Skocz do zawartości

Turysta kwalifikowany ?


barbie609 moder

Rekomendowane odpowiedzi

Przesłuchałem coś tam, choć nie zmogłem całości. 

Owszem zgadzam się, że żeby pływać po mazurskich jeziorach wypadałoby jakaś wiedzę i umiejętności posiadać. 

Co do chodzenia po górach... 

Żeby cieszyć się tatrzańską przyrodą niekoniecznie trzeba wiedziec kto to był Zamoyski czy co to parzenica.

Także z tą znajomością historii Prus Wschodnich podczas pływania na łódce... No owszem, fajnie jak kto oczytany, ale... ja wiem czy inaczej się wtedy pływa :)? 

Ja tam z ciekawości przeważnie coś tam zerknę w wiki jak gdzieś jadę "w Europę", ale żebym z zainteresowaniem prześledził dokładnie historię Majorki jak tam byłem, to nie powiem. 

Wracając do gór, tu nie ma filozofii. Trzeba się zachowywać po prostu przyzwoicie. Nie wrzeszczeć, nie rozdeptywac roślin, nie śmiecić, żadna wiedza tajemna 🙂

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pmwas napisał(a):

Żeby cieszyć się tatrzańską przyrodą niekoniecznie trzeba wiedziec kto to był Zamoyski czy co to parzenica.

oczywiście można i tak, ale przynajmniej z mojego punktu widzenia fajnie jest wiedzieć coś o historii miejsc przez które się wędruje , choć minimum o etnografii , o roślinach o zwierzętach na tym obszarze . Mnie daje to pełniejsze odbieranie gór. Ot idąc Jaworową można sobie wyobrazić jak schodziła tędy Kasznicowa  w 1925 a później w górę szedł Zaruski z ekipą. Albo Mogielnica , jesteś na Stumorgowej zamykasz oczy , słyszysz odległy huk silników Liberatora , na polanie zapalają się światła i słyszysz klaśnięcia otwieranych czasz . A przyroda no cóż wychodzisz na Wysoką i widzisz Pazia Żeglarza i już wiesz że miałeś fart bo on tu jest dwa tygodnie . Ja sobie taki przeżywanie gór cenię.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, barbie609 moder napisał(a):

oczywiście można i tak, ale przynajmniej z mojego punktu widzenia fajnie jest wiedzieć coś o historii miejsc przez które się wędruje , choć minimum o etnografii , o roślinach o zwierzętach na tym obszarze . Mnie daje to pełniejsze odbieranie gór. Ot idąc Jaworową można sobie wyobrazić jak schodziła tędy Kasznicowa  w 1925 a później w górę szedł Zaruski z ekipą. Albo Mogielnica , jesteś na Stumorgowej zamykasz oczy , słyszysz odległy huk silników Liberatora , na polanie zapalają się światła i słyszysz klaśnięcia otwieranych czasz . A przyroda no cóż wychodzisz na Wysoką i widzisz Pazia Żeglarza i już wiesz że miałeś fart bo on tu jest dwa tygodnie . Ja sobie taki przeżywanie gór cenię.

 

A pewnie, inaczej się chodzi znając historię i kulturę miejsca, ale z drugiej strony, żeby znać historię i kulturę każdego miejsca gdzie się jedzie, to trzeba mieć swego rodzaju "szajbę" (jak kiedyś Młynarski nazwał hobby) i dużo czasu w życiu. 

Owszem, można tak upodobać sobie jedno miejsce czy dwa...

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...