Skocz do zawartości

Mnich Admin

Admin
  • Postów

    2 062
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Mnich Admin

  1. Ja akurat trafiłem na świetnego specjalistę, od dwóch lat jestem w terapii. Będąc DDA mierzę się z demonami od wielu lat. Niestety, jak mawia mój terapeuta, wszyscy jesteśmy ofiarami swojego dzieciństwa... Z pozytywnych informacji: te epizody (a miałem ich już wiele) nie trwają wiecznie. Doskonałą terapią są dla mnie właśnie góry; nic tak nie oczyszcza głowy jak trekking z wypchanym plecakiem, ludzie, których spotykamy na drodze, czy długie rozmowy w mojej ukochanej Roztoce. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że moja twórczość na forum poniekąd również jest formą terapii. Domyślam się @Zośkaprzez co przeszłaś. Ja, jak mnie odetnie, zaszywam się w swoim łóżku na kilka tygodni. Nie jestem w stanie pracować, jeść, utrzymywać relacji z bliskimi. Nic nie cieszy, absolutnie nic. Ani książka, ani film, ani nawet ukochane góry. A takie zwykłe czynności, jak umycie zębów, czy zrobienie sobie kanapki są jak walka o życie. Są jak zimowe wejście na Mount Everest. Zdaje sobie sprawę z tego, że dla osoby zdrowej może się to, co pisze, wydawać irracjonalne, głupie. Dorosły facet i tak się użala nad sobą i swoim życiem. Ale uwierzcie mi, nikomu, nawet największemu wrogowi nie życzyłbym takiego stanu. Ból istnienia jak tak samo intensywny jak ból fizyczny. I niestety - o tym też trzeba głośno powiedzieć - może doprowadzić do śmierci. Żeby trochę zobrazować problem pozwolę sobie zamieścić krótki film zrealizowany przy udziale Światowej Organizacji Zdrowia.
  2. A tak btw, wiecie, że dziś jest Blue Monday, ponoć najbardziej depresyjny dzień w roku? Choć nie jest to potwierdzone naukowo, to właśnie w trzeci poniedziałek stycznia możemy odczuwać znaczny spadek energii, przygnębienie czy smutek. Prawdę mówiąc kompletnie w to nie wierzę. I nie czuję się jakoś gorzej niż np. wczoraj. Inna rzecz, że jako człowiek, który od lat zmaga się z depresją uważam, że tego typu "akcje" trywializują trochę problem. Bo trzeba wiedzieć, że czym innym jest depresja, a czym gorszy nastrój. Wciąż jeszcze pokutuje pogląd, w którym depresja traktowana jest jako synonim gorszego dnia. Człowiekowi będącemu w depresji nie pomogą dobre rady w stylu: "weź się w garść", "wstań z łóżka", "wyjdź do ludzi". Ba, nie pomoże nawet przyjacielska rada "spakuj się i jedź w góry". Jak odetnie, to już na amen. Pocieszające jest natomiast to, że depresja nie jest już czymś wstydliwym, nie jest tematem tabu. I trudno się temu dziwić, Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że do 2030 r. depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie.
  3. A patrzyłeś na rozkład? Powinna jeździć w tym czasie linia regularna? Czy po prostu czekałeś na pierwszego, lepszego busa?
  4. Zasiągnąłem dziś języka i jest tak, jak pisałem. W przypadku linii regularnej - a takowe wciąż są - busy na Palenicę i z powrotem powinny jechać o określonych godzinach. I nie ma znaczenia, czy mają full, czy jednego pasażera. Ale wiadomo, rozkład rozkładem, a rzeczywistość jest zgoła odmienna... Choć pamiętam taką sytuację, że w okresie zimowym jechałem do Rozto, było jakoś około 14.00, czekałem na busa. I przyjechał, zgodnie z rozkładem. Wraz ze mną podróżował tylko jeden pasażer. Kierowca nie kaprysił, a za bilet zapłaciłem zgodnie z cennikiem.
  5. Bardzo lubię Dolinę Białego, mam do niej olbrzymi sentyment. Zwłaszcza w cieplejszych miesiącach, kiedy słychać szum rwących potoków. Kiedyś się zastanawiałem skąd wzięła się nazwa tej malowniczej, niedługiej doliny. Prawdopodbnie od białych wapieni na dnie doliny. Inna teoria mówi o białej pianie, która tworzy się na powierzchni pędzącego szalenie bystrza. Spacerek bardzo przyjemny, pogoda mogłaby być trochę lepsza, ale tragedii nie mieliście
  6. Serio? A to nie jest tak, że cena jest stała i nie mogą ot tak sobie podnieść? Są busy, które odjeżdżają, kiedy są pełne, a są takie, które kursują wg rozkładu i odjeżdżają o określonej godzinie bez względu na liczbę pasażerów
