Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    2 763
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Treść opublikowana przez Jędrek

  1. Tego akurat nie znam. Zresztą język, wbrew temu co się wielu wydaje, jest bardzo żywym i zmiennym bytem.
  2. Też mnie zdziwiły te teksty o drożyźnie, widać że komentują ludzie bez pojęcia, aby tylko ponarzekać.
  3. Piękne czasy pierwszych zdobywców, można im tylko pozazdrościć
  4. Mój dziadek przedwojenny kawalerzysta powiedziałby zapewne "kombinują jak koń pod górę" https://wiadomosci.onet.pl/krakow/turysci-zaskoczeni-cenami-busow-na-trasie-do-morskiego-oka-wygraly-konie-ale-gorale/qxdrlm4
  5. Na dwoje babka wróżyła
  6. Swoją drogą całkiem ciekawa oferta, elektrykiem z Zakopanego na Włosienicę za jedyne 100 złociszy. Oczywiście o ile po drodze nie będzie 3 przerw na ładowanie Gdzieś widziałem info że 100 to rok temu za sam wjazd koniowozem brali od głowy.
  7. Wszystkie popularniejsze miejsca w Polsce w majówkę to makabra. Ale jak widać co roku, setki tysięcy ludzi po prostu lubią tłok, korki itp atrakcje. No i niech im będzie na zdrowie
  8. Wysoki sądzie, obłożyłem kapustą, jak babcia polecała - i zeszło. Co będę ortopedę fatygował, tym bardziej że najbliższy termin na listopad
  9. Sądzę że nikt się nawet nie spodziewał, jakiej skali będzie to rzeź. Zresztą to by ich i tak nie powstrzymalo, przecież nie oni ginęli na froncie. A przy okazji, tak się akurat złożyło że zakupiłem właśnie na allegro "Kalendarium wydarzeń I wojny światowej" Janusza Piekałkiewicza.
  10. Na Słowacji zakazu nie ma, możesz iść.
  11. Nigdy nie spotkałem filanca w nocy, ale parę lat temu późnym wieczorem gdy schodziłem Jaworzynką, minął mnie idący w górę sam imć Pan Derechtór Parku. A gdybym filanca spotkał, to linię obrony mam od dawna przygotowaną: panie władzo, wszystko jak zawsze miałem zaplanowane z naddatkiem czasowym, bo chodzę po Tatrach od 30 lat i wiem na co mnie stać - ale niestety gdy już wracałem, rozbolało mnie kolano/biodro/kostka/żołądek/cokolwiek, dlatego szedłem dużo wolniej i zastał mnie zmierzch. A że wstyd mi było do tak prozaicznej sprawy wzywać TOPR, więc co miałem zrobić, skoro nocować na szlaku też nie wolno.... Dzwonić do Tpn? Każdy sąd mnie niewinni.
  12. Cosik mi się wydaje że jednak nie masz racji. W różnych okresach różnie bywało
  13. Oj chyba jednak do schroniska też, przynajmniej w pewnym okresie. Na pewno tylko do Włosienicy jeździły prywatne samochody.
  14. Nie. Pałac Kultury wrósł w Warszawę jak wieża Ajfla w Paryż. A przecież wzbudzala protesty i miała być zdemontowana parę lat po wystawie światowej.
  15. Dlatego ja od lat jestem za likwidacją wszystkich schronisk w Tatrach. To na tyle małe góry że bez większego problemu na każdy szczyt da się wejść i wrócić bez pomocy tych przybytków które zresztą stały się już dawno zwykłymi knajpami gdzie ciągną tłumy.
  16. Portale typu onet czy wp już czekają niecierpliwie.
  17. Busy do moka, konie do rzeźni. Słuszna koncepcja.
  18. Zależy z jaką rzeczywistą prędkością będą poruszać się te pojazdy i kto będzie nimi powoził. W wakacje w godzinach szczytu na tym asfalcie jest tłok jak na Krupówkach, więc wszystko możliwe.
  19. Wiadomo, ale tak czy owak mało to profesjonalne.
  20. Jak zwykle, w tytule "do Morskiego Oka", w treści "na Włosienice". Zresztą skoro elektryczne, to w sumie dlaczego nie mogą pojechać pod samo schronisko, jak PKS przed laty?
  21. Jędrek

    Narty i góry

    Z tamtych fotek raczej ciężko było się zorientować
  22. Dobrze że ten drugi na ratowników nie zleciał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...