Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    2 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek

  1. Dnia 20.04.2021 o 00:51, Krzysiek Zd napisał:

    Później znów las trochę powalonych drzew ale tu już jest ok

    Musiało od tamtej pory przybyć tych powalonych drzew, bo na pewno nie określiłbym obecnie tego odcinka że jest  "już ok". Co się tam niedawno nakląłem (w duchu) to moje  ??

  2. Dnia 10.08.2020 o 09:28, Mateusz Z napisał:

    Nagle ni stąd i zowąd zrobiło się ciemno. Zostaliśmy całkowicie zaskoczeni! Już wiem co czuli ci ludzie nam Morskim Okiem. Coś strasznego! 

    Co pewien czas mi się to zdarza i za każdym razem jestem w szoku że znów dałem się zaskoczyć ?

  3. 7 godzin temu, Lexi napisał:

    Jednym słowem pochwalcie sie co macie w butach pod stopami?

    Aktualnie w butach Aku używam wkładek które zostały mi po Salewach MTN - tam parę lat temu dawali taki rozbudowany zestaw. 

    Z firmowymi Aku jakoś bardziej mi się noga pociła. 

     

    • Dziękuję 1
  4. Dnia 29.06.2020 o 19:35, Zośka napisał:

    Można by przywrócić wiele szlaków w pięknych regionach - na Tomanową Przełęcz, Bobrowiec

    Na legalny Bobrowiec jeszcze się załapałem, pamiętam że był niezły upał i ogromne roje much, nie dało się posiedzieć spokojnie na szczycie. Pomyśleliśmy wówczas że przyjdziemy za rok czy dwa - a tu nastąpił mały zonk. Ciekawostka że gdy jeszcze można było tam pójść, to najprostsze dojście, czyli te 100 m z naszego szlaku na Grzesia do Bobrowieckiej Przełęczy było zamknięte i przepisowo należało wejść dużo wyżej w kierunku Grzesia i potem zejść takim stromym, prostym odcinkiem w dół na przełęcz. 

    Gdy wreszcie otwarto ten krótki łącznik na przełęcz, to zamknięto szlak na Bobrowiec. Ot, logika. 

     

    Co do Tomanowej, to też szedłem tam parę lat przed likwidacją odcinka z naszej strony i chyba już wtedy mało kto tam chodził, bo 3/4 trasy było przedzieraniem się przez zarastającą szlak kosówkę. No to TPN wziął i zamknął. 

  5. Dnia 29.06.2020 o 16:22, Artur S napisał:

    Za to dalej w głąb doliny mało kto zagląda (tak samo jak wcześnie rano na początkowy odcinek).

    Przespacerowałem się parę dni temu Koprową idąc z parkingu Trzy Studniczki (dokładnie wtedy gdy zginął człowiek na Giewoncie) i przez cały dzień spotkałem siedem osób, plus kilkoro rowerzystów na asfalcie. Ale gdyby nie świeża woda z potoku to padłbym gdzieś po drodze z pragnienia, taki był upał. ?

  6. Mimo że w ostatnich latach tłumów w Tatrach przybyło, to śmieci jest zauważalnie mniej niż choćby dekadę temu. Coś jednak do ludzi dociera. 

    Główny problem obecnie to po prostu fizjologia, niestety organizm ma swoje prawa, będąc cały dzień na szlaku czasem trzeba poszukać ustronnego miejsca :classic_cool:

  7. 12 godzin temu, Gieferg napisał:
    Cytat

    Łatwiej jednak iść nim w górę

    A mi się nim zdecydowanie łatwiej szło w dół

    Mistrzu, jeśli cytujesz, to całe zdanie z zachowaniem sensu. Napisałem że: 

     

    Dnia 30.06.2022 o 01:04, Jędrek napisał:

    Łatwiej jednak iść nim w górę, wcześnie rano, niż wracać do M. Oka z Rysów w tłumie i wymijać kilkaset osób na łańcuchach. 

    I do tego się odnieś, jeśli łaska. 

    • Dziękuję 1
  8. 37 minut temu, barbie609 napisał:

    Wiesiek robi całymi seriami , czasem z kilkudziesięciu klatek nadaje się tylko kilka.

    Przede wszystkim nie mam takiego sprzętu i umiejętności, ja mam tylko małpę Olympusa (ten sam model od chyba 10 lat, który mi pasuje "do ręki" - choć już trzeci egzemplarz - dwa rozwaliłem w górach, ale mam też jeszcze dwa takie same w rezerwie, zgarnięte z allegro za grosze ? ) oraz ewentualnie smartfon, co roku inny.  Jestem "pstrykaczem" i nic więcej. 

    A co do "robienia seriami" - w czasach gdy jeszcze miałem aparat "na kliszę", to z urlopu 2-3 tygodniowego przywoziłem 10 - 15 filmów po 36 klatek. Teraz dziennie robię około 500-700 pstryknięć, co zresztą też spowalnia tempo. No ale po co się spieszyć w górach ? 

    • Lubię to ! 1
  9. Dnia 24.06.2022 o 22:26, Maciej1980 napisał:

    Wiem, że taksówka będzie droga a niestety akurat nikt znajomy z autem w tym czasie nie będzie w Zakopanem. 

    No to pozostaje ci albo namiot gdzieś powyżej Popradskiego, albo rower z Łysej/Zakopanego/czy gdzie tam będziesz spał.  ?

     

    Ale na Rysy (moim zdaniem) przyjemniej się wchodzi od "naszej" strony, a tu już chyba łatwiej da się ogarnąć transport, nawet skoro świt. Będziesz na szczycie wcześnie, spokojnie zejdziesz na Słowację (możesz nawet skoczyć jeszcze na Koprowy, jeśli masz dobre tempo), wymijając cały ten tłum (bo po "ich" stronie łatwiej to robić) i stamtąd wrócisz jakaś komunikacją czy nawet okazją (Polaków na tej trasie jeździ mnóstwo, sam zwiozłem stamtąd już pewnie ponad 20 osób). I po temacie  ?

     

  10. Dnia 21.06.2022 o 20:57, jaaga76 napisał:

    Nic nie mòw... wczoraj szłyśmy w oparach nowego asfaltu przy temperaturze +28... koszmar...

    Znowu nowy? Parę lat temu poprawiali, kładąc całe płaty nowego. 

     

    A swoją drogą Park też dokłada od siebie, wysypując coraz więcej szlaków tłuczniem. Ani to ładne, ani przyjemne do chodzenia, wg mnie oczywiście. 

  11. Dziś po południu w okolicach Obłazkowa - Mylna największą sensacją był żerujący tam miś. Z dialogów między turystami wynikało że wcześniej był nawet w Mylnej przy Oknach Pawlikowskiego i strażnicy parkowi go wypłaszali. Ile w tym prawdy, nie wiem. Ja widziałem go tylko na trawnikach powyżej wejścia do Mylnej. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...