Ja bylam na Toubkalu (4167nmpm) w tym roku. Fajna górka zeby rozpocząć swoja przygode z troche wyższymi gorami i sprawdzić jak nasz organizm zachowuje sie na wysokości powyżej 3000m.
Najpierw spaliśmy w miejscowości Imlil na wys ok 1800m. Dojechac tam mozna taxi z Marrakeszu ☺
Tam wynajelismy przewodnika. Po zeszłorocznych ekscesach, gdy zamordowano tam dwie dziewczyny, jest teraz obowiazek wyjścia z przewodnikiem, który dba o Ciebie cały czas. Myślę ze jest on totalnie zbędny jesli chodzi o samą orientacje jak przebiega szlak, ale zawsze byl on pomoca gdy chcieliśmy dogadać sie z miejscowymi na szlaku czy schronisku, a Ci nie znali angielskiego.
W drodze na szczyt przewidziany jest nocleg w schronisku, bodajze na wysokosci 3200m. O godz 5 mielismy atak szczytowy. O 7/8 stanęliśmy na górze.
Osobiście nawet sie za bardzo nie zmeczylam. Trudności technicznych nie ma zadnych. Jedynie chlopaki z grupy odczuwali lekkie objawy choroby wysokosciowej- bole głowy i nudności. Ale generalnie spoko.
Maroko jest tez o tyle fajne ze bylo tanio jak cholera. Takze polecam.
A za rok mam nadzieję zdobyć Kazbek i Elbrus ☺