Skocz do zawartości

Marek1977

Użytkownik
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Marek1977

  1. Jasne, że tak... Jeśli ktoś nosi ze sobą sporo różnego rodzaju akcesoriów na co dzień to te różnice w wadze się sumują i może wyjść nawet ze 2 kilo (raczki, multitool, czołówka, scyzoryk edc, termos, powerbank, kijek do selfie itd. i tp.) i tutaj nie ma co do tego dyskusji. Nie znam osoby która by powiedziała, że chce taszczyć 30 km plecak 2 kilo cięższy gdy może mieć 2 kilo mniej. Natomiast gdy ktoś wychodzi o 10tej na Sarnią Skałę z małym plecaczkiem wtedy te 300 gram różnicy na raczkach jest nieistotne a bardziej chce mieć pewność, że te cięższe raczki nie rozpadną się po drodze jak te mojego znajomego na Nosalu ?
  2. Pełna nazwa w temacie posta, wystarczy przekopiować do przeglądarki i wyskakują oferty ?
  3. Climbing Technology to właśnie ten drugi model, który odpuściliśmy sobie ze względu na to, że były w takiej miękkiej, parcianej siateczko torebce. Twarde etui przesądziło sprawę. Natomiast Black Diamond faktycznie są o połowę lżejsze, mają też o połowę krótsze kolce i cenę miedzy 200 a 300 złotych która dyskwalifikuje jak dla mnie ten produkt. Uznaliśmy, że nie ma sensu płacić miliony monet za sprzęt do sporadycznego użytku, który oprócz 250 gram mniejszej masy nie oferuje nic więcej. Więc wybraliśmy jak wyżej choć jak kogoś stać to jak najbardziej może tyle zapłacić...
  4. Już niedługo wiosna. Znowu wiele osób stanie przed dylematem - raki czy raczki. Pomyślałem, że z tymi, którzy wybiorą raczki na mniej oblodzone szlaki podzielę się swoim doświadczeniem związanym z raczkami które osobiście przetestowałem wraz z żoną na szlaku Kuźnice - Giewont we wrześniu który zrobił nam śniegowego psikusa. W związku z aurą jaka panowała w ubiegłym roku we wrześniu w Tatrach zmuszeni byliśmy zaopatrzyć się w raczki albo kolejny raz odpuścić sobie Giewont, chyba już trzeci z kolei. A bo to córkę brzuch rozbolał, a to ostatni dzień lało... no tym razem nie odpuszczamy. Trzeba kupić raczki i to szybko. Ale jakie? Po sklepach sportowych masę tego było w przeróżnych cenach. Niektóre za kosmiczne pieniądze biorąc pod uwagę jakość wykonania. No po prostu na pierwszy rzut oka widać było, że badziewie a cena podyktowana popytem więc czemu by nie zarobić na nieświadomych turystach. Po kilkunastu wizytach w różnych sklepach sportowych wybraliśmy 2 modele a finalnie zdecydowaliśmy się dokładniej przyjrzeć (sprawdzić co to za cudo) w internecie raczkom marki Veriga. Zachęciło nas solidne etui, pasek z rzepem i na pierwszy rzut oka solidna stal z jakiej wykonane są ząbki. W internecie wyczytaliśmy, że Veriga to firma, która została założona w roku 1922. Produkowano wtedy łańcuchy transportowe na koła do prac leśnych, łańcuchy transportowe dla górnictwa, ciężkie łańcuchy kotwiczne a także różne inne wielometrowe łańcuchy. W swojej ofercie ma też dosyć szeroki wachlarz przeróżnych raczków. Czyli produkt nie z przypadku a firma wie co produkuje. No to cyk, kupione. Dwa komplety, S dla żony, M dla mnie. Każdy raczek po 14 zębów o długość kolców ok 2 cm. Producent zapewnia, że zęby są z hartowanej stali a łańcuszki ze stali nierdzewnej no to powinno być dobrze. Dodatkowo raczki posiadają paski z rzepami które po zapięciu od góry zabezpieczają przed zsuwaniem się raczków z butów. Cena 145 złociszy za komplet po negocjacjach przy zakupie dwóch kompletów. (jak na Krupówki to chyba dobra cena) Etui bardzo przyzwoicie wykonane. Twarde, na