-
Postów
496 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
50
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Krzysiek Zd
-
-
8 minut temu, vatra napisał:
Chyba trzeba mu jakąś nazwę wymyślić
Może ktoś ma jakieś ciekawe propozycje bo szkoda żeby taki fajny wodospad a nazwy nie posiadał
- 1
-
3 minuty temu, Mateusz Z napisał:
No na prawdę zrobił gość pozytywne wrażenie, chociaż fajnie by było to spotkać go gdzieś w drodze na Miegusza Ubiór, styl jak wtedy, kiedy mnie na świecie nie było, widziałem tylko na filmach
Zobaczyć takiego gościa jak skacze w tym stroju po klamrach czy łańcuchach to by było naprawdę coś mega .... ciekawego
- 1
-
Dnia 21.07.2021 o 20:42, barbie609 napisał:
@Krzysiek Zda nie jest to przypadkiem Żuławski ? wylazł z pod seraka w alpach i zapycha na stare śmieci do Roztoki.
Haha....nie widziałem go z przodu bo przemknął lotem błyskawicy ale za sobowtóra mógł robić
- 2
-
-
8 godzin temu, Łysy z północy napisał:
Krzysiek zd widzę że przejąłeś temat - dobrze, bardzo dobrze
@Łysy z północy gdzież bym śmiał przejmować . Kontynuowałem tylko przez chwilę jak byłem w Taterkach
-
-
-
4 godziny temu, barbie609 napisał:
@Krzysiek Zddoswiadczyłeś tego samego co @vatraw MOK-u a ja w Kościeliskiej , brak ludziów , przyznasz że to bardzo dziwne przeżycie.
@barbie609 aż tak dobrze (bezludnie) to chyba nie było ale prawdą jest, że prawie całą Wyżnią Chochołowską przeszliśmy praktycznie sami i to całkiem fajne przeżycie choć rzeczywiście odrobinę dziwne szczególnie teraz w okresie wakacyjnym
- 2
- 1
-
35 minut temu, jaaga76 napisał:
Na razie przestało padać i niech tak zostanie do czwartku!
@jaaga76 Na pewno tak będzie , trzymam kciuki
- 2
-
1 minutę temu, vatra napisał:
I zalicza się do projektu
Ależ oczywiście, u mnie już odhaczony
- 2
-
16 minut temu, Luk_ napisał:
Zmarzły Staw jest magiczny. Jakoś rzadko ktokolwiek i kiedykolwiek o nim wspomina, ale ten malutki stawik pośród tych ścian i skał, o głębokości zaledwie 3m i zamarzający zima podobno aż po dno, zawsze jakoś mnie ujmuje.
Naprawdę piękne malownicze miejsce i sam stawek wygląda cudnie
- 7
-
-
1 godzinę temu, vatra napisał:
Do malowniczych krajobrazów trzeba dodać jeszcze cudowną, słoneczną pogodę, która nam dopisywała przez cały dzień i bardzo miłe towarzystwo na szlaku W sumie wyszła naprawdę super ciekawa i przyjemna wędrówka Oczywiście powrót jedynie słusznym szlakiem zielonym do Nowego Targu
Wycieczka bardzo ciekawa, towarzystwo przemiłe i co ważne przyjemnie spędzony czas z najlepszą przewodniczką północnej części Podhala a w szczególności pięknych i malowniczych Gorców. @vatra raz jeszcze dziękuję, to była prawdziwa przyjemność podziwiać te piękne i urokliwe góry w Twoim towarzystwie
- 1
- 1
-
16 godzin temu, vatra napisał:
Nie wiem jak to się stało ale mam identyczne zdjęcie
Hmm....faktycznie prawie identyczne ☺. Ale jak to się stało, nie mam pojęcia
- 1
-
Dnia 17.07.2021 o 15:00, Mateusz Z napisał:
Dzięki, zrobiłem Komisja może uważać co chce, ważne że dobrze się bawiłem w świetnym towarzystwie.
