-
Postów
2 120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 82
-
-
10 minut temu, J@n napisał(a):
i koniecznie wyasfaltowali na całym przebiegu
Masz dziwne wymagania.
- 1
-
2 minuty temu, Fibi napisał(a):
darmowego wejścia do parku.
Jak już wspominałem, chętnie płaciłbym parę €, byle by te szlaki troszkę częściej ogarniali. A już ideałem byłoby połączenie tego z ubezpieczeniem na dany dzień.
- 1
-
W dniu 25.09.2024 o 21:49, Fibi napisał(a):
mam wrażenie że dołożyli więcej łańcuchów
Jeszcze więcej?
Już parę lat temu było sporo, w porównaniu ze stanem z przełomu wieków.
W dniu 25.09.2024 o 19:21, Fibi napisał(a):jeszcze asfaltem
Zawsze można dać koniom na owies zarobić, we wtorek gdy schodziłem około 17 to cały peleton wozów czekał na chętnych.
-
-
W dniu 22.09.2024 o 22:58, pmwas napisał(a):
jelenia jeszcze nie trafiłem
Parę dni temu, gdy schodziłem z Kopieńca na Cyrhlę, jeleń przeskoczył przez szlak dosłownie tuż przed moim nosem, nawet nie zdążyłem pomyśleć o fotce.
Ale wcześniej, pewnego dnia (a nawet w biały dzień) inny jeleń, młodszy, urządził sobie rykowisko pod moim oknem, kilkanaście metrów od dość jednak ruchliwej ulicy Balzera.
-
13 minut temu, Zośka napisał(a):
marudzę że nie dam rady i rozglądam się czy gdzieś w krzakach nie czai się miś
Jeśli marudzisz wystarczająco głośno, miś zamiast czaić, zdąży się oddalić
- 2
-
11 minut temu, Zośka napisał(a):
raz nawet całą grupę seniorów.
Całe grupy seniorów np. ostatnio w czerwcu widziałem schodzące z Bystrej Ławki.
-
W dniu 22.09.2024 o 22:58, pmwas napisał(a):
Niemniej - polecam Giewont
Relacja naprawdę solidna, z rysem historycznym
Giewont to mój drugi szczyt tatrzański, pierwszy był Nosal. Sierpień 1997, po pamiętnej powodzi - klasycznie, w adidaskach. Ludzi było sporo, ale tak na oko z 5 razy mniej niż obecnie.
- 1
-
8 godzin temu, Abrajaga napisał(a):
Witajcie, chcę z rodzicami sprawnymi fizycznie koło 60 wybrać się do chaty Teryego ze Starego Smokowca.
Czy trasa jest wymagająca i ciężka (jakieś podejścia z łańcuchami) czy w miarę normalna tyle że długa na cały dzień?
Sprawni fizycznie w wieku 60 lat - to pojęcie względne. Chodzili gdzieś ostatnio w Tatrach?
A co do samej trasy - nie jest bardzo wymagająca, poza tym zawsze można zawrócić, gdyby się nie czuli na siłach.
Bo najgorsze co można zrobić w górach to pchać się do góry na siłę, gdy tych sił zaczyna brakować.
- 2
-
2 godziny temu, Fibi napisał(a):
No i ostatni spowalniacz- gapienie się na widoki
W moim przypadku spowalniaczem jest też pstrykanie pierdyliona fotek
- 1
-
2 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):
a może jakaś relacja , jakieś fotki czy coś
A co tu relacjonować? Szlak nie za ciekawy, widok z przełęczy dość ograniczony, na Osobitą nie wchodziłem, bo przecież zakaz ... a obok wydeptana ścieżka, po której w ciągu godziny 7 osób przeszło .
Poszedłem tam wczoraj z dwóch powodów - raz, że tam w zasadzie jeszcze nie byłem, tzn szedłem kiedyś szlakiem z Grzesia, ale po ciemku, dawno temu, więc chyba się nie do końca liczy , a dwa - widząc tłumy wszędzie, liczyłem że tam będzie luźniej - co się zresztą potwierdziło. No i całkiem przyjemnie się tam leżało na trawie w ciepełku.
Wrzucę parę zdjęć, ale oczywiście nie w tym wątku.
- 2
-
41 minut temu, barbie609 moder napisał(a):
jeżeli wprowadzasz dwie opcje czyli do pewnego czasu godzinowo a jak przekroczysz jakiś czas to wskakuje doba to ma to sens.
