stronę co potrzeba i musimy zawrócić. Zachowujący dotąd stoicki spokój mój mąż postanowił jednak nie dopuścić do całkowitego zmętnienia mojego umysłu i powiedział łagodnie ale stanowczo " idziemy tam albo wracamy". Cóż było robić...powlekłam się za nim jakąś bardzo szeroką i wygodną ścieżką, która nie była ani szlakiem, ani drogą dojazdową ani nawet drogą rowerową tylko jak się potem okazało ścieżką dla narciarzy. Na szczęście doprowadziła nas do miejsca z którego już prawdziwym szlakiem doszliśmy do schroniska. Tam humor poprawiła mi pyszna herbata z miodem i informacja że na szczyt prowadzi już tylko jeden szlak więc raczej nie ma opcji żeby dojść gdzieś indziej. Jeszcze jednym fajnym akcentem był występ zespołu Puzon Band w schronisku. Rock i blues w ich wykonaniu słychać było jeszcze w drodze na szczyt. Edited October 18, 2021 by Zośka 6 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 2,954 Posted November 1, 2021 Share Posted November 1, 2021 @Zośka pozaszlak w Opawskich zaliczony, a drabinka prawie jak na Orlej?. Gratki za determinację ☺ ! Quote Link to post Share on other sites
wwwojo 215 Posted April 9, 2022 Share Posted April 9, 2022 Ubiegły weekend w ramach Wiktorkowego łażenia po Szczytach postanowiłem odwiedzić Kopę Biskupią. 45 minut samochodem i całkiem przyjemny spacer. Gdzieś z tyłu głowy błąkała się myśl, że może uda się zebrać troszkę czosnku niedźwiedziego, którego wychodząc na Kopę od strony Jarnołtówka jest całe mnóstwo ale okazało się, że zima miała inny pomysł i przykryła go pierzynką?. Tak czy siusiak całkiem przyjemna wycieczka, ludzi mało jak na niedzielę, widoczki całkiem przyjemne a na powrocie nawet odrobina błękitu? 9 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 2,954 Posted April 10, 2022 Share Posted April 10, 2022 @wwwojo ten czosnek to w wersji mrożonej? ? a swoją droga wrzuć fotkę czosnku, będę się rozglądać 1 Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,387 Posted April 11, 2022 Share Posted April 11, 2022 https://pl.wikipedia.org/wiki/Czosnek_niedźwiedzi występuje w Gorcach w dużych ilościach np na północnych stokach Gorca , jest częściowo chroniony 2 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.