Skocz do zawartości

wjesna

Użytkownik
  • Postów

    1 813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Odpowiedzi opublikowane przez wjesna

  1.  

    Dnia 17.08.2020 o 14:00, Luk_ napisał:

    Cóż @wjesna, ja zawsze powtarzam, że ludzie dzielą się na tych, którym nie trzeba tego tłumaczyć i na tych, którzy nigdy tego nie zrozumieją ? ale spróbuję ?

    Nawet Ci się udało ładnie wytłumaczyć. Wiesz, to jest tak, że jak ktoś lubi to co robi, jest to dla niego pasją, zamiłowaniem itp, to choćby to było łowienie ryb, to gdy zacznie o tym opowiadać, słucha się tego z niezwykłą przyjemnością.

    • Lubię to ! 1
  2. 2 godziny temu, Q'bot napisał:

    Bardzo dziwne i niekoniecznie sensowne produkty są polecane w tym artykule... Nie sugerowałbym się.

     

    Jakbyś wiedział, co jest w moim niezbędniku górskim, to dopiero byś się pukał po głowie. Otóż zdradzę Wam, to się pośmiejecie- grzebień. Musi być, bo jak mi  raz przyszło kołtuny po całym wietrznym dniu rozczesywać to aż żal było włosów. Przeważnie plotę warkocz, ale  czasem gumka spadnie i znowu się trzeba uczesać.

     

     

    • Haha 1
  3. Dzięki @GórskiPluto właśnie te mojito wpadły mi w oko jako lżejsze a wyższe. Ale tamte też fajne. Co do rozmiaru to bezpiecznie wybieram trochę większe, ale to sie chyba własnie ma

    5 godzin temu, GórskiPluto napisał:

    nijak do pozostałych marek

    bo znalazłam opinię, że numery sa tak zawyżone, że można kupić aż o numer mniejsze, więc chyba bez wizyty w sklepie się nie obejdzie.

    Dzięki za rady

  4. Mnie się lepiej wychodzi po łańcuchach niż schodzi. Na Szpiglasowy szłam od Pięciu Stawów, łańcuchy łatwo przejeść a ci, którzy schodzili  nimi też nie mieli problemów. Wiadomo, że trzeba się minąć ale to tak jakoś samo się dzieje, że kilka osób zejdzie, potem kilka wyjdzie. Takie skrzyżowanie ze światłami choć ich nie widać ani nie wiadomo kto nimi kieruje.

    • Lubię to ! 3
  5. ...na widok której oniemiał. Wszak to był Gerlach, po którego zaśnieżonych zboczach ktoś dziarsko się wspinał. Widać było niesamowita szybkość  prowadzącego i następnej osoby próbującej dotrzymać mu tempa.  Była to  dzielna dziewczyna w rysiem w herbie rodowym,  obeznana z tatrzańskimi skałami, które  prężyły się przed nią zachęcając, by właśnie  na nich zawiesiła swoje liny. Znana była z tego, że gdy tylko dotknęła góry...

    • Haha 1
  6. Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał:

    Każdy kontuzjowany

    Czy to była wycieczka z koła emerytów  i rencistów czy młodych chłopaków w sile wieku?

    Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał:

    Mi karimata w zupełności wystarcza, chociaż jak się śpi na żwirze to robią się w niej dziury. Oczywiście w miarę możliwości oczyszcza się teren z niewygodnych kamieni, a rano się układa w takim sam sposób jak leżały przed uprzątnięciem. 

    Czym się okrywacie żeby nie zmarznąć?

    Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał:

     

    • Haha 1
  7. ...i wzbudził tym zachwyt wśród popasających łowiecki. Stwierdzili, że pod ciupaską tez by dał rade chybnąć, więc moze i by sie nadoł do jakigo zespołu, bo śwarny, młody i gibki, to by co jesce potancył, jakie zbójnickie tańcowania i moze i co by pospiwoł, ale to by musieli sprowdzić, bo nie słyseli jak łon śpiwo, jeno widzieli jak podskakuje do góry. I tak se dumali...

    • Haha 2
  8. 14 godzin temu, Mateusz Z napisał:

    Oj tu byś się zdziwiła ? Czasem więcej osób można spotkać niż za dnia :) Byli Czesi, Słowacy, Polacy... Poniżej spał też czarnoskóry pan. 

    Niemożliwe. Naprawdę? Wszyscy łowcy słońc?  

    Tak sobie myślę, bo ja lubię mieć miękko jak śpię, czy sama karimata wystarczy, żeby rano nie wstać obolałym? 

    • Lubię to ! 1
  9. No więc tak:

    14 godzin temu, Luk_ napisał:

    Fajna wycieczka ?

    Co do termosu... Zupa była nadal gorąca ?? Czy raczej letnia?

    Gorąca, może nie aż taka jaka została wlana do termosu, ale bardziej gorąca niż letnia.

    14 godzin temu, jaaga76 napisał:

     już wiem, gdzie pójdę następnym razem będąc  na Słowacji. 

    Koniecznie. Na pewno Ci się spodoba. Zmęczenie przechodzi a wspomnienia zostają ?

    14 godzin temu, Mateusz Z napisał:

    Tak patrze na te Twoje zdjęcia i przypomina mi się najpiękniejszy górski widok w życiu... 

    No to opowiadaj, co to był za widok? Oglądając Twoje wschody i zachody miałabym wielką trudność wybrać jeden najpiękniejszy widok. Tym bardziej ciekawi, co tez ktoś, kto widział na własne oczy tyle górskich ranków i wieczorów, uważa za najpiękniejsze.

    14 godzin temu, vatra napisał:

    Bielovodska Dolina jest cudna i tak jak piszesz, na szczęście jeszcze mało ludzi wie że istnieje. 

    To naprawdę duży plus tej trasy. W tygodniu pewnie jeszcze mniej osób nią wędruje. 

    13 godzin temu, Zośka napisał:

    Aha, zapomniałam o najważniejszym? co to była za zupa ?

    ? Wiem, miała być pomidorowa ale ostatecznie był krupnik z ziemniakami i mięsem z żeberek. Pomidorowa będzie mi się kojarzyła ze schroniskiem na pięciu stawach. Kiedyś było pełne, nie było gdzie usiąść w środku i jedliśmy ją na polu. A strasznie wiało i mi wiatr tą zupę z łyżki wywiewał. 

    • Lubię to ! 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...