Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.03.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. A czy to jest może żleb wprowadzający na Vysoką?
    1 punkt
  2. Muszę przyznać, że zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Przez śnieg i te wielkie przestrzenie momentami czułem się jak na pustyni. Poza Śnieżką ludzi jak na lekarstwo. No i przez trzy dni mieliśmy inwersję, więc im wyżej, tym zrzucaliśmy kolejne warstwy ciuchów.
    1 punkt
  3. O to, to! Kiedyś na 6 dni mieliśmy 6 wycofow (a nie, Gubałówka kolejką się udała) a i tak bardzo miło wspominam ten wypad. U mnie bardzo często sprawdza się zasada "do trzech razy sztuka". Bo upartość owszem jest, ale przegrała wielokrotnie z burzami i deszczem.
    1 punkt
  4. Nie śmiejcie się, ale moją Nemezis nadal pozostaje Grześ i nie jest to absolutnie kwestia trudności. Po prostu ile razy znajdowałam się na jego zboczach, tyle razy okazywało się, że jest za późno, żeby dojść na górę i wrócić przed zmrokiem albo że pogoda się psuje, albo że towarzysz wycieczki źle się poczuł. Zawracanie pod Grzesiem to moje największe górskie poczucie porażki i ile razy wracam w Tatry, obiecuję sobie, że tym razem na pewno się uda - i znów coś przeszkadza już po drodze ? Ale ogólnie nie mam problemu z tym, żeby się poddać na drodze, bo dla mnie w górach nie chodzi o to, żeby dojść, ale żeby iść. Wchodzenie na trudny szlak tylko po to, żeby przejść kawałek i zawrócić przed trudnościami, też jest dla mnie przyjemnością ?
    1 punkt
  5. Eee tam, ja liczyłam na to, że położą nowe szorstkie kamienie? od przygody z Giewontem minęło już parę lat, sporo się pozmieniało Teraz to raczej weszlabym z palcem w nosie, tylko, że nie chcę mi się w tych kolejkach stać. A wstać o 4 żeby nie stać w kolejkach to też mi się nie chce.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...