-
Postów
2 791 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
109
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zośka
-
@Artur S w tę stronę nigdy nie szłam. Wracałam z Lodowej Przełęczy i pamiętam że strasznie mi się dłużyło no ale widoki zostały za plecami, w dodatku we mgle i to może dlatego nie wspominam tej doliny najlepiej. Ale na Twoich zdjęciach wygląda bardzo ładnie?
-
Wow! Dopadłeś Szatana?. No i jak było ? Tam w jednym miejscu trzeba dać taki krok nad "powietrzem", jak Ci poszło ?
-
@peter1 fajne te pocztówki ?. Niezłą pogodę trafiłeś?
-
@martuś takie tempo nie jest u mnie normalne ale to był po prostu taki dzień. Strasznie chciałam tam iść, ludzi nie było, pogoda świetna, brak oznak zmęczenia bo to dopiero trzeci dzień w Tatrach no i dużo adrenaliny. Po prostu wszystko zagrało?
-
Wiesz @Anuś mamy już Orlą obfotografowaną z każdej strony i dlatego tylko kilka fotek ale za pierwszym razem było chyba że 100 zdjęć?
-
@Fibi to chyba ta pogoda tak mnie natchnęła?. A szlak Suchą Wodą jest faktycznie wyrównany, nóg już nie wykręca?.
-
@Luk_ jestem dalekowidzem?
-
Swoją ? Dobra, dobra.....?
-
Mgły nie było ani grama (chociaż to chyba nie jest jednostka natężenia mgły?). A z tą prędkością to sama nie wiem o co chodzi...... jak zobaczyłam na Krzyznem która godzina to nie wierzyłam ale fakt że szło mi się super fajnie i nawet nie bardzo się zmęczyłam. To Twoje marudzenie i prawie zmuszanie mnie do poprawiania kondycji i mobilności jednak naprawdę zadziałało?
-
Korzystając z pięknej pogody w trzecim dniu mojego urlopu w Tatrach postanowiłam namówić moją drugą połowę na przejście OP. Prognozy były wspaniałe a nogi rozruszane po wcześniejszych wycieczkach na Koprowy Wierch i Czerwoną Ławkę więc moje prośby zostały wysłuchane i kilka minut przed godziną siódmą zameldowaliśmy się na parkingu w Brzezinach. Szlak Doliną Suchej Wody został wyremontowany i teraz to po prostu przyjemny spacer. Nie zatrzymujemy się ani przy Murowańcu ani przy Czarnym Stawie a śniadanie postanawiamy zjeść dopiero na Zawracie. Dziwne jest to ze prawie w ogóle nie ma ludzi i dopiero na przełęczy spotykamy kilka osób które jednak idą w odwrotnym kierunku czyli na Świnicę. Jedzenie dodało nam siły a endorfiny i adrenalina skrzydeł bo przeszliśmy Orlą w świetnym tempie i punktualnie o godz, 14.04 stanęliśmy na Krzyżnem. Po drodze spotkaliśmy dosłownie kilka osób a do Pańszczycy schodziliśmy we trójkę z poznanym na przełęczy turystą z Poznania. Hałas dobiegający od strony Schroniska zniechęcił nas do postoju i zeszliśmy już spokojnie na parking. Dla mnie to była najfajniejsza wycieczka w trakcie tego urlopu. Zdjęć nie robiliśmy specjalnie dużo ale kilka wrzucam?
-
@szesc_kolorowWiem że jak do wypadku dojdzie po słowackiej stronie poza szlakiem to ubezpieczyciel nie pokrywa kosztów. Wyjątkiem są wejścia z przewodnikiem albo wspinanie tylko słowackie przepisy dotyczące wejścia wspinaczkowego są zupełnie inne niż polskie.
-
@szesc_kolorow ja mam wykupione Szlaki bez granic. Dla mnie jest spoko bo działa w całym pasie przygranicznym od Karkonoszy do Bieszczad. Ale jak każde ubezpieczenie działa na szlaku.
-
@Andzia ja byłam kilka razy w ciągu dwóch ostatnich tygodni.
-
@Mateusz Z genialne fotki ?
-
@Q'bot konie mechaniczne pomogły?
-
-
-
-
@peter1 jeszcze nie zamknęli. Cała jest do przejścia i tylko pod Krzyżnem od Piątki bylo kilku panów którzy naprawiali szlak ale i tak ktoś tam złaził. Szlak do Pańszczycy pięknie poprawiony.