Cześć, jestem miłośnikiem wspinania się po górach. Jako pół góral tradycją w mojej rodzinie jest odwiedzenie conajmniej raz w roku Tatr / Beskidów . Ja osobiście kocham Tatry i jak stoję na szczycie i patrzę w dół to jestem dumny z tego co osiągnąłem . Narazie moim największym osiągnięciem jest Starobociański Wierch, natomiast krótsze, niższe i trudniejsze partie nie są mi obce .
Niestety jest to hobby i sport, który nie jest dla każdego i na prawdę mała ilość osób to lubi, kiedy wspinając się na Dolinę 5 Stawów - nie trudna trasa tylko trochę podejścia jest, po ich minach moim współtowarzyszy wywnioskowałem, że to nie ich bajka - i oto w ten sposób grono znajomych stwierdziło, że jestem masochistą lubię ból w łydkach, zadyszkę i litry ściskającego potu po czole . Z szacunku nie będę nikogo zmuszać do górołazarstwa.
Pochodzę z Kaźmierza niedaleko Poznania .
Nie ma dnia kiedy wspominam życzliwość i wspaniałych ludzi na szlakach . Góry to moja odskocznia.
Jestem studentem w Poznaniu i szukam osób, które chciałyby zdobywać ze mną kolejne szczyty.
Prywatnie trochę pragmatyczny, ale uczciwy lojalny i bardzo koleżeński . Łatwo nawiązuje kontakty towarzyskie .
Jedyną rzeczą jaka działa mi na nerwy to cynizm ludzi .
Pozdrawiam serdecznie , będę się jeszcze odzywać i do zobaczenia na szlaku ?