-
Postów
1 695 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Jędrek
-
Tam jest pewnie już z kilkaset miśków więc jeden w te czy we wte nie powinien cię tak martwić.
-
Miałem kiedyś takiego Wolfganga za ciężkie pieniądze. Jezusicku, co to było za g...
-
Taka kurteczka na szlak w Tatry nie ma żadnego sensu.
-
Kiedyś już wspominałem, ja zabieram na szlak po prostu lekki parasol za parę zł. Jeśli zbyt mocno nie wieje, to sprawdza się doskonale. I ma oddychalność 110%
-
Jedni moi znajomi już byli i stwierdzili że opowiadana historia chwilami trochę kuleje, traci tempo itp. ale choćby dla samych zdjęć górskich warto pójść by zobaczyć je na wielkim ekranie.
-
Oby, oby
- 115 odpowiedzi
-
- nosal
- wielki kopieniec
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znam takich co to cały rok "śmigają na zimówkach"
- 115 odpowiedzi
-
- nosal
- wielki kopieniec
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To tak jak ja, począwszy od debilnych pomysłów typu szlaki z worków. Jakim cudem to miało się "przekształcić w stopnie" do dziś nie rozumiem, ale kto miał zarobić, ten zarobił. Kolejna "piękna" inicjatywa - ścieżki wysypane żwirem, które "ładnie wyglądają" gdy są świeżo zrobione, chodzi się po tym średnio, a z czasem i tak żwir rozjeżdża się po okolicy. I znów można robić "remont". Wielkie drewniane schodziszcza w Zachodnich Tatrach to też jakiś szatański wynalazek, ani to ładne, ani praktyczne. Co dalej? Np. zrobienie odcinka Świnica - Zawrat jednokierunkowym (i to jeszcze "pod prąd"), durna przebudowa parkingu na Palenicy (chodniczki, krawężniczki, przejścia dla pieszych), która mocno zmniejszyła jego pojemność, a bywa często że i tak samochody są ustawiane na tych chodniczkach i przejściach. Budowanie jakichś "bram w Tatry", tak jakby dotychczasowe budki z biletami nagle stały się niewystarczające. Do tego zakaz jazdy choćby hulajnogą elektryczną do M. Oka (bo biznes koński trzeba chronić, ma być monopol, a nie jakieś fanaberie), choć, co ciekawe - wózkiem inwalidzkim na prąd można jechać. Rowerem oczywiście już nie bo "byłyby wypadki". Zamykanie szlaków, zamiast odtworzenia kilku starych i dołożenia czegoś nowego, co rozrzedziłoby ruch. No dobrze, dość tego narzekania - już za 3 miesiące pierwszy tegoroczny urlop
-
A konkretnie rzecz ujmując, całe 100 zł więcej (gdyby założyć podwyżkę z 10 na 30), więc może jednak nie dramatyzujmy
-
Ja też nie jestem żadnym krezusem, żyję oszczędnie, jeżdżę małym autem itp. Po prostu tak jak napisałem, cena biletu to jest drobny wydatek względem całej reszty. Na sam dojazd i powrót wydaję dużo więcej.
-
Mówiąc szczerze, czy będzie 10 czy 20, niewiele to dla mnie zmienia - bilety do TPN są drobnym wydatkiem w porównaniu do ogólnych kosztów dojazdu, pobytu i powrotu. Chętnie dałbym i 30, jeżeli w efekcie ruch w parku zmalałby o 2/3, a stan szlaków był lepszy. No ale to tak nie działa, niestety.
-
W sumie na jedno wychodzi
-
To zależy od sytuacji: Z bajką przez świat: Baśń o najlepszym kucharzu - bajka polska, kulinarna:) (zbajkaprzezswiat.blogspot.com)
-
Jakiś tatrzański Paulo Coelho wam się objawił?
-
Już czwarta? I tu powinno paść sakramentalne: jak ten czas leci...
-
Przykry był tylko finał, ale cała historia spoko.
-
Czyli wpis pasuje do tematu
-
Wybierz deszczowy i zimny dzień, bo w pięknej pogodzie to na Rysy bardzo trudno się wbiega.
-
Logiczne - najdłuższe dni.
-
A po co to dzielić? Na raz machnąć i z głowy.
-
W sumie mógłbyś zrobić małe szkolenie w tym zakresie
-
Tanim alkoholem też można się nieźle uperfumować
-
A na kiedy planujesz ten spacer?
-
Mój "śpiew" raczej nie jest zbyt wysoki, lecz póki co w nocy misia nie spotkałem, więc chyba skutecznie odstrasza.
-
Testuj, testuj, czekam na twoje kolejne opinie, bo muszę właśnie coś podobnego sobie sprawić. Mam dwa prawie nowe bardzo lekkie 26l, ale na dłuższe wycieczki przy gorszej pogodzie muszę je nieźle upychać, a mój nieco większy i solidniejszy stary plecak już dogorywa. I ten Alpinus jest jedną z rozpatrywanych opcji.