Skocz do zawartości

wjesna

Użytkownik
  • Postów

    1 456
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Odpowiedzi opublikowane przez wjesna

  1. Jesień w Bieszczadach jeszcze nieśmiała. Trawy pożółciła ale drzewa ciągle w zieleni trwają, choć czują jej oddech, bo ta zieleń już coraz mniej intensywna. Ale ładne to wszystko, oj ładne. 

    Z sobotniej trasy na Smerek. 

    IMG_20201004_190435.jpg

    • Lubię to ! 9
    • Wow 1
  2. 19 godzin temu, Daerkopolo napisał:

    Nie chodzi o kasę.moge dać tyle ile potrzeba żeby but był wytrzymały wygodny i nie śliski na mokrym kamieniu chodzi tylko jakie?

    Już Ci miałam doradzić, że jeśli pieniądze nie mają znaczenia to kup trzy pary, ale widzę, że sam na to wpadłeś

    19 godzin temu, Daerkopolo napisał:

    Podsumowując czy możesz mi wybrać. trzy pary butów które Ty byś kupił,nie patrzymy na cenę tylko:

    wygoda (twardą podeszwą)

    Dobra przyczepność

    Wytrzymałość.

    ?

     

  3. ...przyszło na @Mnich Moderator olsnienie, że skoro dżin ma takie wielkie stopy, na które nie pasują żadne buty, to może on też zamówił sobie ręcznie robione na wymiar kierpce u górali. I tak zaczął bacznie przyglądać się butom turystów, chodząc za nimi po szlakach. @Mnich Moderator chodził z kijkami i często nimi zahaczał o habit, przez co zaczęły robić się w nim dziury i habit zaczął się pruć. Zobaczyły to młode świstaki które lubią wszystko zawijać, niekoniecznie w srebrne papierki, i ruszyły pewne niezłej zabawy, za @Mnich Moderator. I tak wędrowali po górach- turyści, za nimi patrzący na ich stopy @Mnich Moderator, potem prująca eis nitka z habitu a potem świstaki zwijające ją w kłębek. Z boku patrzył na to...

    • Haha 4
  4. 3 minuty temu, Q'bot napisał:

    jak potem się załadujesz w takim obuwiu do pociągu/autobusu, 

    Eno znowu tak okropnie brudne nie są, żebym się musiała wstydzić. Ale normalnie to ściągam, i przebieram na lżejsze, a te otrzepie i do bagażnika.

    • Lubię to ! 1
  5. Czasem trzeba lasem, dolinką przejść, to wtedy ścieżka często jest rozjeżdżona i błotnista. 

    55 minut temu, Daerkopolo napisał:

    Zamówiłem Tx 4 bez membrany zobaczymy czy same chodzą ?

    ...i jeszcze plecak noszą

    • Haha 4
  6. Lubię wejść do błota i się nie przejmować, że buty się zabrudzą i poplamią. To takie naturalne dla górskich wędrówek, że takie czyste buty to nawet trochę dziwnie wyglądają.

    • Haha 4
  7. 2 godziny temu, Gieferg napisał:

    nie spodziewałem się wcześniej, że się poddam w taki sposób - bo faktem pozostaje, że jeszcze zanim się zaczęły sensacje żołądkowe, na drobnej zagwozdce pojawiło się nagle wspomniane wyżej nastawienie "fuck this shit, I'm out". ?

    Zacytuję Szymborską ,,tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono"

     Rok zleci, a może Ci się uda jeszcze w tym roku. W końcu dlaczegóż by nie?

    2 godziny temu, Gieferg napisał:

    Sam się o nią martwiłem bardziej niż o siebie

    No właśnie to jest to. Ta zdwojona obawa. 

