wjesna
-
Postów
1 462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
76
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez wjesna
-
-
5 godzin temu, Gieferg napisał:
Tak po prawdzie, te nogi, co mi ich najbardziej szkoda, to nie moje nogi
..a Ty korzystasz przy okazji
- 3
-
Ostatnia nasza wycieczka była na Zadni Granat. Na parkingu sporo aut, nie ma się co dziwic,to początek wakacji, przebieramy się, odpowiadamy grzecznie, że nie potrzebujemy podwózki busem i idziemy. Wybieramy Jaworzynkę. Obiad jemy nad Czarnym Stawem wpatrując się w wchodzących na Kościelec ludzi. Z daleka wyglądają jak mrowki chodzące po swoim mrowisku. Jest ich tam całkiem sporo. Sam Kościelec raz chowa swój wierzchołek we mgle a za chwilę prezentuje swoją smukłą sylwetkę w całej okazałości. Ruszamy dalej w swoją stronę i stajemy w końcu na Zadnim. Widoki tak piękne, że sama nie wiem w którą stronę patrzeć. Wokół nikogo, tylko my, chmury, niebo i skały pod nogami. Wcale nam sie nie chce wracać. Schodząc w Koziej Dolince spotykamy dwie kozice i jednego świstaka.
- 13
-
Rozumiem, mnie moich też szkoda, ale chodzę z takim, co mówi, że traktorem to on sobie może koło domu pojeździć a nie po Chochołowskiej
- 6
-
1 godzinę temu, Gieferg napisał:
wsiadamy w kolejkę Rakoń (jeden jedyny raz, trzy lata temu stwierdziliśmy, że idziemy z buta i nigdy więcej tego błędu nie mieliśmy ochoty powtarzać
A ja na odwrót-jeszcze nigdy tą dryndą nie jechałam, zawsze na nogach.
- 1
-
Dnia 27.06.2021 o 19:55, Zośka napisał:
@barbie609 ja akurat trochę interesuję się historią a tam mnie jeszcze nie było więc chyba będzie trzeba się kiedyś wybrać
Zosiu, czeka Cię zatem 21 kilometrów ścieżki historyczno-edukacyjnej i 12 miejsc pamięci. Nie szlam, ale kiedyś na naszej grupie na fb ktoś opisywał i mnie zaciekawił i trochę poczytałam o tym.
-
2 godziny temu, barbie609 napisał:
A my wczoraj na S7 pod Radomiem .
Też fajnie
-
-
2 godziny temu, J@n napisał:
jej czarnoskóra siostra była wtedy w Małej Łące
... i zastanawiała się skąd wracali Litwini
- 2
-
20 godzin temu, barbie609 napisał:
Posłuchajcie ale musicie trochę uruchomić wyobraźnie.
Dla mnie to nie wyobraźnia, tylko czwarta rano za oknami. Ale nie narzekam, lubię te ptasie trele.
Pusta Kościeliska to może i była potem przyszedł @barbie609barbie609 i już nie była pusta.
- 1
- 2
-
Szkoda, że tak utrudniają. Liczyłam, że będzie normalnie, a tak to nici z moich planów.
-
10 godzin temu, jaaga76 napisał:
@wjesna bo widok tam jest rodem z niemieckiego landschaftu...a tam zawsze ... jeleń
Nawet na likierze jagermeister jest . Prościej kupić mówiąc ,,ten z jeleniem" niż jagercośtamcośtam
- 2
-
Dnia 12.06.2021 o 19:13, jaaga76 napisał:
Idziemy jeszcze nas Stawek. Ile razy tam jestem tylko czekam na jelenia
Czemu na jelenia?
- 1
-
Świetnie @vatraże trafiłaś na takie bezludzie, może ten yeti szedł przed Tobą i drogę torował?
- 1
- 2
-
@Łysy z północykażdy chodzi jak lubi i z kim lubi, ale nie martw się,
Dnia 16.04.2021 o 15:15, Łysy z północy napisał:czy będzie ktoś w tym czasie
na peeewno mnóstwo ludzi spotkasz na szlakach na przełomie czerwca i lipca. Jeszcze będziesz marzył, żeby nikogo prócz Was nie było.
- 1
-
Na niedzielę kończącą długi weekend wybrałam sobie Beskid Mały. Nie byłam nigdy na górze Żar, więc pomyślalał, że może tam? Ponieważ jeśli wszyscy pojechali w Tatry lub na Trzy Korony, to może na górze Żar, choć popularnej, będzie trochę luźniej. Zaczęliśmy od lotniska i startujących stamtąd szybowców. Bardzo mi się to podobało i spędziliśmy tam trochę czasu. Po wyjściu na górę okazało się, że stamtąd startują paralotniarze i to tez było bardzo ciekawe widowiskowo. Dalej miała być Kiczera, Jaworzyna i Kościelec więc poszliśmy wzdłuż zbiornika w stosowną stronę. Szliśmy łąką, prawdziwą, letnią, pachnącą łąką, w ktorej coś bzyczalo, śpiewało, grało. A potem był las, co jakiś czas polanki z miejscami na ogniska. Doszliśmy do końca trasy i zeszliśmy posiedzieć nad jeziorem a potem bez korków wróciliśmy do domu. W domu czekała mnie jeszcze taka mała uczta kinomana, czyli film Innaritu,,Biutiful ".
