Skocz do zawartości

Anna M.

Użytkownik
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi opublikowane przez Anna M.

  1. ? @Natalia D @Fibi Oddzielnie szłam na Osterwę (dosyć dawno temu) i w innym terminie na Batyżowiecki Staw. Obecnie chodzę bardzo powoli i w zasadzie pasuje mi to. Idąc powoli ma się więcej czasu na zdjęcia, odpoczynek, itd. Kiedyś też "biegałam" po Tatrach, teraz jest inaczej. Wcale nie dziwię się, że ludzie szybko chodzą, trzeba wykorzystać każdy dzień urlopu, też tak miałam, gdy pracowałam. Polecałabym rozłożyć to na dwa dni, więcej zobaczy się, będzie więcej radości ?  Zresztą wszystko zależy od wieku, kondycji i możliwości czasu ?

    Zdjęcie ze szlaku na Osterwę sprzed kilku lat ?

    PICT0085.JPG

  2. A może Słowacja i np. Dolina Batyżowiecka z pięknym Stawem Batyżowieckim ? Wyjście w Wyżnie Hagi - żółty szlak (można tym samym szlakiem wrócić), albo powrót do Tatrzańskiej Polanki - czerwony, żółty, zielony szlak. Całość ok. 6 godzin, w zależności, którędy powrót. Szczerze polecam, tam jest pięknie! ?

    20150928_130030.jpg

    • Dziękuję 1
  3. Miałam szczęście ze Świnicy iść  na Zawrat, do Piątki, itd., ale to było jakieś 38 lat temu i mało z tego pamiętam. W zeszłym roku całkiem można powiedzieć przypadkowo, w piękny, wrześniowy dzień poszłam ponownie na Świnicę. Tatry już zmieniały kolor, dzień był bardzo słoneczny i cieplutki. A widoki? Po prostu przepyszne ? 

    Niestety zdjęcia układają się jak chcą, a nie w kolejności np. czasu wykonania.

     

    0-20180912_103508.jpg

    20180912_093235.jpg

    20180912_101722.jpg

    20180912_102335.jpg

    20180912_110052.jpg

    20180912_131438.jpg

    20180912_131457.jpg

    20180912_131501.jpg

    20180912_140623.jpg

    20180912_150537.jpg

    20180912_152150.jpg

    IMG_20180912_092151.jpg

    IMG_20180912_092357.jpg

    IMG_20180912_115234.jpg

    IMG_20180912_133245.jpg

    IMG_20180912_133400.jpg

    IMG_20180912_133423.jpg

    IMG_20180912_133426.jpg

    IMG_20180912_163923.jpg

    IMG_20180912_165125.jpg

    IMG_20180912_171950.jpg

    • Lubię to ! 4
    • Wow 2
  4. Tatromenku, szybko to wchodzisz Ty ? Ja wczołguję się ?  Ale to nieważne, musi mi to wystarczyć i jak trzeba będzie, to będę szła trzy dni na jakiś szczyt ?? Wejście na Kościelec poprawiło mi humor na zakończenie Taterkowania, już myślałam, że wyjadę z Tatr z "kacem" (nie alkoholowym :D). Dzięki za piękne zdjęcia ?

  5. 1 godzinę temu, Natalia D napisał:

    Brawo Ania!!! Cieszę się z Twojego sukcesu! Zdjęcia są śliczne??? Podoba mi się zwłaszcza ten zachód słońca nad Giewontem!

    Kiedy zaczęłam chodzić po górach, podobnie jak Ty miałam lęk wysokości. Może nie taki paraliżujący ale bałam się wyjść nieco wyżej. Teraz muszę stwierdzić, że ten lęk ustępuje w miarę chodzenia z czego się niesamowicie cieszę!!! Dzięki temu czuję się w górach coraz swobodniej ?

    Jak to się mówi, trening czyni mistrza ? Ja wprawdzie chodzę coraz wolniej, ale też i swobodniej ? W następnym wcieleniu będę chodziła znowu szybko i już bez lęków ? ?

  6. 1 godzinę temu, Luk_ napisał:

    Fotki super ?

    Zgadzam się z Tobą! Z opowiadań, opisów, itp. Kościelec wydaje się dużo trudniejszy niż jest w rzeczywistości. Nie ma tam żadnych trudności, trzeba trochę użyć rąk w bodajże dwóch miejscach, ale nie oszukujmy się - to nic trudnego ?

    Na mnie największe wrażenie zrobił chyba widok w stronę Orlej Perci ? Przepaść nad Czarnym Stawem robi wrażenie, wtedy faktycznie czuć respekt do gór ?

