Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    1 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Treść opublikowana przez Jędrek

  1. Paulo Coelho byłby dumny ... albo zazdrosny
  2. Ja mogę powiedzieć tyle że od przekroczenia pewnego wieku im jestem starszy tym szlaki robią się dłuższe. A w moim przypadku do wieku dochodzi jeszcze pstrykanie 10 czy 20 razy więcej fotek niż w czasach analogów. I czasy przejścia rosną. Przestałem się więc przejmować tym co podają szlakowskazy, przewodniki czy mapy.
  3. W ostatnich latach mam trochę szczęścia, ale mój deszczowy tatrzański rekord z dawniejszych czasów to 11 dni z rzędu. Wody dolało wszędzie tyle że nawet Kościeliską trudno było przejść.
  4. Ja od Brestovej, tym bardziej teraz, gdy można podjechać kawałek kanapą. A w zejściu, zależnie od kondycji, sił , pogody, warunków itp, można jeszcze zaliczyć spacer przez Stawy Rohackie.
  5. Ostatnio leżałem sobie nad stawem w Furkotnej a z góry schodziły istne tabuny (jak na Słowację oczywiście) - i co ciekawe jakieś 3/4 z nich to byli dziarscy emeryci i emerytki.
  6. Jędrek

    Trudności szlaków

    Nie piszę przecież o wielkim śniegu, lecz o zaskoczeniu przez nagły opad, gdy bardzo szybko robi się ślisko.
  7. Jędrek

    Trudności szlaków

    Bierzesz pod uwagę trudniejsze warunki pogodowe? Bo przy suchej skale to w wielu miejscach są nawet zbędne, ale gdy zaskoczy nas deszcz albo i śnieg, to sytuacja nieco się zmienia i tych nadmiarowych łańcuchów robi się czasem za mało.
  8. Jędrek

    Trudności szlaków

    I m. in. dlatego chętnie płaciłbym za wstęp do TANAP, jeśli w zamian za to zadbaliby bardziej o szlaki.
  9. Jędrek

    Śnieżnik

    Mogliby zamontować jakieś światło na górze
  10. Jędrek

    Śnieżnik

    Np. to co Słowacy postawili w Szczyrbskim Plesie. Skazałbym autora tego pomysłu na jakieś naprawdę ciężkie roboty.
  11. Ok, jeśli o tym fragmencie (i w górę) mowa to jestem w stanie zrozumieć
  12. Już tu kiedyś wspominałem - najgorszy upadek zaliczyłem w Chochołowskiej, idąc w dół, nieco poniżej połączenia ze szlakiem ze Starorobociańskiej. Efekt - rozbite kolano, łokieć, biodro i rozwalony obiektyw w aparacie.
  13. Różne rzeczy mogę o tym szlaku powiedzieć, ale nudny?
  14. Spory kawałek można rowerem podjechać, tylko oczywiście problem co z nim potem zrobić, jeśli chciałoby się zejść na drugą stronę.
  15. Wiadomo że mówię za siebie. Kiedyś robiły się zatory na trawersie z rozwieszonymi "poręczówkami", ale tam naprawdę nie było nic strasznego wg mnie. A potem Słowacy walnęli w tym miejscu metalowe podesty. Ostatnimi czasy unikam Rysów, ze względu na coraz większy tłok.
  16. Dokładnie, tak właśnie jest. Też widywałem różne tego typu przypadki. Pierwsze z brzegu przykłady - drabinka w Koziej Przełęczy czy ten "krok nad Przepaścią" na Granatach. Część ludzi idzie tam jakby nigdy nic, ale niektórzy nagle zaczynają tak kombinować że włos się jeży (temu kto ma) od samego patrzenia.
  17. Jeden z moich dość wysportowanych kolegów, wymiękł kiedyś w żlebie Blatona, idąc pierwszy raz na Świnicę. Wykonał w tył zwrot i poszedł na Czerwone Wierchy. Teraz już chodzi wszędzie - OP, Chłopek, Rysy itp. Ale wtedy stwierdził że nie da rady. Fakt że było trochę mokro.
  18. Zwykła nawigacja google ci podpowie, gdy wybierzesz wariant "bez opłat"
  19. W Gdańsku dość często przejeżdżam autem w miejscu gdzie rowerzyści mają z obu stron znak STOP. Zobaczyć tam rowerzystę który rzeczywiście się zatrzyma, to cud
  20. Najważniejszy i tak jest fotograf, a smartfony mają teraz ogromne możliwości.
  21. No tak, bo przecież kobiety zawsze 50 kg max. Rozejrzyj się dookoła
  22. Zawsze warto spróbować, najwyżej odpuści i poczeka na powrót reszty ekipy. Krywań w ogóle nie kojarzy mi się z trudnościami technicznymi.
  23. A gdzie na Rysy od południa są jakieś trudności? Jedyna trudność to coraz większy tłok.
  24. Ostatnio gdy tam byłem, to rzeczywiście paru wariatów zjeżdżało w tempie jakiegoś tur de frans, a droga miejscami dość dziurawa jednak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...