zamek z możliwością przytroczenia za pomocą karabinka który jest w komplecie, do pasa za pomocą gumowej, szerokiej szlufki lub zwyczajnie można wrzucić do plecaka. Etui po rozpięciu po obu stronach ma gumki które trzymają raczki po złożeniu tak aby łatwiej je było zapinać. Komplet w etui S waży 600 gram, a M niecałe 630. Wymiary złożonego etui to 18cm/14cm/8cm. Po dokładnym założeniu szło się wygodnie a raczki nie zsuwały się jak ma to miejsce przy tych bez pasków. Trzymały dosyć pewnie, nie miałem ani jednego uślizgu przy zejściu. Żona też przemieszczała się dosyć pewnie. Po powrocie z Giewontu nie zauważyłem aby jakieś ząbki były powyginane choć nie raz szurałem po kamieniach pod cienką warstwą śniegu a ważę 90 kilo więc stal faktycznie jest jak w opisie. Warto też zwrócić uwagę na plastikowe wzmocnienia w oczkach gumowego elementu raczków z którymi łączą się łańcuszki. Nie zauważyłem takich wzmocnień w tańszych raczkach. Niby szczegół ale moim zdaniem bardzo ważny. Zakup uważam za udany. Kolejny raz przekonałem się (nauczony na cudzych błędach), że warto dołożyć te kilkadziesiąt złotych i mieć coś solidnego na wiele razy niż na szybko kupić tani, chiński badziew jak mój znajomy, który poszedł na Nosal w raczkach za 60 złotych i je tam zostawił. Mam nadzieję, że informacje które tutaj zostawiłem przydadzą się Państwu i będziecie tak samo zadowoleni z raczków jak ja. Wielu udanych wypraw Wam życzę ?
  5. Podejrzewam, że niechęć niektórych osób do obuwia tej marki bierze się z tego, że mieli nieodpowiedni model do swojej aktywności i nie zdał egzaminu. Ten który właśnie kupiłem nie nadaje się do biegania choć wygląda jak but biegowy. Do wspinania się np na Świnicę też bym nie założył. Na codzień po Kampinosie, Trzy Korony, Skrzyczne czy Babia jak najbardziej. Na warunki jak dziś. Przy temp minusowej też bym nie polecał.
  6. Nie przypadkowo wybrałem dzisiejszy dzień na 10cio kilometrowy spacer po Kampinosie. Warunki są idealne do przetestowania nowych Salomonów Cross Over GTX. Zalegający mokry śnieg, chlapa, breja, kałuże, mokra trawa, mokry piach słowem wszystko co potrzebne żeby sprawdzić czy buty są faktycznie GTX czy tylko z nazwy. Membrana przy pokonywaniu wyżej wspomnianych trudności zdała egzamin w 100%. Skarpety po zdjęciu butów suche choć w zasadzie nie omijałem żadnej wody na drodze. Co ciekawe buty można bardzo łatwo wyczyścić po takim marszu. Wystarczyła wilgotna ściereczka i już. Cholewka trzymała bardzo dobrze, pięta siedziała jak przyklejona do buta, żadnych ucisków w paluchy, sznurowanie nie uwierało, nie było potrzeby zatrzymywania się i ponownego sznurowania. Tak jak zawiązałem w domu tak dopiero rozwiązałem po powrocie. Twardość podeszwy idealnie dobrana do tego typu aktywności. Nie za twarda ale po nastąpieniu na wystający w poprzek ścieżki korzeń stopa nie bolała. Oczywiście na mokrych, twardych korzeniach buty miały ,,uślizgi" ale nie spotkałem się z butami które na tego typu przeszkodzie nie miałyby żadnych uślizgów. Wszystkie podejścia i zejścia pod pełną kontrolą, klocki na podeszwie tak są rozłożone, że but trzyma stopę bardzo stabilnie bez żadnego chwiania się na boki. Po dzisiejszym spacerze jestem w pełni zadowolony z decyzji o zakupie tego modelu no i do tego wyprzedażowa cena... Z czystym sumieniem mogę je polecić, dają radę ?
  7. Wyjazd planowany na 9-13 czerwca, najkrótsza noc w roku jest 21 czerwca więc raczej odwrotnie, dzień niemal najdłuższy w roku w tym okresie będzie.
