Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    2 120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek

  1. 11 minut temu, Gosia WU napisał(a):

    Czytajcie dokładnie OWU. Koleżanka wykupiła Generali. Zgubiła się. HZS przyleciało pomimo braku wypadku. Ma zapłacić koszt lotu. OWU obejmowało alcję poszukiwawczą, ale twierdzą, że nie było zdarzenia nagłego (czyli wypadku).

    Generalnie sprawa jest rozwojowa, bo jednakże chcielibyśmy wiedzieć z jaką firmą ubezpieczeniową możemy czuć się w górach za granicą bezpiecznie. I czy w ogóle taka istnieje.

    Brakuje mi właśnie takich konkretnych informacji. Jaka firma, jak zadziałała w danym przypadku. Bo póki co jest tak, że płacimy, a nie do końca wiemy za co. 

     

  2. W dniu 25.09.2024 o 21:49, Fibi napisał(a):

    mam wrażenie że dołożyli więcej łańcuchów

    Jeszcze więcej? 

    Już parę lat temu było sporo, w porównaniu ze stanem z przełomu wieków.

    W dniu 25.09.2024 o 19:21, Fibi napisał(a):

    jeszcze asfaltem

    Zawsze można dać koniom na owies zarobić, we wtorek gdy schodziłem około 17 to cały peleton wozów czekał na chętnych. 🐴 🐴

  3. W dniu 22.09.2024 o 22:58, pmwas napisał(a):

    jelenia jeszcze nie trafiłem

    Parę dni temu, gdy schodziłem z Kopieńca na Cyrhlę, jeleń przeskoczył przez szlak dosłownie tuż przed moim nosem, nawet nie zdążyłem pomyśleć o fotce. 

    Ale wcześniej, pewnego dnia (a nawet w biały dzień) inny jeleń, młodszy, urządził sobie rykowisko pod moim oknem, kilkanaście metrów od dość jednak ruchliwej ulicy Balzera. 

  4. W dniu 22.09.2024 o 22:58, pmwas napisał(a):

    Niemniej - polecam Giewont

    Relacja naprawdę solidna, z rysem historycznym 👍

    Giewont to mój drugi szczyt tatrzański, pierwszy był Nosal. Sierpień 1997, po pamiętnej powodzi - klasycznie, w adidaskach. 🙃  Ludzi było sporo, ale tak na oko z 5 razy mniej niż obecnie.  

    • Lubię to ! 1
  5. 8 godzin temu, Abrajaga napisał(a):

    Witajcie, chcę z rodzicami sprawnymi fizycznie koło 60 😊 wybrać się do chaty Teryego ze Starego Smokowca.

    Czy trasa jest wymagająca i ciężka (jakieś podejścia z łańcuchami) czy w miarę normalna tyle że długa na cały dzień?

     

    Sprawni fizycznie w wieku 60 lat - to pojęcie względne. Chodzili gdzieś ostatnio w Tatrach? 

    A co do samej trasy -  nie jest bardzo wymagająca, poza tym zawsze można zawrócić, gdyby się nie czuli na siłach.

    Bo najgorsze co można zrobić w górach to pchać się do góry na siłę, gdy tych sił zaczyna brakować. 😎

     

    • Lubię to ! 2
  6. 2 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):

    a może jakaś relacja , jakieś fotki czy coś

    A co tu relacjonować? Szlak nie za ciekawy, widok z przełęczy dość ograniczony, na Osobitą nie wchodziłem, bo przecież zakaz ...  a obok wydeptana ścieżka, po której w ciągu godziny 7 osób przeszło 🤣 .

    Poszedłem tam wczoraj z dwóch powodów - raz, że tam w zasadzie jeszcze nie byłem, tzn szedłem kiedyś szlakiem z Grzesia, ale po ciemku, dawno temu, więc chyba się nie  do końca liczy 🙃 , a dwa - widząc tłumy wszędzie, liczyłem że tam będzie luźniej - co się zresztą  potwierdziło.  No i całkiem przyjemnie się tam leżało na trawie w ciepełku. 😋

     

    Wrzucę parę zdjęć, ale oczywiście nie w tym wątku.

    • Lubię to ! 2
  7. 31 minut temu, pmwas napisał(a):

    Z tym też dyzlusji nie było, bo szczęście, że resztę dobrze wydał. Zdecydowanie wysokoprocentowy, choć fakt, było już późno. Płaciłem przy wyjedzie, bo rano akurat go nie było, pewnie się raczył czymś dobrym 🙂

    Szczerze mówiąc wolę płacić za parking z góry, a nie przy wyjeździe, szczególnie gdy po całym dniu jeszcze  trzeba dogadać się z automatem.  🤣

     I tak na wszystkich parkingach przy szlakach płaci się  praktycznie za cały dzień, więc nie widzę sensu instalowania ustrojstwa które pobiera opłatę wieczorem, zamiast przy wjeździe. No ale Słowacy tu i ówdzie wiedzą lepiej.

    • Lubię to ! 1
  8. 7 godzin temu, pmwas napisał(a):

    Marzy mi się wyjście z przewodnikiem na Gerlach, ale to nie ja moją formę. Sam sobie to mogę iść żółwim tempem, ale gdyby iść w grupie "hartów" lecących w górę jak choćby mój stryj (który odbił z rodziną nad Smreczynski Staw, wrócił do schroniska, dogonił mnie w połowie podejścia na Ornak i na Bystrej był z godzinę przede mną) to bym ich makabrycznie spowalniał. 

    Bo wyleżeć bym i pewnie wylazł, tylko musiałbym wyjść przed świtem i mieć cały dłuuuugi letni dzień 😉

    Kwestia umowy z przewodnikiem i zapewne też ceny. 

    Ja już też nie jestem ścigantem, więc taka spokojna wyprawa całodniowa by mi pasowała, najlepiej jeszcze z podwózką do Śląskiego Domu 👍 Na szczycie też chciałbym posiedzieć z godzinkę co najmniej.

    Wiadomo że ze Słowakiem traktującym to jak zwykła robotę i chcącym być na 15-tą w domu takie coś nie przejdzie. Ale przewodników przecież trochę jest, może więc i taką ofertę "bez spiny" któryś by wziął pod uwagę. W razie czego w przyszłym roku, pod koniec czerwca, jestem chętny. 🙂

    • Dziękuję 1
  9. Godzinę temu, Zośka napisał(a):

    Myślę że chyba każdy w tej sytuacji chce pomóc. Wpłacajmy ile kto może bo nawet z małych wpłat uzbiera się dużo. 

    Dokładnie tak. 👍

×
×
  • Dodaj nową pozycję...