Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    2 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Jędrek

  1. Jędrek

    Tatry z 10 latką

    Ok, upraszczając - odrzuć Rysy, Orlą Perć, przełęcz pod Chłopkiem, może jeszcze Świnicę i Kościelec. Na całą resztę po polskiej stronie ze sprawną fizycznie 10-latką można iść, zresztą z tego co piszesz to parę miejsc już znasz. No i jeszcze prawie cała słowacka strona. Jest gdzie chodzić. ? Jeśli coś konkretnego przyjdzie ci na myśl, pytaj śmiało.
  2. W twojej wypowiedzi nie podałeś czy chodzi o Krupówki, czy o schronisko, stąd moje prośba. Ja np. alko w górach w ogóle nie piję, widoki mi wystarczą. Poza tym nie chciałoby mi się nosić dodatkowych kg w postaci piwa czy wódki. Zresztą jakieś 3/4 wycieczek robię sam, a w życiu nie zdarzyło mi się jeszcze pić alkoholu samotnie ?
  3. Coś za coś. Nie będzie schronisk, nie będzie tłumów. ?
  4. Powtarzam to od lat - problemem nie jest droga lecz schronisko. Gdyby były tam tylko noclegi, ruch spadłby co najmniej o połowę. Bo większość ludzi idzie tylko do schroniska. Podobnie zresztą jest w Chocholowskiej czy Kościeliskiej. A schroniska w polskich Tatrach zmieniły się niestety w knajpy. Do każdego z nich, poza Piątką, da się dojechać samochodem. Tatry są to małe góry, na każdy szczyt można wejść i zejść z niego startując rano z granicy TPN i kończąc wieczorem wycieczkę. Dlatego schroniska uważam za zbędne. ?
  5. Mógłbyś częściej zamieszczać widok z tego okna ?
  6. Może trzeba było śpiewać? Bo przecież "kto śpiewa, podwójnie się modli" - czy jakoś tak ??
  7. Ach, posiedzieć sobie teraz na Świnicy ?
  8. Niezła wycieczka, ale to już taki bardziej hardcore, jak dla mnie. ?
  9. Co to za urlop bez narzekania - człowiek nawet nie poczuje że gdzieś był ??
  10. A, że narkotyki (twarde) szybciej degenerują? No to może tym bardziej powinny być legalne. Z alkoholikami nieraz rodziny męczą się przez wiele lat. Dać im koki czy czego tam, do woli - i problem znika błyskawicznie. Swoją drogą nieźle zjechaliśmy z drogi nad Morskie Oko - i to na trzeźwo ?
  11. Trochę przesadzasz. Mnie po prostu dziwi od dawna że wóda nie jest zakazana, a jakieś prochy tak. Co to za różnica?
  12. A co dają zakazy? Handel narkotykami gdzieś upadł dzięki nim?
  13. Owczy pęd robi swoje. Już to kiedyś pisałem, wciąż mnie zadziwia że część naszych rodaków najwyraźniej lubi tłok, kolejki, korki - i dlatego pchają się np. w majówkę w miejsca najbardziej oblegane. Tylko dlaczego potem tyle narzekają? ? Zresztą co tam, ponarzekają a za rok znów przyjadą ?
  14. Mnie to się nigdy nie chce schodzić (no chyba że pogoda się totalnie załamie), w efekcie często kończę wycieczki przy czołówce. ?
  15. Klasycznie, asfaltem do bufetu i dalej jak widać. Wtedy jeszcze nie było tego wielkiego parkingu i wyciągu "Rohace Expres", parkowało się przy asfalcie na polance - bywało że i za darmo, jeśli się przyjechało skoro świt.
  16. "Na zimowo", ale i wiosennie. Urokliwie ?
  17. Ostatni szczyt - i zejście. Tę trasę mam w planach "do odświeżenia", może w tym roku się uda.
  18. Przełęcz osiągnięta, czas ruszyć dalej. Przyjemny szlak, troszkę chwilami imitujący Orlą Perć, z tą różnicą że praktycznie wszystkie trudności można ominąć wydeptanymi wariantami poniżej grani, co zresztą widać na niektórych zdjęciach. Łańcuchy, jak to na Słowacji, w różnym stanie, wskazane więc tzw. ograniczone zaufanie. ? Dość dawno tam nie byłem (ostatni raz z 10 lat temu, ale we mgle i deszczu) może w międzyczasie coś się poprawiło.
  19. Pogoda tego dnia trafiła się niezła, choć pamiętam że na grani dość ostro wiało. Zapraszam do oglądania ?
  20. Przewodnik jak zwykle świetny, ale zdjęcie na okładkę wybrane moim zdaniem fatalnie.
  21. I wtedy do kompletu nad brzegiem Morskiego Oka powinni walnąć kolejny moloch typu "Gołębiewski". Tylko co to ma wspólnego z narkotykami? ?
  22. Jędrek

    Ciężki plecak

    A przy okazji, ironia losu - parę dni po tym wpisie termos padł, próżnia puściła i powstał... termofor. ? Kupiony w 2006, więc używałem go intensywnie przez 17 lat, nie tylko w górach, ale i na wszelkich innych wyjazdach, a także w pracy. Na szczęście wciąż możne kupić taki sam, tej samej firmy, więc od razu dokonałem zakupu - różni się tylko tym że mój poprzedni nie miał tej czarnej, szorstkiej powłoki. Ciekawe ile lat wytrzyma?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...