  8. Tak jak obiecałem, moje pierwsze wrażenie z Salomon Cross Over GTX z wyprzedaży w Decathlon. Cena 349 więc sporo niższa niż normalnie, czas oczekiwania 11 dni (tylko dla rozmiaru 42 ???) Przyjechały bez kartonu w samym worku foliowym ale spięte plastikową żyłką z etykietkami oba buty. Jeśli chodzi o wykonanie to nie mam większych zastrzeżeń. Może trochę czuć gumą. Rozmiar dobrany idealnie, dużo lżejsze i bardziej miękkie niż podejściówki Salewa MTN2 GTX które mam teraz ale sztywniejsze od Salomonów Super Cross które już mi popękały i podeszwy oraz pięty się poprzecierały. Na zdjęciach porównanie obu butów. Cross Overy mają zabezpieczenie przed uderzeniami o kamienie czy wystające korzenie niemal dookoła buta, Super Crossy tego nie miały. Taki ,,nalew" z chropowatej gumy. Nie jest to tak sztywna guma jak w butach podejściowych ale z moich doświadczeń chodzenia po leśnych duktach i ścieżkach wynika, że zabezpieczenia są tam gdzie najczęściej ocierałem stopą o jakiś wystający korzeń czy gałąź. W środkowej części buta gumowe nalewy sięgają sporo wyżej. Ostrej skale nie poradzą ale las jak najbardziej. Jak już wspominałem na szlaki w Pieninach typu 3 Korony powinny być idealne. Na nodze leżą dobrze, pieta sztywno siedzi w palce nic nie uwiera. Sznurowanie jest dosyć precyzyjne, ostatnie oczka to takie metalowe oczka na zewnątrz. Po dokładnym zasznurowaniu nie uwierają. W weekend zrobię kilkanaście km w Kampinosie po ,,górkach" jak będziecie zainteresowani to podzielę się jak się spisały. Generalnie do trekingu mogę polecić, moje pierwsze wrażenie jest pozytywne.
  9. Marek1977

    Czołówka do 100 zł

    kilka tematów niżej pochwaliłem się swoją zakupioną w decathlon na wyprzedaży, jeszcze są 119 zł myślę że cena jest ok
  10. Klamka zapadła, tradycyjnie oglądałem inne a zamówiłem Ledlenser h4r bo mega promocja w Decathlon. Jakaś wyprzedaż czy koniec serii i cena 119pln. Na innych stronach cena dochodzi do 229 (h4r to wersja z akumulatorem a h4 z bareriami aaa) no to się skusiłem. Ktoś ma, korzysta, podpowie na co zwracać uwagę, żeby użytkować długo i szczęśliwie? Faktycznie taka odporna na kurz i wodę jak się chwalą?
  11. Wieść gminna niesie, że idąc wczesnym rankiem na wiosnę przez Jaworzynkę można trafić na miśka... Ja zawsze wybieram wariant ,,wchodzę przez Boczań, schodzę przez Jaworzynkę".
  12. Bardzo proszę mapa - http://natatry.pl/mapa/tatry/ Grześ, Rakoń i Wołowiec to dobra alternatywa dla Czerwonych Wierchów, na Kasprowy też powinieneś wejść bez większych problemów w tym terminie oczywiście raczki będą niezbędne. Ktoś wspomniał o Hali Gąsienicowej w sumie to i deczko dalej na Czarny Staw Gąsienicowy no i można na Rusinową Polanę, tam będziesz miał widok przy dobrej pogodzie obłędny. Jak już tam będziesz to warto Gęsia Szyję zaatakować. W tym okresie niezbędne będą solidne, powtarzam solidne raczki albo raki koszykowe.
  13. Każdy trening wydolnościowy poprawia ogólną kondycję fizyczną. Czy to będą podbiegi lub interwały na bieżni, czy bieganie w równym rytmie, czy rowerek stacjonarny, jazda rowerem po szosie lub w terenie zawsze będzie na plus.
  14. Marek1977

    Takie buty ?

    Może to chodzi o taką piłkę do cięcia drewna, którą obsługuje się nogą? ?
  15. Mam ten sam problem z Salewa MTN2, stopy bolą po dłuższym marszu. Mescalito TRK ma inny rodzaj wiązania i podeszwę Vibram® XS Trek Evo (z wcięciem pod raki) będzie bardziej sztywna w związku z tym. Salewa mtn2 gtx ma podeszwę Vibram® MTN Trainer Evo. Na moje oko identyczna mieszanka jak w moich Salewach tylko nazwa zmodyfikowana na potrzeby marketingowe. Salewa MTN mid GTX ma Vibram® WTC. Zasada jest taka, że podeszwy pod raki będą zawsze bardziej sztywne i twarde jak np w La Sportivach Trango o których ktoś wspominał. Twardy bieżnik ma tendencje do uślizgów, kolega ma Salewa Crow i się na to żalił. Zwykłe Mescalitoz Vibram® Megagrip będą bardziej komfortowe, są mniej sztywne i mają środkowa podeszwę wzbogaconą o piankę EVA. La Sportiva tx5 mid gtx ma podeszwę dokładnie z tej samej mieszanki co zwykłe Mescalito czyli Vibram® Megagrip + EVA. Maja opinię bardzo komfortowych. Jeśli nie chodzisz nagminnie w rakach i wystarczają ci solidne raczki to zwykłe Mescalito albo TX5 a tu już różnica tylko w wiązaniu do palców w Scarpie no i w wyglądzie. Sam miałbym problem bo oba modele mi się podobają. Przymierz oba modele, zobacz który dla oka przyjemniejszy i lepiej na stopie leży i... udanych wypraw. ps. ja zamówiłem i czekam na niskie Salomony Cross Over na lato na płaskie, małoskaliste szlaki jak np 3korony bo w MTN2 na skały są genialne ale na płaskim człowiek się faktycznie umęczy.
