Skocz do zawartości

Ranking

Index wyszukiwania jest obecnie zmieniany. Wyniki w Rankingu mogą być niekompletne.

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.09.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Korzystając z pogody poszliśmy w Tatry. Na Wolowcu dawno nie byłam a od słowackiej strony nigdy na niego szłam więc uznałam, że to dobry pomysł na wycieczkę. Asfaltówką doszliśmy do Tatliakowej Chaty a stamtąd weszliśmy na szlak na Przełęcz Zabrat. Prowadzi dość ostro w górę więc szybko nabieramy wysokości i w niedługim czasie stajemy na przełęczy. Po drodze słychać zbieraczy borowek ( chyba) których widzimy na zboczach Rakonia, borowek jeszcze mnóstwo. Jarzebiny za to niewiele, jakieś na pół suche, może toczy je jakaś choroba? W każdym razie czerwone grona bardzo nieliczne. Przyjemnie ciepło, krótkie spodenki i koszulka wystarczają. Siedzimy chwilę na Zabracie iruszamy na Rakoń. Po drodze wiatr zaczyna być chłodniejszy i wyciągam bluzę. Potem spodnie. Potem czapkę. Na Wolowcu będę mieć jeszcze kurtkę i rękawiczki żeby w drodze powrotnej ściągać wszystko po kolei. Ale któż tego nie zna. Na Wolowiec prowadzą schody, chyba rzeczywiście dawno tu nie byłam, po workach sa tylko resztki juty gdzieniegdzie .Do góry idzie mi się fajnie bo ide po drewnianych pionowych bokach które łączą schody, zejście trochę gorsze, bo dla mnie schody są za wysokie I żeby nie obciążyć kolan stąpnięciami schodzę trochę bokiem. Nie jest to wielkie utrudnienie, a schody nie są na całym podejściu więc w zasadzie ok. Podchodzę jeszcze trochę w stronę Rohaczy, żeby rzucić okiem jak dalej prowadzi szlak. Marzy mi się żeby przejść granią i tak podpatruję jak to będzie wyglądać. Wracam i zbieramy się do powrotu. Pogoda towarzyszyła cały czas, ludzi na trasie Rakoń-Wołowiec zgodnie z przewidywaniami sporo. Widoki piękne. Jednak z góry naprawdę lepiej widać
    9 punktów
  2. Tak było w sobotę 16 .9.2023
    5 punktów
  3. Cześć, nic tu się nie dzieje, więc coś dodamy ? Prawy Dziędzielewicz VI to jedna z najładniejszych propozycji na Zachodniej Kościelca w stopniu VI. Wytyczona w 1939 roku urzeka swoją śmiałością, ekspozycją i dziś stanowi wyzwanie dla niejednego wspinacza. Uchodzi za kultową i jest polecana dla każdego taternika na pewnym etapie jego kariery ? "Droga Dziędzielewicza na zachodniej ścianie Kościelca to jedna z trzech wielkich szóstek z roku 1939. Obok drogi Orłowskiego na Galerii Gankowej i Kantu Klasycznego na Mnichu jedna z trzech dróg będących ukoronowaniem taternictwa przedwojennego, dróg o największych trudnościach przebytych w tamtych czasach. O drodze tej mawiano, że życie taternika dzieli się na cztery okresy: pierwszy, kiedy jeszcze o tej drodze nie słyszałeś, drugi - pełen niepokoju - kiedy wiesz już o jej istnieniu i wiesz już, że musisz ją zrobić. Etap trzeci gdy ją robisz i etap czwarty, cechujący się głębokim spokojem - to życie po przejściu drogi. Andrzej Wilczkowski "Miejsce przy Stole" ZAPRASZAMY NA FILM https://www.youtube.com/watch?v=2VUF38SbfUw
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...