99% w takich miejscach i tak zapłaci za cały dzień.
-
32 minuty temu, Fibi napisał(a):
A chociaż prawdziwe te rowery? Czy elektryki?
Na elektryki nie wyglądały, no chyba że miniaturyzacja baterii wykonała kolejny skok technologiczny.
- 2
-
31 minut temu, pmwas napisał(a):
Z tym też dyzlusji nie było, bo szczęście, że resztę dobrze wydał. Zdecydowanie wysokoprocentowy, choć fakt, było już późno. Płaciłem przy wyjedzie, bo rano akurat go nie było, pewnie się raczył czymś dobrym
Szczerze mówiąc wolę płacić za parking z góry, a nie przy wyjeździe, szczególnie gdy po całym dniu jeszcze trzeba dogadać się z automatem.
I tak na wszystkich parkingach przy szlakach płaci się praktycznie za cały dzień, więc nie widzę sensu instalowania ustrojstwa które pobiera opłatę wieczorem, zamiast przy wjeździe. No ale Słowacy tu i ówdzie wiedzą lepiej.
- 1
-
6 godzin temu, pmwas napisał(a):
I tak pewnie lepszy niż mocno wstawiony parkingowy w Zakopanem
Ale parkingowi z Zakopanem dają czasem zniżki, z automatem dyskusji nie ma.
- 1
-
4 godziny temu, Fibi napisał(a):
dość stromo tam jest jak na rower.
Wczoraj na Przełęczy pod Osobitą spotkałem troje Słowaków na rowerach którzy przyjechali z Grzesia, po czym po krótkim popasie ruszyli w dół.
- 3
-
3 godziny temu, Artur S napisał(a):
bo wczoraj na Siwym był tłum jak na Marszałkowskiej,
Wczoraj to chyba prawie wszędzie był tłum. Dziś zresztą podobnie.
- 1
-
7 godzin temu, pmwas napisał(a):
Marzy mi się wyjście z przewodnikiem na Gerlach, ale to nie ja moją formę. Sam sobie to mogę iść żółwim tempem, ale gdyby iść w grupie "hartów" lecących w górę jak choćby mój stryj (który odbił z rodziną nad Smreczynski Staw, wrócił do schroniska, dogonił mnie w połowie podejścia na Ornak i na Bystrej był z godzinę przede mną) to bym ich makabrycznie spowalniał.
Bo wyleżeć bym i pewnie wylazł, tylko musiałbym wyjść przed świtem i mieć cały dłuuuugi letni dzień
Kwestia umowy z przewodnikiem i zapewne też ceny.
Ja już też nie jestem ścigantem, więc taka spokojna wyprawa całodniowa by mi pasowała, najlepiej jeszcze z podwózką do Śląskiego Domu Na szczycie też chciałbym posiedzieć z godzinkę co najmniej.
Wiadomo że ze Słowakiem traktującym to jak zwykła robotę i chcącym być na 15-tą w domu takie coś nie przejdzie. Ale przewodników przecież trochę jest, może więc i taką ofertę "bez spiny" któryś by wziął pod uwagę. W razie czego w przyszłym roku, pod koniec czerwca, jestem chętny.
- 1
-
2 godziny temu, Fibi napisał(a):
ale się już zmęczyłam
Zachodnie Słowackie bywają męczące
- 1
- 1
-
23 minuty temu, barbie609 moder napisał(a):
czyli gdzie? Bo te kamienie to mało charakterystyczne są.
Poduplazkital ... czy jakoś tak
-
-
-
Teraz, J@n napisał(a):
o którym konkretnie przewodniku z lat 60 tych piszesz ?
Mam go w domu, więc gdy wrócę i znajdę chwilę czasu to napiszę.
-
Godzinę temu, Zośka napisał(a):
Myślę że chyba każdy w tej sytuacji chce pomóc. Wpłacajmy ile kto może bo nawet z małych wpłat uzbiera się dużo.
Dokładnie tak.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 82
polisa na Tatry Słowackie
w Tatry Słowackie
Opublikowano
Brakuje mi właśnie takich konkretnych informacji. Jaka firma, jak zadziałała w danym przypadku. Bo póki co jest tak, że płacimy, a nie do końca wiemy za co.