  16. No dobra, klamka zapadła. Tak to zwykle bywa, że miały być jedne a kupiłem drugie. Jednak poszedłem tropem na który naprowadził mnie forumowicz "merdo" i zamówiłem Salomony tylko inny model. https://www.salomon.com/pl-pl/shop-emea/product/cross-over-gore-tex.html#color=49302&size=26250 Jak odbiorę to wrzucę kilka fotek ale z filmów na YT wygląda, że to jest to o co mi właśnie chodzi.
  17. Panie i Panowie, wiem, że trochę marudzę ale nie jest problemem znalezienie buta podejściowego w tak szerokiej ofercie. Każdemu coś tam się spodoba. Problem jest gdy trzeba znaleźć coś co ma ściśle określone parametry i nie jest butem podejściowym. Nie ma sensu katować się w ciężkich butach za kostkę z twardą podeszwą przy wejściu np. na Trzy Korony. W Salomonach zbiegłem stamtąd jak po schodach pomimo, że ziemia była wilgotna i miejscami śliska. I właśnie takiego trzymania potrzebuję plus ochronę palców czego Salomon już nie ma, no chyba, że jakiś model którego nie znam. Ochronę dają podejściówki ale sztywność podeszwy powoduje, że na takiej trasie buty będą "pływały". Tak, że tak...
  18. Może faktycznie źle celuję i dobrą alternatywą dla Salomona, który jest butem do biegania w terenie powinienem szukać nie buta podejściowego tylko do biegania w terenie w ofercie innych marek. W końcu w butach biegowych wcale nie trzeba biegać, można chodzić przecież nikt tego nie sprawdza ? .
  19. No właśnie... Dobrane rozmiarowo są idealnie, żadnych otarć czy ucisku. Amortyzacja pięty spoko. Na skałach i kamienistych odcinkach ochrona palców ekstra, trzymanie pięty też. Może faktycznie kwestia doboru wkładki bo Kuźnice-Giewont-Kuźnice przy zejściu w dół stopy mnie bolały na dole jakbym szedł na boso po asfalcie a to stosunkowo niezbyt długa trasa.
  20. Tak, oczywiście o stopy mi chodziło a konkretnie przód stóp bo amortyzacja pięty jest bez zarzutu. No właśnie te podeszwy w la sportivach też są vibram ale mają inną sztywność. Bez problemu można w obu modelach zgiąć je w dłoniach co w MTN2 GTX wymaga sporej siły. Stąd moje zainteresowanie tymi modelami. Podobno jest kilka typów vibram.
  21. Od dłuższego czasu poszukuję coś uniwersalnego na wiosnę, lato i jesień co by było alternatywą dla Salomonów które mi się kończą od środka. Na skaliste szlaki, percie i twarde podejścia mam Salewy MTN 2 GTX natomiast na dłuższą trasę po mniej wymagających szlakach nogi bolą w Salewach jak cholera. No twarde są, twarde. Dlatego na np. Czerwone Wierch czy Grześ, Rakoń i Wołowiec żeby się nie męczyć chcę drugą parę z miękką podeszwą ale chronionymi palcami i lekko usztywnioną kostką. Padło na 2 modele jak w temacie. Z recenzji wynika, że jedne są rekomendowane dla przewodników a drugie są AMAZING... Mało to rozwiązuje mój problem. Bardzo proszę osoby które korzystają z tych dwóch modeli o opinię i wrażenia. Dla mnie to but jak wspomniałem na wiosnę, lato i jesień na szlaki typu Czerwone Wierchy czy Babia Góra Perć Akademików... Będę wdzięczny za Wasze opinie, buty planuję kupić po Nowym Roku i poważnie ciężka decyzja bo charakterystyka bardzo podobna a nawet podeszwa. Jedyna dla mnie różnica na pierwszy rzut oka to sznurowanie w jednych do samych palców a w drugich trochę wyżej...
