Skocz do zawartości

vatra

Użytkownik
  • Postów

    1 485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Odpowiedzi opublikowane przez vatra

  1. 6 godzin temu, Malin napisał:

    A mi się to nie podoba.

    I mnie też nie! Wobec tego może pozamykajmy wszystkie wyciągi, nartostrady zaczynając od Kasprowego?! Nie widzę tu różnicy jeśli chodzi o zakłócanie ciszy i niszczenie przyrody. Żeby było jasne, nie popieram hokeja na Morskim Oku i TPN też nie wydaje zgody na tego typu imprezy i już zapowiedział, że nie pozwoli na powtórkę tego wydarzenia. Przyrodę w parku niszczy się na wiele różnych sposobów i zimą i latem. Może taki jeden incydent, przez to że spektakularny wywołuje emocje ale proszę się nie martwić, górale górom krzywdy nie zrobią!

    • Lubię to ! 1
  2.  

    4 godziny temu, Jethro68 napisał:

    A tu wiadomość że na zmarzniętej tafli lodu tak chronionego górskiego jeziora można rozegrać mecz hokejowy  i to za przyzwoleniem Pana Prezesa TPN- wystarczy tylko być zawodnikiem jednego z podhalańskich klubów.

    Spokojnie, nie ma się co martwić! Z tego co czytałam to po pierwsze TPN nie wydał pozwolenia na organizację tej imprezy i będzie wyjaśniał sprawę ale też przyznają, że nie było zagrożenia ani dla przyrody ani dla hokeistów? bo pokrywa lodu jest wystarczająco gruba. 

    • Lubię to ! 1
  3. 3 minuty temu, Anuś napisał:

    Fajnie by było pójść z Grzesia dalej na Wołowiec,

    Grześ - Rakoń - Wołowiec owszem ale na lato! Co prawda to zimowe chodzenie naprawdę nie jest takie trudne jak mi się wydawało, ale jeszcze nie umiem ogarnąć warunków atmosferycznych? Wczoraj na Gąsienicowej padał śnieg później jakiś deszcz, była mgła no i nie wiedziałam co jeszcze może się wydarzyć? Oczywiście na Grzesia i szarlotkę pójdę wcześniej?

    • Lubię to ! 1
    • Haha 1
  4. Dla mnie góry są o wiele ciekawsze przez to, że mogę cieszyć się nimi razem z kimś bliskim! Wtedy też są cudowne wspomnienia, każdy szlak ma emocjonalny kolor i smak. Super przegląda się zdjęcia z takich wspólnych wypadów i nawet te mało udane są piękne bo jest na nich jakieś wspomnienie, przygoda, historia...?

    • Lubię to ! 1
  5. Dnia 17.02.2020 o 19:34, Anuś napisał:

    Jak będę w Bieszczadach to będę mieć na uwadze bieszczadowanie ? dziękuję 

    Wydaje mi się, że wybierałaś się w Bieszczady na emeryturze?!? No to zaproszenie jeszcze trochę poczeka?

    • Haha 1
  6. Sorry @Kacha ale to zdjęcie to jest druga połowa kwietnia 2018 roku! Zapomniałam, że czas leci do przodu? W zeszłym roku było więcej śniegu. Natomiast dwa lata temu byłam co prawda tylko na Grzesiu ale spokojnie bez sensacji, w raczkach można było iść dalej. Tak że planuj bez obaw. Ja wybieram się w Zachodnie jeszcze w zimie, zgodnie z kalendarzem Urubki? do końca lutego!

     

  7. @Natala W Bieszczadach najlepszą bazą wypadową są Ustrzyki Górne bo stamtąd łatwo dostaniesz się na większość najciekawszych szlaków. Obowiązkowo na Tarnicę z Wołosatego i zejście do Ustrzyk albo odwrotnie. Wychodząc z Ustrzyk możesz przejść Połoninę Caryńską i Wetlińską. Kilka kilometrów za Ustrzykami jest Przełęcz Wyżniańska, z której wejdziesz na Małą i Wielką Rawkę i miejsce które ja osobiście bardzo lubię czyli Kremenaros (Krzemieniec) gdzie stykają się granice Polski, Słowacji i Ukrainy. Z Rawki też można zejść do Ustrzyk. I jeszcze ciekawa trasa tutajhttps://www.traseo.pl/trasa/wolosate-przelecz-bukowska-rozsypaniec-halicz-tarnica-wolosate

    Kiedyś chodziłam bardzo dużo w Bieszczadach ale to było kilka lat temu. Myślę że mogło się trochę zmienić pod względem baz noclegowych. Wiem, że schronisko jest na szlaku pod Rawkami i Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej! Ja zawsze zatrzymywałam się w Ustrzykach. Stąd też masz dobry dojazd busami na szlaki.

    • Lubię to ! 4
    • Dziękuję 1
  8. 2 minuty temu, Agunia napisał:

    Bo w Tatrach w sumie jest wszystko.

    "W górach jest wszystko co kocham" - ks. Tischner 

    Tak mi się skojarzył ten cytat. Bardzo go lubię i często do niego wracam. 

    8 minut temu, Agunia napisał:

    Chciałabym mieć dom w górach. 

    Dla mnie góry są jak dom rodzinny, do którego ciągle wracam i w którym czuję się najlepiej. 

    • Lubię to ! 4
  9. 3 minuty temu, Anna M. napisał:

    Która zeszłaby ze szlaku, ja czy ona?

    Tatromaniaczki nie chodzą poza szlakiem? Zawsze sądziłam, że kozice górskie są płochliwe i raczej uciekają na widok zagrożenia jakim jest człowiek! Ciekawe jak w tym roku przetrwają zimę bo podobno w zeszłym roku wiele zginęło.

    • Lubię to ! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...