Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    2 634
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek

  1. 44 minuty temu, pmwas napisał(a):

    To co ja mogę?

    No sorry, ale jeśli czułeś olej po każdej dłuższej jeździe to trzeba było szybko reagować. Nie masz kanału, ale chyba podnieść auto choćby lewarkiem, albo wjechać na coś i zajrzeć pod spód mogłeś bez większego problemu. 🚙

  2. 3 godziny temu, Berserker napisał(a):

    Kupiłem kurtkę 3w1 Męska kurtka 3 w 1 Wentwood IX - Granatowy | Regatta PL  - co pod nią zakładać w zimie - samą koszulkę termoaktywną czy jeszcze jakąś bluzę - jeśli tak to jaki rodzaj tej bluzy czy polaru?

    To chyba głównie zależy od warunków, nie od pory roku. Zimą i latem może być np silny wiatr i +5. 

    😎

    Poza tym zawsze lepiej mieć w plecaku o jeden czy dwa ciuchy za dużo niż za mało, tym bardziej że te oddychające rzeczy niewiele w sumie ważą. 

     

     

    Resztę musisz sobie sam wypraktykowac, nie ma gotowych recept. 

     

     

  3. 3 godziny temu, wjesna napisał(a):

    No blisko to Ty nie masz 🙂

    I ta miłość tyle juz trwa, dlugo. Czyli dłużej chodzisz  po górach niż pływałeś  pod żaglami?

    Ale ze Nosal? Nie Mogłeś wleź na Sarnią? Albo Gęsią? Lepiej by brzmialo 😁

    Akurat przechodziłem obok, więc wszedłem 🙃😎

    • Haha 3
  4. 51 minut temu, wjesna napisał(a):

    Super! Gratulacje! Wtedy już dzieliłeś  czas na góry i morze?

    Nie. Wtedy góry znałem tylko z książek i nielicznych filmów. Jakoś nigdy nie było czasu i okazji by się tam wybrać. 

    Gdzieś już o tym wspominałem, że gdy w 1994 byłem nad jeziorem Garda, gdzie też dookoła trochę fajnych górek jest, a do tego przecież po drodze przejeżdżałem przez Alpy, to patrzałem na te góry raczej obojętnie, że owszem, ładne, lecz nie kusiło mnie by gdzieś wyżej wleźć. 🙃

    Ale w 1997  pojechałem do Zakopanego, wlazłem na Nosal i zakochałem się w Tatrach. 😍

  5. 4 godziny temu, wjesna napisał(a):

     

    Już się tak nie denerwuj. Może melisy? 

    Myślę  że nikt nie był idealny od razu i zawsze byli tacy, co się nie przygotowali tylko wieści o nich nie rozchodziły się tak szybko. Czasem trzeba  coś przeżyć, żeby zrozumieć, że  wszystkie te zalecenia mają sens. 

     

    Dziwi mnie po prostu fakt że ludzie mając w kieszeni dostęp do wszelkich informacji, w ogóle z tego nie korzystają. 

  6. 3 godziny temu, wjesna napisał(a):

    Normalnie jak prezes 😁

    Fajnie się czytało,  gdy coś lubi robić,  to zawsze miło o tym posłuchać. Miałeś jakieś sukcesy w regatach?

    Jakieś sukcesy były, nawet medale Mistrzostw Polski. Stare dzieje. ⛵

     

    A co do urlopu, ile dam radę wypracować, tyle korzystam. Jak to w życiu, zawsze jest coś za coś. 

    • Lubię to ! 1
    • Wow 2
  7. 5 godzin temu, barbie609 moder napisał(a):

    Jak się patrzyło na statystyki to wzrosty interwencji są znaczne , ale bez nałożenia na dane dotyczące ruchu to niewiele mówi.

    Interwencji owszem, ja miałem na myśli wypadki śmiertelne. Nieprecyzyjnie się wyraziłem. 

  8. W dniu 12.07.2024 o 11:05, Fibi napisał(a):

    Jakby się tak dało żeglować po Morskim Oku, to można połączyć te pasje 😜 

    Taki suchy żarcik 😉

     Jakaś wypożyczalnia rowerów wodnych na pewno miałaby wzięcie. 🙃

    • Lubię to ! 2
  9. W dniu 12.07.2024 o 10:28, wjesna napisał(a):

    Nie szkoda Ci  nie korzystac z wlasnych umiejetnosci ? Nie masz chęci raz w toku na tydzień pod żaglami?

    Pierwszy problem to czas. Musiałbym do tych sześciu tygodni wolnego spędzanych zwykle w Tatrach dołożyć jeszcze choć tydzień. Nie mam własnego sprzętu, bo bez sensu byłoby posiadać jacht i pływać parę razy w roku. Czyli jednostkę trzeba gdzieś wyczarterować. W maju u nas bywa za zimno na przyjemne pływanie, we wrześniu też. Zostają więc miesiące wakacyjne - i tu trzeba by rezerwować termin dużo wcześniej, bo chętnych nie brak. Poza tym w góry mogę pojechać w każdej chwili sam, pływanie samemu pod żaglami to już nie jest takie hop siup. Owszem, da się, jeśli jednostka jest choć trochę do tego przygotowana. Ale wtedy spada przyjemność, bo cały czas musisz być czujny, tym bardziej że prowadzisz jacht wypożyczony. 

    Ergo - trzeba znaleźć choć jedną osobę która lubi żeglować i będzie miała czas i fundusze na to. 

    Poza tym dobrze byłoby jeszcze trafić z pogodą 😁 czyli musi być trochę wiatru. Bo pływanie na silniku w ogóle mnie nie kręci. 

    I jeszcze jedno, ja pływałem głównie regatowo i takie leniwe kręcenie się po jakimś jeziorze czy nawet zatoce bez możliwości pościgania się kręci mnie, że tak powiem, średnio. 

    Jakiś rejs miesięczny po greckich wyspach, to co innego, tu bym się skusił nawet czysto turystycznie. Ale znów - czas. 

     

    Reasumując - przed emeryturą raczej do żeglarstwa nie wrócę. Tym bardziej że nie lubię robić czegoś tak na pół gwizdka. 

    Na szczęście akurat gdy pierwszy raz byłem w Tatrach, powstało Jezioro Czorsztynskie, więc gdy mam ochotę pobujać się na wodzie w czasie urlopu, to zawsze mogę tam skoczyć z Zakopanego 😁

     

    Alem się rozpisał...  🙃 ⛵

     

     

    • Lubię to ! 3
  10. 25 minut temu, pmwas napisał(a):

    Ten odcinek tuż za kuźnicami też?Do zakrętu z którego widać Giewont ze zadu...

    Bo on wygląda jak zwykle, tylko się degraduje coraz bardziej... 

    Tam jeszcze do niedawna były po prostu stare, nierówne kocie łby. "Remont" polegał na zasypaniu ich drobnym, ubitym materiałem. A teraz wygląda to jak widać. 

    • Przykro mi 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...