  7. Coraz bardziej się cenią. Ale akurat tą decyzję popieram, w ogóle jestem za ograniczeniem ruchu drogowego na tym odcinku. Jeździ tyle busów, że każdy bez problemu dostanie się do Palenicy.
  8. Tak czułem, że Ci się spodoba To teraz zabierz się za "After life".
  9. Dobrze, że nikomu się nic poważnego nie stało. Mieli sporego farta.
  10. Już niebawem premiera polskiego filmu "Kos", luźno nawiązującego do historii T. Kościuszki. Recenzje ma nawet niezłe, krytycy porównują ten film do "Nienawistnej ósemki" Tarantino. A niektórzy piszą wprost, że jest to najlepszy, polski film historyczny, jaki powstał w ostatnim czasie. Zwiastun daje nadzieję na to, że nie będzie to raczej sztampowa, edukacyjna historia, zrealizowana "ku pokrzepieniu serc".
  11. Smutny, ale prawdziwy i niechlubny rozdział tatrzańskiej historii. Oba materiały bardzo fajnie zrealizowane.
  12. Tak myślałem, że kolega @barbie609 moderatorw górach, skoro od rana nie było go na forum. A jak nie ma kota, to myszy harcują Super wycieczka, niezły warun Wam się trafił. Zżera mnie trochę zazdrość. Ale taka zdrowa zazdrość
  13. Roztoka i Kuźnice w czasie pandemii. Dokładnie dzień po tym, jak TPN otworzył park dla turystów. Żywego ducha, dosłownie, nie tylko w przenośni
  14. Robię dokładnie tak samo Zgadzam się. W Decathlonie naprawdę można kupić niezły szpej za przyzwoite pieniądze. Dlatego zawsze warto jest zarekomendować kilka opcji. Ja użyłem raz w życiu - ogrzewaczy do butów. W drodze na Babią, przy odczuwalnej jakieś - 30.
  15. Nie jestem autorem tekstu, proszę jego zapytać, dlaczego nie podał żadnych, nowych informacji. A artykuł udostępniłem, żeby w jednym miejscu zebrać wszystkie informacje dotyczące tych okropnych tragedii...
  16. Szczegóły dotyczące ostatnich dwóch tragedii https://tatromaniak.pl/aktualnosci/dwie-tragedie-pod-gerlachem-ratownicy-przekazali-szczegoly/
  17. TP do bardzo rzetelna gazeta, redaktor Jurecki przykłada dużą uwagę do zachowywania dziennikarskich standardów. Pytanie, czy relacja kobiety jest prawdziwa, zakładam, że tak.
  18. Jeśli opisane w gazecie wydarzenie rzeczywiście miało miejsce, to panowie taksówkarze powinni spalić się ze wstydu. https://24tp.pl/n/113932
  19. Ja puchówki używam tylko na postojach i podczas schodzenia. Podczas podejścia zapociłbym się na śmierć Oczywiście puchowy ocieplacz trzeba mieć, dlatego zimą zawsze pakuję go do plecaka. Ubiór na tzw. cebulkę ma sens tylko wtedy, kiedy wszystkie warstwy oddychają. Mój sprawdzony patent na zimę: grubsza bielizna termiczna, przylegająca do ciała (najlepiej z merino), na to dwie bluzy polarowe, a jako wierzchniej warstwy używam kurtki z Goretexem Pro. Tak ubrany szedłem przy -20 i było mi momentami tak gorąco, że musiałem się rozpiąć. Raab robi świetne puchówki, sam takiej używam, kupiłem ją także swojej ówczesnej partnerce, z tego, co wiem, z powodzeniem i zadowoleniem używa jej do dziś Jeśli masz trochę wolnych złotówek, to absolutnym mercedesem jest kanadyjska firma Arcteryx. Ale uprzedzam: cenią się bardzo. Ciut tańsza jest Patagonia, a jeszcze tańszy The North Face. Jeśli ma być budżetowo, to najlepszy stosunek jakość/cena oferuje Decathlon.
  20. Szukasz puchówki, czy czegoś, co Cię osłoni przed wiatrem i deszczem, tzw. hardshella? Jaki jest maksymalny budżet?
  21. Nie no, i na Netflixie znaleźć można czasem perełki. Jeśli spodobał Ci się "1670" to ja Ci bardzo polecam "After life". Mieszanka czarnego, wyrafinowanego humoru połączona z tęsknotą, nostalgią i odwiecznym pytaniem o sens życia. To jeden z tych filmów, podczas oglądania których człowiek raz śmieje się, raz wzrusza. Głównę rolę zagrał R. Gervais, brytyjski komik i stand-uper. I uwierz mi, nawet dla stworzonej przez niego kreacji warto obejrzeć ten serial. Dla mnie cud malina.
  22. Tak, tak - Forst. Pisałem szybko, więc wkradła się literówka. A do "1670" zachęcać mnie nie musisz, sam go rekomendowałem w tym wątku kilka tygodni temu: Znakomity serial, bardzo inteligentne dialogi, mnóstwo analogii do współczesności. Momentami brzuch mnie bolał od śmiechu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...