Dzień dobry. Kilka tygodni temu miałem przyjemność odwiedzić najwyższy szczyt Polski w zimowych warunkach. Było to moje pierwsze wejście zimowe, tak więc przygotowania zacząłem od wejścia na Zawrat, Świnice oraz Szpiglasowy Wierch. Wycieczka zaczęła się o 6 ze schroniska Morskie Oko, szybkie przejście przez środek stawu i zaczęło się mozolne podejście nad Czarny Staw. Powyżej stawu jest założony ślad, im wyżej tym bardziej stromo. Do okolic buli idzie się bez przeszkód, taki spacer pod stroma górkę. Przygoda zaczyna się wchodząc w Rysę, gdzie nachylenie miejscami sięga około 45 stopni. Zaczyna się lufa, spojrzenie za siebie może spowodować zawrót głowy ? Podejscie jest bardzo męczące i dość długie. Na przełączce pod Rysami pojawiają się pierwsze łańcuchy, do szczytu zostało już niewiele trochę technicznego podejścia. Napotykam jeden ciekawy moment, gdzie trzeba przejść bardzo wąską półką, a za plecami pojawia się ogromna przepaść. Daje to trochę adrenaliny ? W koncu udaje mi się stanąć na szczycie. Zejście z Rysów to częściowo dupozjazdy. Kilka zdjęć ?