Myślę że największym problemem w Tatrach są ludzie. To oni śmiecą, palą papierosy i piją alkohol w parku narodowym. Nie powinno być asfaltu, fasiągów i rynku na Włosienicy. Schroniska powinny być dostępne dla tych którzy chcą się posilić po wędrówce, przespać po zejściu z gór albo schronić przed deszczem czy burzą a nie dla ekip, które chlają całą noc i zachowują się jak w knajpie.