    Dzięki Luk_ ? Ja niestety mam pewne ograniczenia (chociaż łapki mam silne ? ) i właśnie technicznie trochę trudno było mi wejść i zejść w miejscu tuż pod szczytem. Nie wiem, czy tak zafascynowana byłam tym, że weszłam na Kościelec, czy może coś innego, ale nie widziałam/może nie zwracałam uwagi na żadne przepaści ? Kiedyś było to nie do pomyślenia, miałam potworny lęk wysokości, który dosłownie mnie paraliżował. To chodzenie po Tatrach, coraz wyżej sprawiło, że to chyba już przeszłość ?

    • Lubię to ! 2
  7. Trasa:  Dolina Jaworzynka - Hala Gąsienicowa - Zielona Dolina Gąsienicowa - Karb - Kościelec. Powrót tą samą drogą.

    Zawsze chciałam wejść na Kościelec i zawsze miałam pietra :D Teraz, gdy mam to już za sobą, powiem krótko, nie taki diabeł straszny :) Chyba gorsze, bo dłuższe było podejście pod Kościelec na Karb. Samo wejście na Kościelec, owszem jest dosyć strome, ale w końcu to są góry. Nie było ani jednego momentu z ekspozycją, a przecież mam jakiś tam lęk wysokości. Oczywiście, jak ktoś chce może sobie stanąć nad przepaścią, tylko po co? Są po drodze płyty, inne mniejsze i większe trudności, ale dla mnie jeden moment tylko był trudny, już pod samym szczytem. Dosyć wysoko trzeba było się wspiąć, a nie bardzo było za co chwycić się. To samo było z zejściem w tym miejscu. Ale jakoś poszło, oczywiście z pomocą :D

    Bardzo drastycznie musiałam zmniejszyć pojemność zdjęć, więc ich jakość może być nie bardzo ?

    IMG_20190815_064432.jpg

    IMG_20190815_081350.jpg

    IMG_20190815_091332.jpg

    IMG_20190815_092850.jpg

    IMG_20190815_094529.jpg

    IMG_20190815_102058.jpg

    IMG_20190815_105844.jpg

    IMG_20190815_110243.jpg

    20190815_125635.jpg

    IMG_20190815_131832.jpg

    IMG_20190815_133453.jpg

    IMG_20190815_144021.jpg

    IMG_20190815_144746.jpg

    IMG_20190815_145529.jpg

    IMG_20190815_152140.jpg

    IMG_20190815_174410.jpg

    IMG_20190815_182631.jpg

    IMG_20190815_183412.jpg

    IMG_20190815_183813.jpg

    IMG_20190815_191609.jpg

    IMG_20190815_192036.jpg

    • Lubię to ! 9
    • Wow 2
  8. Dnia 23.08.2019 o 11:57, Tatromen napisał:

    Ania w dobrym towarzystwie i długiej posiadówce to problem rano wstać? , jakoś tak do tego okna nie ciągnie ?, jeszcze gdzieś tam gwiazdki w oczach  !!!!?

    W Tatrach nie mam problemu ze wstawaniem, chyba jedyny, że za wcześnie ?

    • Lubię to ! 1
  9. Dnia 21.08.2019 o 07:16, KamilDe napisał:

    Mathieu, na większość Twoich pytań można odpowiedź "To zależy".

    Musisz sprecyzować pytania, ponieważ ktoś poleci Ci z Chochłowskiej do Ornaku przez Dolinę Iwaniacką, a drugi granią. Pamiętaj zawsze, ze chcąc spać po schroniskach masz ze sobą wypełniony plecak, ponieważ musisz być gotów na wszelkie scenariusze.

    W przypadku jedzenia to biorę podstawowe produkty ze sobą, no i cash (w pojedynczych schroniskach możesz płacić kartą, więc lepiej mieć ze sobą parę groszy).

    Ja jestem 100% zwolennikiem poruszaniem się po schroniskach, wspaniali ludzie, wspaniały klimat ? 

    Bliskość szlaku, piękne wschody i zachody słońca to również zalety spania w schroniskach. Uwielbiam rano budzić się, wyjrzeć przez okno, bądź wyjść na zewnątrz, a tutaj wszystko widać, jak na dłoni ? Co roku nocuję przynajmniej w jednym lub dwóch schroniskach ? Nie da się zabrać do schroniska wszystkiego i trzeba liczyć się z kosztami, które niestety z roku na rok są coraz wyższe. Można zabrać ze sobą suchy prowiant, wrzątek jest za darmo, więc przez parę dni można przetrwać.

    • Lubię to ! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...