  22. To dobre pytanie. Wydaje mi się, że to dobry kompromis cenowy zarówno raków jak i butów przystosowanych do tych raków. Może od początku... Obuwie do kilku wypadów jednodniowych zimą podczas urlopu na 3 Króli czy ferii zimowych. Śnieżka, Babia Góra, Kasprowy może Grześ, Rakoń, Wołowiec. Takie proste trasy więc uznałem, że zakup butów typu La Sportiva Nepal które są chyba pod automatyczne raki byłby przerostem formy nad treścią zarówno sprzętowo jak i finansowo. Widziałem sporo modeli pod półautomatyczne raki które można kupić już w cenie ok 750-850 zł a i same półautomaty są w rozsądnych pieniądzach i podobno dużo wygodniejsze od tych koszykowych. ( nie wiem, sugeruje się tym co czytałem, do tej pory korzystałem tylko z raczków). Widziałem recenzję Salewa Rapace gdzie gość korzystał z półautomatów do nich. Ceny są akceptowalne ale ten model ma mieszane opinie. Dlatego wymieniłem min La Sportiva Trango czy Scarpa Zodiac które też przewijają się w różnych opiniach ale może ktoś ma jakiś podobny za kostkę model, używa i chce się podzielić wrażeniami prywatnie bo wiem, że sporo recenzji jest pisanych przez blogerów którzy dostają od sklepów dany model aby podkręcić sprzedaż. Stąd moje pytanie. ?
  23. Jak w temacie. Kto używa i ma sprawdzoną markę i model takiego buta. Na rynku jest masę takich jak La Sportiva Trango, Salewa Rapace czy MTN mid, Scarpa Zodiac czy Marmolada, Mammut, Garmount no jest tyle marek i modeli że można oszaleć. Jak ktoś używa i ma sprawdzony model to proszę o podanie i kilka słów swoich wrażeń i spostrzeżeń z użytkowania.
  24. Podejrzewam, że jak się rodziłem to po górach w kierpcach się jeszcze chodziło ? Oczywiście z subiektywnym odczuciem się nie dyskutuje. Czujesz się komfortowo i bezpiecznie w wysokich to chodzisz w wysokich koniec i kropka. Nie ma co na siłę nikogo przekonywać do niskich. Chciałbym jeszcze zauważyć jedną rzecz. Producenci i sprzedawcy od jakiegoś czasu aby sprzedać produkt wytwarzają sztuczne potrzeby. Uważam osobiście, że w przynajmniej połowie przypadków sprzęt w góry łącznie z obuwiem jest przerostem formy nad treścią. Znajomy jeździ raz w roku w lipcu w Beskidy i sprzedawca go namówił na Salewy MTN MID te wysokie, pierwszy model. Wchodzi w nich na górę Żar i na Skrzyczne na które ja w trampkach śmigałem i żyję. Wjesna napisała, że w niskich do pierwszego uderzenia w kostkę. Uderzyłem się na szlaku na Łysicę na tej kamienistej sekcji. Poniżej zdjęcie. Myślę, że gdybym był wtedy w wysokich też bym się uderzył natomiast bardziej doskwierała by mi wysoka temperatura. W niskich przynajmniej nie było gorąco. Mam 2 pary niskich. Salewa mtn2 gtx z twardą podeszwą w Tatry i takie kamole jak poniżej na zdjęciu. Mają super sztywną podeszwę i Salomon supercross bez membrany, miękka podeszwa ale super trakcja np na podejściu na Trzy Korony w Pieninach, czy Skrzyczne i na co dzień Kampinos. Zdjęcie na grybach w Kampinosie Będę je zmieniał na Salomony z membraną bo często wracam z lasu z za przeproszeniem gnojem w butach bo to mokra trawa a to jakiś deszczyk itd. Wydaje mi się, że wysokie buty trekingowe bardziej zabezpieczają kostkę na miękkim podłożu tam gdzie jest ryzyko, że po nastąpnięciu np w jakąś zarośniętą mchem dziurę przekrzywi się w kostce noga i kontuzja gotowa i to na płaskim terenie. Na chwilę obecną nie będę kupował wysokich. Na jednodniowe wypady w Tatry w czerwcu czy sierpniu typu Kościelec, Świnica czy Rysy z małym plecakiem są mi po prostu zbędne ale jak ktoś widzi taką potrzebę cóż, pozostaje mi życzyć takiej osobie udanych wypraw i wygodnego, bez kontuzyjnego pokonywania kilometrów w tym obuwiu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...