    Kiedyś jednak widziałam odwrotną sytuację i już wolę jak się ktoś o mnie przesadnie boi niż gdy ma mnie w nosie.  Najpierw schodził  on i ciężko mu szło. Potem ona. Nie mogła sobie poradzić w pewnym miejscu  i stanęła.On szedł dalej, czy zsuwał się dalej a jej pomagali ci, co czekali żeby wejść. Dosłownie trzymali je nogi i kładli na skałach. Takie niefajne to było, że on nie czekał, że choćby słowem nie dodał jej odwagi. 

    • Lubię to ! 2
  8. 1 godzinę temu, RudaMaRysia napisał:

    Staram się w sumie nie żałować podjętych decyzji, tylko wyciągać wnioski na przyszłość ?

    Chyba najlepszy sposób, nie rozpamiętywać i nie żałować podjętych decyzji. Taka sztuka też się w życiu przydaje.

     

    3 godziny temu, Gieferg napisał:

    Oczami wyobraźni już widziałem jak mnie zbierają helikopterem i wpisują do kroniki TOPR jako gościa, który doznał blokady ? 

    ...a potem te komentarze pod informacją na fb, że po co żeś poszedł jak się boisz, że nieprzygotowany itp... aż przykro to czytać. 

    3 godziny temu, Gieferg napisał:

    Żona się w sposób widoczny martwiła tym, że się tam wybieram (choć nie próbowała zniechęcać), to też nie pomagało.

    Tu się trochę uśmiechnęłam, że chcesz trochę winy na  żonę zwalić ? ale ja trochę wiem jak to jest, kiedy się jedno martwi o drugie.  Chodzę po górach z mężem, i wiem, że nie wszędzie pójdę nie dlatego, że nie dam rady lub że mąż nie da rady. Tutaj dochodzi jeszcze bardzo silna obawa o drugą osobę i trzeba to uszanować.

    • Lubię to ! 2
  9. Przeczytałam artykuł i komentarze pod nim też.  Cóż, niektórzy nigdy nie wyrzucą niczego do lasu, parku ani na ulicę, bo taka jest ich kultura osobista a inni będą się domagać koszy na śmieci w parku narodowym, bo zapłacili za wstęp. 

     

    • Lubię to ! 2
  10. Dnia 1.09.2020 o 14:14, cyrwus napisał:

    Cześć znacie może ciekawe miejsce na oświadczyny w Tatrach? Może to być np. szczyt, miejsce na zachód słońca itp. Ważne aby miejsce było dosyć intymne. Z góry dziękuje za ciekawe propozycje :) 

    No i jak te oświadczyny? Były/ nie były? 

    • Haha 1
  11. Mogę dopisać swoją opowieść? ,,Jak nie weszłam na Bystrą i Błyszcz" Perypetie na szlaku sprawiły, że na Siwej Przełęczy byliśmy dopiero o 15 z butelką 0,33wody na dwoje. Zejść niżej po wodę ze strumienia, wrócić i pójść dalej na Bystrą wydawało mi się już nie do zrobienia i zostało niezrobione. 

    7 godzin temu, RudaMaRysia napisał:

    W górach myślę, że dobrze jest wsłuchać się w siebie, gdy ma się wątpliwości i głos z tyłu głowy podpowiada, żeby się wycofać. To była dobra decyzja ?

    Czy to by znaczyło, że gdy pojawiają się wątpliwości to szalę zawsze trzeba przeważyć na ich stronę? Jak odróżnić chwilową słabość od rzeczywistej niemocy? 

    1 godzinę temu, Gieferg napisał:

    Patrząc na to teraz, gdy już wiem jak się rozwinęła sytuacja podejrzewam, że gdybym się nie cofnął, to bym wszedł, ale w momencie podejmowania decyzji samopoczucie miałem takie,  że ryzykowanie dalszego podejścia wydawało się bardzo kiepskim pomysłem. Chyba z pół godziny tam przesiedziałem, zastanawiając się co robić.

    Bo potem zostaje takie właśnie gdybanie i żal, że może się za wcześnie odpuściło. 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...