-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Ania GL
-
-
Mało ludków może dlatego, że nie ma innej alternatywy zejścia. Choć czytałam gdzieś, że kiedyś można było przejść z Wrót na Szpiglasowy, i na słowacką stronę i tam nawet ścieżka jest jeszcze widoczna. Może @Tatromen coś o tym wie
- 1
-
-
O, i nauczyłam się czegoś nowego
Myślę, że to od strony Zawratu. Tak czy siak - nocą, na Świnicy brrr , ale szacun, może też kiedyś spróbuję, w końcu trzeba sobie podnosić poprzeczkę. Póki co moje nocne doświadczenie to tylko Babia Góra, na wschód słońca, ale wtedy było jeszcze trochę śniegu, więc było w miarę jasno i bez klamr i łańcuchów
-
-
Dzięki, dzięki jeszcze raz ☺
Niewątpliwie za takim efektem końcowym stoi:
- pogoda, bo wczoraj było idealnie, słonecznie i nie za gorąco,
- niezbyt duża ilość osób na szlaku, bo wyruszyłam dość wcześnie, koło 11 byłam na szczycie,
- oraz atmosfera i wsparcie na trasie - za to uwielbiam góry ☺
A na załączonym zdjęciu paralotniarz na tle Świnicy. Nie wiem skąd on się tam wziął, ale będąc na szczycie, pojawiły się takie pomysły, że super by było w taki sposób znaleźć się na dole
- 3
-
Świnica zdobyta ☺ Nie powiem, żeby było łatwo. Miałam chwilę zwątpienia, jak zobaczyłam dojście do "wrótek", już chciałam zawrócić, ale na szczęście pojawiła się pomocna dłoń i cel osiągnięty. Przy wchodzeniu cały czas myślałam jak zejdę, ale o dziwo zejście okazało się prostsze. Miałam też mały problem przy samym szczycie, jednak dla niższych osób ta półka może być wyzwaniem, ale znów pomocna dłoń i dałam radę
Pozdrowienia dla Sławka
Zdjęć z łańcuchów nie ma, zbyt byłam skupiona na wchodzeniu
- 8
- 1
- 1
-
-
-
Mam w planach na jutro Świnicę, choć nie powiem, trochę mam stracha Jeszcze mnie coś podkusiło i obejrzałam parę filmików z przejścia na YT Po łańcuchach już chodziłam - zaliczyłam Zawrat, Kościelec, Szpiglasowy i Rysy (od Sl zejście do Pl), ale zawsze z kimś a jutro sama... Myślałam, że mnie dzisiejsze Krzyżne podniesie na duchu, ale tam w zasadzie trudności nie było. No nic najwyżej się wrócę bez zdobycia szczytu
- 2
-
Nasze piękne Karkonosze.
w Inne góry
Opublikowano
W końcu i ja dotarłam w Karkonosze Trochę nie umiałam się do tych gór "przyzwyczaić". Głównie dlatego, że tydzień wcześniej zrobiłam 100 km po Tatrach A tu wszystko takie inne: inne lasy, inne szlaki, inne szczyty, inne schroniska... inne inne, ale i tak piękne Jestem zauroczona widokami, pewnie również za sprawą pogody, bo na niebie nie było ani jednej chmurki. Na pewno jeszcze tu wrócę, bo planuje przejść od Szrenicy do Śnieżki