-
Postów
2 987 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
129
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez jaaga76
-
-
185- Hrebienok
-
Rurka
-
@Totalny_Amator Montura Yaru GTX ewentualnie zobacz
-
1
-
-
2 godziny temu, Totalny_Amator napisał(a):
przymierzę 90% z tych par
Nie podpowiem, jakie buty masz kupić, ale mogę zasugerować jak przymierzyć kilka par butów ze spokojem w domu. O ile dobrze spojrzałam większość butów jest dostępna w sklepie 8a, który ma tzw. płatności odroczone. Bez problemu zamawiasz do domu kilka par i mierzysz do wyboru. To, co nie pasuje odsyłasz. Kropka.
Zgadzam się z @J@n, że to co pasuje komuś z nas wcale nie musi być dobre dla Ciebie.
Powodzenia!
-
1
-
-
13 minut temu, wjesna napisał(a):
piękne
Zdjęcia nawet w połowie nie oddają uroku
. Alpy Julijskiej są niesamowite mieszanką.
14 minut temu, wjesna napisał(a):zorganizowany wyjazd
Zorganizowany i to bardzo dobrze. Polecam każdemu.
-
Kolejnym punktem w planie wycieczki był Prisojnik - chyba mój naj. Świetna ferrata z końcem w monumentalnym oknie, ale poza tym sporo wspinania po skale i niezłe ekspozycje.
To fragment ferraty - trzeba się przyjrzeć
Wrażenie robi też twarz w skale.
Generalnie dość wymagający szczyt, ale widoki i frajda wspinania wynagradza wszystko.
Ta malutka postac na górze to ja
(fota Michał)
Piękna góra
-
6
-
-
2 minuty temu, Fibi napisał(a):
przygoda
Jest mega
2 minuty temu, Fibi napisał(a):jednorazowa pościel
Kojarzysz fartuchy jednorazowe lekarskie? To z takiego materiału dostajesz poszewkę na poduszkę i dwa duże prostokątne płachty. Co z poszewką to wiadomo, natomiast między dwa prostokąty wkładasz kołdrę, która na Ciebie czeka w pokoju. Zdaniem hatara tak jest... higieniczniej... , a prawda jest taka, że jest problem z wodą.
-
1
-
-
Triglav mój!!!
Kolejny dzień poświęciliśmy na dojście do schroniska Triglavski Dom na Kredaricy - dobre 5-6 godzin drogi, najpierw piargami wśród kosówki, potem po kilkuhektarowym polu polodowcowym. Oczywiście z ferratami.
Mecząca to była droga, a pierwotnie w planach był jeszcze Triglav. Z uwagi na potencjalne burze nasz atak szczytowy został przełożony na następny dzień. Z perspektywy widzę, że to była bardzo dobra decyzja, bo następnego poranka szczyt mieliśmy dla siebie. Południe minęło na relaksie w promyczkach słoneczka. Otoczenie zachęcało do tego rodzaju aktywności - wokół ławeczki i wiele miejsc do posiedzenia. Można sobie wyjść na wzniesienie obok. W schronisku bufet i całkiem dobrym jedzeniem (no może poza herbatą, ktora jest jak ulep...).Pokoje bardzo spoko, poza tym ze trzeba sobie kupić coś na kształt jednorazowej pościeli...
. Swego śpiwór bez niej użyć nie można... przyjemność kosztuje ...7 euro. Wieczorkiem - jak pół schroniska - poszłam na zachod słońca. Było na co popatrzeć...
i piękna burzowa chmura, która nas przez całe południe i ranek dnia następnego straszyła...
Noc w schronisku nie była długa, bo o 5 grupa była gotowa do ataku szczytowego. Im byliśmy wyżej tym wyżej było słonko... Fantastyczny spektakl... Niepokojąca była wspomniana juz wcześniej chmura burzowa, w której co chwile pojawiały się złowieszcze błyski... Szlakowskaz przy schronisku wskazywał godzinę, ale konia z rzędem temu, kto tam w tyle sie wdrapie. Przy bardzo dobrym tempie to półtora godziny marszu. Droga nie jest specjalnie wymagająca, w zasadzie caly czas jest "kabel". Idzie się przyjemnie mimo ekspozycji. Na szczycie Triglava znajduje się niby schron (1) ale raczej nie należy do niego wchodzić w burzę z oczywistych względów, 2) właściwy jest tuż pod szczytem). Służy on Słoweńcom do pasowania na ...alpinistę?. Polega to na tym, że wkładają głowę do środka, a druga osoba obija im liną cztery litery....
cóż... co kraj to obyczaj. Oczywiście żartuje, bo dla Słoweńcom to ważny artefakt. Troszkę sobie posiedzieliśmy i czas było ruszać w dół, bo przecież czekało nas zejście do parkingu, które poza tym, że jest długie nie nastręczała wielu trudności. Poz drodze zaliczyliśmy zjazdy śnieżną rynną - przyjemna ochłoda, bo słońce dawało niemiłosiernie. Oczywiście do czasu, bo ostatnie 10 minut to sprint w deszczu i mega burzy.... no bo przecież musiałam zmoknąć...
