Ostatni dzień w Izerach , tradycyjnie wyprawa Drogą Izerską czyli Jakuszyce -Orle-przełom Izery -Hala Izerska -Świeradów. Pogoda świetna, ludzi niestety dużo rowerzystów zatrzęsienie ale było bardzo fajnie.Niestety naleśników nie było bo podejście do Chatki było prawie niemożliwe ze względu na tłumy. Poniżej jak zwykle parę fotek.
Uwielbiam ten mostek
piękna Izera
wielka Izera dla mnie kawałek innego świata
pora zejść , mam nadzieję,że jeszcze tu wrócę