- 9
-
"Kocham lodowce, ale dziewczyny też lubię. Też są zmienne i pełne niespodzianek." Marian Bała
-
Pazia królowej miewam czasem latem w moim ogródku. Nikt się wtedy nie śmie ruszyć, żeby go nie spłoszyć. Piękny motyl. Zresztą wszystkie motyle są piękne.
- 2
-
Bardzo ładne zdjęcia. Patrzę na nie i myślę, że może tyle ludzi idzie nad Morskie Oko nie dlatego, że prowadzi tam najłatwiejsza ścieżka, ale dlatego, że to jest naprawdę piękne miejsce.
- 1
-
@AndziaAndzia widac, że fajna wycieczka,pogoda udana, góry jeszcze trochę śniegiem przykurzone. Wypatruję czegoś ciekawego w chmurach, bo a nuż znowu upolowałaś słonia, ale chyba nie tym razem
- 2
-
@jaaga76tydzień to sporo, wiec na pewno będzie co czytać, jak już opiszesz swoje wędrówki. Pogoda, no cóż, nie trafiła Ci się. Ale za to mogłaś chodzić po deszczu i się niczym nie przejmować. Normalnie to każdy się chowa pod parasol, albo szybko między kroplami przebiega do auta. A tak, dolinkami, bezpiecznie można sobie świat oglądać jak zieleni nabiera od deszczu.
- 1
-
@jaaga76byłaś na dłużej w Tatrach? Gdzie chodziłaś?
- 1
-
...Agenta 007 ale kiedy odpowiednio zmrużył oczy to dostrzegl, że to wcale nie był agent Jej Królewskiej Mości, tylko ktoś znacznie potężniejszy, to był agent Jej Tatrzańskiej Wysokości, czyli @Agent 01
Rozejrzał się szybko po sobie, czy oby na pewno ma odpowiednie buty, czy w plecaku ma przewodniki o wszystkich pasmach górskich, bo wszak nigdy nie wiadomo, gdzie go nogi poniosą i czy zabrał ze sobą kompas. Próbował przypomnieć sobie wszystkie wysokości tatrzańskich szczytów, oraz wszystkie szlaki jakie na te szczyty prowadzą. Wydawało mu się, że jest gotowy na spotkanie agenta który był coraz bliżej. Kiedy się ze sobą zrównali, @Agent 01 przystanął zrzucił plecak i powiedział...
- 3
-
Dopisze tu jeszcze wczorajszą Kopę Kondracką. Nie była to długa wędrówka, bo z Kuźnic przez Kalatówki ma Halę i potem na Przełęcz Kondratową. Stąd na Kopę i zejście na Przełęcz pod Kopą i prosto w dół. Skoro nie miało byc długo, to trochę się wlekliśmy. Poszliśmy zobaczyć Pustelnię brata Alberta. Słowa tam przeczytane...zrobiły na mnie wrażenie. Piękne epitafium. Potem posiedzieliśmy na Kalatówkach kontemplujac pasące się zwierzątko. Ponieważ trochę wolno szliśmy to zabrakło nam pogody na całe przejście, która skończyła się wrax z naszym obiadem na Przełęczy Kondratowej. Na Kopę weszliśmy w sypiacym drobnym śnieżku a potem im niżej tym szybciej ten śnieżek zamieniał w deszcz. Na szczycie byliśmy sami ale ktoś szedł od Czerwonych Wierchów i od Kasprowego też. Giewont cieszył się wiekszym zainteresowaniem. Ogólnie było fajnie. Warunki- śnieg jest mokry, na samą Kopę trzeba było buty w żelastwo uzbroić, poza tym można było na upartego w samych butach. Schodzenie w mokrym zapadającym się śniegu ciut męczące nogi ale za to szybkie, bo prosto w dół, bez żadnych zakosów.
- 8
-
Piękna przyroda na Twoich zdjęciach. Nigdy nie płynęłam z flisakami, może kiedyś.
- 1
Zadni Granat
w Wasze wycieczki
Opublikowano
Śniegu tam nie ma, jeden płat poniżej Zmarzłego Stawu nie jest problemem. Ale jest zbity, twardy, sliski i gdyby go było więcej to wtedy już byłoby zupełnie inaczej.