Skocz do zawartości

Zośka

Użytkownik
  • Postów

    2 552
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    101

Odpowiedzi opublikowane przez Zośka

  1. 1 minutę temu, Q'bot napisał:

    Teraz wynalazki Salomona jakoś mi się kojarzą głównie z dresami, którzy lubią oczojebne obuwie eksponować w przestrzeni miejskiej.

    No właśnie wygląd mnie trochę zniechęca. Ale podobno te nowe modele są o wiele lepsze niż te sprzed kilku lat jeśli chodzi o trwałość i przyczepność. Przynajmniej tak wynikało z opinii tych biegaczy.

  2. Ostatnio czytałam gdzieś recenzje i opinie ludzi którzy biegają w terenie i po górach o Salomonach. Trochę mnie zaskoczyły bo były bardzo pozytywne, wręcz euforyczne. Kiedyś Salomony były raczej średnio dobre a z tego artykułu wynika że zrobili ogromny progres jeśli chodzi o buty trailowe i trekkingowe. Może ktoś ma i napisze coś o nich.

  3. Mam te Terrexy już dwa lata więc chyba trwałe ale nie wiem czy je polecić. Chodzę w nich tylko jak jest gorąco i sucho, no i głównie  po Beskidach. Według mnie to raczej buty w teren niż na skałę ale widziałam w nich dziewczynę na Kościelcu. 

    A co do ilości butów to też ich trochę mam.😂. Trainery wysokie i niskie, Montury wysokie, Wildfire niskie, Merrele i Terrexy. A na codzień Asicsy i New Balance.

    • Wow 1
  4. 20 minut temu, Mnich Moderator napisał:

    A moja górska towarzyszka Pola chodziła w Adidasach Terex. I choć ja bym ich nigdy nie założył, dla niej to najwygodniejsze buty świata. ❤️

     

    Też mam Terexy. Ostatnio byłam w nich na Śnieżce. Mam też Merrele Moaby ale w nich się ślizgam chociaż są bardzo wygodne. A na codzień chodzę w Asicsach bo na asfalcie świetnie amortyzują.

    • Lubię to ! 1
  5. 12 minut temu, J23 napisał:

    A sam fakt, ze używacie tych samych butów na różnych szlakach czy masywach górskich, róznych warunkach jesień/zima/wiosna/lato wprawia mnie w lekkie zakłopotanie i ....nie wiem jak delikatnie nazwać te poczynania. Moze brakiem fantazji? 😉

     

    Przydało by się czytanie ze zrozumieniem. Nie napisałam że chodzę wiosna/lato/jesień/zima tylko że sprawdziły się w różnych warunkach. Wnioskuję że Ty zabierasz do plecaka kilka par butów i zmieniasz w zależności od warunków jakie zastaniesz na szlaku. Ja niestety mam te nieszczęsne Salewy których muszę używać na suchym, mokrym, w górę, na dół i w dodatku w błocie. Cóż począć? Jakoś sobie trzeba radzić 

    • Lubię to ! 1
  6. 43 minuty temu, J23 napisał:

    Bo to jest trochę tak, że jak na "starcie" komuś taki but pasuje, to nie sięgnie już po inny. I umiera z myślą, że nosił dobrego buta a to wcale nie była prawda 🙂

    Gdzie mnie tam, do większości z Was, złaziłem tylko Karkonosze, Stołowe i jakaś reakraacja w Tatrach z dzieckiem na barana w zimie na Morskie Oko :), ale jak czytam, że ktoś pisze: " że po 15-20km nie chciało mu się za bardzo nawet np. Salewy MTN Trainera,  ściagać z nóg" - to od razu wiem, że to płatny czy nieobiektywny wpis tego, kto innych i dobrych butów nawet nie przymierzał a nawet obok nich nie stał 🙂

    Przymierzałam a nawet, nie uwierzysz, kupowałam inne buty niż Salewy i zawsze wracałam do Trainerów. Przeszłam w nich wszystkie szlaki w Tatrach i kilka pozaszlakowych szczytów, w różnych warunkach. I mam się całkiem nieźle. Mój mąż przeszedł jeszcze więcej i też nigdy nie narzekał. I też próbował innych zanim trafił na Trainery. 

    A po 20 kilometrach chce się ściągnąć każde buty.

     

    • Lubię to ! 1
  7. @WerkaMelkaWszystkie marki mają fanów i przeciwników. Ja chodzę w Salewach ponad 12 lat i nigdy nie miałam stresu. Nie ma butów, które będą super przyczepne na mokrej skale ale ja ostatnio kupiłam Salewy Wildfire i takiej przyczepności jeszcze nigdy w żadnym bucie nie miałam. Są po prostu genialne.

  8. Niestety Scarpy kupiłam raz i zepsuły mi cały wyjazd. Stopy bolały mnie tak że ciężko mi było chodzić. Ale ponieważ nie jestem z tych którzy za wszelką cenę muszą krytykować i zniechęcać innych to po prostu nie piszę niczego złego na ich temat. Nie mam satysfakcji z tego że coś skrytykuję ale mam ogromną jak mogę coś pochwalić i docenić.

     

  9. 6 minut temu, Mnich Moderator napisał:

    W punkt. Salewy nie mają żadnej pianki, żadnej amortyzacji.  👌 

    Nie wiem skąd takie masz bzdury. Oczywiście że mają amortyzację. Nie ma butów które jej nie mają tylko jedne większą inne mniejszą. Polecam je bo w nich długo chodzę ale nie widzę powodu żeby z uporem maniaka odradzać jakieś inne buty, które akurat mi nie "leżą"

    Od 20 lat jeżdżę BMW ale nie odradzam nikomu kupna np. Citroena tylko dlatego że mi się nie podoba.

    Polecajmy to co my lubimy i niech każdy sam sobie dobierze to co mu pasuje.

  10. 13 godzin temu, Mnich Moderator napisał:

     Wiem też, jak bardzo klną na nie TOPR-owcy, ale muszą w nich chodzić, bo Salewa ich sponsoruje. 

    Na Mnicha wchodziłam z Toprowcem i to on polecił mi Wildfire. Mówił że są świetne i miał rację. Ten z którym wchodziłam na Gerlach powiedział że ciągle zabiegają o odnowienie umowy sponsorskiej z Salewą bo świetnie im się sprawdza. Teraz też odnowili chociaż mogli wybierać spośród 4 ofert. 

  11. 44 minuty temu, Mnich Moderator napisał:

    Choć Salewki ładne są, naprawdę ładne, może dlatego tak często wybierane są przez kobiety 😆

     

    Ja jednak większość Salew widzę na męskich stopach. Mój mąż ma już chyba czwartą albo piątą parę bo chociaż próbował innych to jednak żadne mu tak nie pasowały jak Salewy. Mnie zresztą też. A ostatnie Wildfire mają tak genialną podeszwę że nawet na mokrej skale można czuć się bezpiecznie. Mówię to po 12 latach chodzenia po wysokich Tatrach.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...