Dzięki @Mateusz Z, dzięki @karpasani za wspaniałą zabawę przy zdobywaniu MSC w takim towarzystwie to byla sama przyjemność
Kilka fotek
- 8
-
-
Ciśnienie
-
-
-
-
-
-
@barbie609 raczej nie, za dwa tygodnie pewnie nie będzie już śladu po śniegu. No chyba, że pod koniec lipca albo w sierpniu coś spadnie . A tak się czasami zdarza
- 1
-
@wjesna bardzo fajnie . Tylko myśmy wyszli wcześnie bo ok. 4.45 z Kuźnic właśnie ze względu na prognozy i ok. 9.30 byliśmy już spowrotem na Świnickiej. Ok. 9 w Zachodnich było już ciemno a burza szła od Słowacji. Na Świnicę chmury zaczeły wchodzić po 10 ale do nas burza nie doszła
- 2
Liliowe-Świnica szybka akcja
w Wasze wycieczki
Opublikowano · Edytowane przez Krzysiek Zd
Po sobotniej rozgrzewce na Gęsiej Szyi i popołudniowym załamaniu pogody na niedzielę zapowiadało się małe okno pogodowe tak do godziny 10 no max. 11 a potem burze .Postanawiamy więc z bratem spróbować je wykorzystać . Po szybkich przygotowaniach ruszamy skoro świt z Kuźnic, wybieramy tym razem szlak przez Jaworzynkę by jeszcze przed 6.00 dotrzeć do przełęczy między Kopami. Poranek wygląda obiecująco jest trochę chmur ale wyglądają jeszcze niezbyt groźnie, pojawia się więc nadzieja, że wstępny plan na dzisiaj uda się zrealizować .
Omijamy schronisko i kierujemy się żółtym szlakiem w stronę Kasprowego jest jeszcze całkiem rześko idzie się przyjemnie ludzi prawie nie widać, za to wciąż jakby przybywało chmurek . Na rozwidleniu postanawiamy odbić na przełęcz Liliowe by tam zdecydować o dalszym przebiegu wędrówki ale też by nie tracić czasu jakby się okazało, że można spróbować zdobyć coś ambitniejszego .
@vatra miałaś rację to Liliowe faktycznie bezludne , od rozejścia szlaków do samej przełęczy nie spotykamy już nikogo a to przecież pełnia sezonu wakacyjnego .
Do samej przełęczy docieramy chwilę po 7.30 od Kasprowego zaczyna dochodzić już trochę ludzi (kolejka kursuje od 7 ). Krótki odpoczynek szybka kawa, batonik i decyzja - idziemy na Świnicką a stamtąd jeśli oczywiście pogoda się nie pogorszy na Świnicę.
Całkiem fajnie widać Tatry Zachodnie z Beskidem na pierwszym planie oraz Czerwone Wierchy. Po chwili wędrówki widać również dwa najbardziej rozpoznawalne, najpopularniejsze szczyty Kasprowy i Giewont. A od Wysokich doskonale widoczny jest oczywiście Krywań oraz Grań Hrubego Wierchu.
Dosyć szybko dochodzimy do Skrajnej Turni potem szybki trawers Pośredniej i meldujemy się na Świnickiej Przełęczy, pogoda się utrzymuje więc by nie tracić czasu ruszamy od razu na Świnicę. Po dosyć wygodnych schodkach skalnych dochodzimy do pierwszych łańcuchów później dosyć szybko zdobywamy wysokość. Jest całkiem stromo ale łańcuchy mocno ułatwiają podejście nie ma tu też jakiś nadmiernych trudności technicznych i w ogóle idzie się bardzo przyjemnie .Powoli odsłaniają się widoki na dolinę Pięciu Stawów oraz Orlą Perć.
Tuż przed 9 wchodzimy na Świnicę jest pięknie, ludzi jeszcze niewielu ( był moment, że mieliśmy ją tylko dla siebie ). Choć powoli pogoda jakby zaczynała się psuć, od strony słowackiej nadciągają ciemne chmury, w oddali słychać też już pierwsze grzmoty a w Zachodnich robi się jakby coraz ciemniej .
Szybko chłoniemy te piękne widoki mając świadomość, że czasu mamy niezbyt wiele. Szybka przekąska, kilka fotek i po ok. 20 minutach rozpoczynamy schodzenie. Mimo, że poruszamy się dosyć sprawnie po dotarciu z powrotem do Świnickiej przełęczy, Krywania już prawie nie widać a i Zachodnie też całe przykryte chmurami .
Schodzimy czarnym przez Zieloną Gąsienicową, po kilkunastu minutach widać jak chmury powoli zaczynają wchodzić na Świnicę po drodze widzimy jeszcze stadko kozic szukające ochłody na całkiem jeszcze sporych rozmiarów płacie śniegu u podnóża Świnicy .
Chmury schodzą coraz niżej a my wraz z nimi i chyba jesteśmy odrobinę szybsi bo udaje nam się całkiem sprawnie dotrzeć do schroniska ok. 11, przed deszczem.
Tu oczywiście pora na krótką przerwę i oczywiście zasłużone piwko, które smakuje wybornie . Dalsza wycieczka już bez wielkiej historii, do Kuźnic wracamy tym razem przez Boczań skąd widać, że na Podhalu burza rozpętała się już na dobre. W Kuźnicach, dopiero zaczyna padać jakiś większy deszcz ale też po kilkunastu minutach przestaje Na dobre rozpadało się dopiero po południu ale wtedy to już byliśmy bezpieczni w pensjonacie .
Ps. @Mateusz Z dzięki za wsparcie pogodowe .