Puk puk... trochę byłem cicho, co nie znaczy, że przespałem ten czas ?
Boliwijska Cordillera Real zdobyta! Spacer na Chacaltaya 5395 m n.p.m., solidna rozgrzewka na Huayana Potosi (6088 m n.p.m.) oraz mordercza wędrówka na Illimani (6438 m n.p.m.). A wcześniej, dla relaksu, m.in. Salar de Uyuni no i nieco hardcorowy zjazd rowerem po El Camino de la Muerte.
Jeśli okoliczności pozwolą, to przede mną powoli kolejny cel...? a wcześniej, do zobaczenia gdzieś w kraju, na górskim treningu ?
cdn...