Zdjęcia: własne, Rafała i Michała
cdn...
-
8
-
-
@Artur S piekna wycieczka. Szkoda, że tym razem się nam nie udało spotkać, ale to się nadrobi. Te Góry Choczańskie są coraz bardziej intrygujące...
-
-
21 minut temu, Zośka napisał(a):
ptaki na szczycie
Chrupa Alpejska, zwany Wieszczkiem (tak Google mówi)
-
1
-
1
-
2
-
-
5 minut temu, Q'bot napisał(a):
nie zapomnisz
No nie....
, ale słowa Autorowi nie powiem...
6 minut temu, Q'bot napisał(a):poziomem urbanizacji
Nie jest tak tragicznie. Jeszcze.
-
1 minutę temu, barbie609 moder napisał(a):
mówiłem Ci już ,że jesteś hardkorem?
Dziś jeszcze nie...
-
1
-
-
Jak zaplanowałam, tak zrobiłam i "smakuję" ferraty. Powiem, że z pewną nieśmiałością, ale z ogromną przyjemnością. Dziś w ramach "luźnego" były ferraty sportowe i z siebie dumna, przeszłam D!!!
(to foty z ferraty B/C, autorstwa Rafała - bardzo dziękuję).
Za to wczoraj wybraliśmy się na Małą Mojstrovkę, startując z Przełeczy Vrsic. Gdyby się ktoś wybierał - trzeba być wcześnie rano, bo parking nie jest wielki. Początkowo podchodzimy bardzo tatrzański szlakiem pod samą ferratę i potem juz jest cudownie - skała i żelazo... pnie się ferratka bardzo widowiskowo, nie ma jakiś bardzo trudnych momentów (moim zdaniem) i jak już człowiek jest pewien, że prawie koniec, to okazuje się że jeszcze ponad 150 w górę.
To właśnie ten moment, kiedy okazuje się że na szczyt jest jeszcze kawałek...
Warto się pomęczyć, bo z Małej Mojstrowki widoki są przepiękne. Przepiękne za to nie jest zejście, bo z dobra godzinę w sypkim terenie... a potem juz kosówka i koniec....
To jest Wielka Mojstrovka.
Zdjęcie Ewy - bardzo dziękuję
(góra i dół)
-
8
-
2
-
-
@Artur Snawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że znowu wędrujesz....
Piękne foty. Czekam na dalsze.
-
1
-
-
Godzinę temu, Jędrek napisał(a):
przesiadkowe
Nie wygląda to dobrze, oby choć funkcjonalne było....
-
29 minut temu, Tim napisał(a):
Bez przewodnika
Tym bym się nie chwaliła akurat...
Uważaj na siebie i czekamy na relację
-
Godzinę temu, barbie609 moder napisał(a):
to już idź na całość i idź na Sedlo pod Osobitou
Jest możliwe
... normalnie mi urlopu zabraknie w przyszłym roku....
-
2
-
-
3 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):
idzie na Grzesia
Ignacy zew gór miał!
i ja Go bardzo dobrze rozumiem, zabierając się powoli za pakowanie (w myślach, bo w praktyce pewnie jutro wieczorem...
).
Piękna wycieczka Wam się zrobiła. Chętnie powtórzę taki wariant oczywiście z Grzesiem, też tym osobistym.
-
3
-
-
2 godziny temu, Zośka napisał(a):
świństwo
@Zośkaduzo, dużo zdrowia. Nie daj się!
-
1
-
1
-
-
11 minut temu, Zośka napisał(a):
kierowca
Zecydowanie. I wcale nie chodzi o podwozkę na sor...
-
3
-
-
Godzinę temu, barbie609 moder napisał(a):
a ja niczego nie gwarantuję ,ale jako były prosty fizyczny chętnie posłucham. A jak już wymienicie argumenty to mogę Was wozić jako kierowca.
Czuj się zaproszony.
@Fibioczywiście też
-
1
-
-
39 minut temu, Zośka napisał(a):
terminy
Ps. Udało się Tobie coś zarezerwować w Bieszczadach?
-
38 minut temu, Zośka napisał(a):
armagedon pogodowy
to będzie idealna pogoda na długie rozmowy. Ryzykujemy
-
1
-
Ostatnia litera
w Hyde Park
Opublikowano
189 - Arnika