Skocz do zawartości

ImWyżejTymLepiej

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ImWyżejTymLepiej

  1. Oprócz powyższych to zawsze multitool, karta przeżycia i niezawodny 'silvertape' do wszystkiego i do niczego.
    Nawet latem wrzucam puchówkę lub grubszy polar, czapkę, rękawiczki, skarpetki i reklamówki.

    Po co reklamówki? Na awaryjne sytuacje w przypadku całkiem przemoczonych butów - zestaw nowe skarpetki + reklamówki na nogi na jakiś czas dadzą radę ?

    Nosze też szpitalne zaświadczenie o grupie krwi, informacje o szkłach kontaktowych i spisane numery ICE.

  2. Dnia 20.08.2019 o 23:28, MonteLaguna napisał:

    Moje pytanie co jeszcze warto odwiedzić oprócz wyżej wymienionych. Na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę. ?

    Siekierezadę! ?

    Dla mnie najładniejszym miejscem w Bieszczadach są... całe Bieszczady. Jako dzieciak miałem okazję spędzać tam wakacje z 8 lat z rzędu, a może i więcej. Ostatni raz byłem tam 2 lata temu w listopadzie, więc fajnie na nowo było poczuć dzikość tych miejsc, tym bardziej że wszystko było "martwe" - zero ruchu turystycznego, szlaki puste, dzikie.

    Na Rawkach złapała nas mega śnieżyca z silnym wiatrem, pamiętam że odczuwalna była wtedy chyba z -25C; następnego dnia w drodze do Puchatka inwersja, samo słońce od rana i piękne widoki łącznie z Tatrami na horyzoncie. Trzeciego dnia w drodze na Tarnicę podobnie, w nocy poprószyło śniegiem, a za dnia lekki mrozik i piękne słońce.

     

     

     

     

    IMG_7786.JPG

    IMG_7807.JPG

    IMG_8001.JPG

    IMG_7956.jpg

    IMG_8223.JPG

    • Lubię to ! 4
  3. Wybiórcza też napisała artykuł: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,25105492,akcja-ratunkowa-w-jaskini-wielkiej-snieznej-odglos-chrapania.html?fbclid=IwAR01JTOGZ8Yg0NWJr08y32nTYTQ_-kyjxbupZYQM5DORTImh_chhGFtbVn0 - jest kilka wcześniej (chyba) niepublikowanych informacji:

     

    Cytat

    - Byli słyszani przez kolegów przez cztery godziny, dopóki ci w tym miejscu byli. To nie były trudne do zrozumienia dźwięki, tylko to była rozmowa. Zakładamy więc, że musieli być bardzo blisko. Oczywiście głos w przestrzeniach zamkniętych różnie się rozchodzi i różne niespodzianki mogą nas czekać. Z drugiej strony tłumienie w jaskini jest bardzo duże, więc jak się jest za jakimś załomem, nie słychać. 

    - Odgłosy były słyszane także, kiedy pierwsza grupa naszych ratowników dotarła tam w sobotę o godzinie 19. Usłyszała, jak to określili, "charakterystyczne chrapanie osoby w stanie agonalnym". Dowiedziałem się również, że jedna z tych osób poszukiwanych ma problem z chrapaniem. To utwierdza nas w przekonaniu, że oni gdzieś w tym miejscu są. Każdy scenariusz jest jeszcze możliwy - dodał. 

    Później nie udało się kontaktu nawiązać. - Nie było żadnego odzewu. Najmniejszego. Później jeden ze strażaków twierdzi, że słyszał gwizdy, ale nie było żadnej odpowiedzi na próby nawiązania kontaktu. Żadnego powtórzenia. Nie mamy powodu, by mu nie wierzyć. Mógł słyszeć takie dźwięki, które mu to przypominały, mogły też to być te dźwięki - mówił. 

    (...)

    Pytany, jak długo potrwa akcja, Jan Krzysztof odpowiedział: - Dopóki nie pojawią się jakieś przeszkody, które przekroczą dopuszczalne, akceptowalne przez nas ryzyko, my będziemy drążyć, wysadzać, wynosić aż do momentu ich odnalezienia. Kiedy ich odnajdziemy, ocenimy, w jakim są stanie, czy żyją, podejmiemy decyzję, jak się będzie odbywał transport i kiedy. Mamy przygotowaną grupę, która zajęłaby się transportem, to jest trochę inne działanie. Mamy to bardzo dobrze opanowane i mamy ludzi do tego przygotowanych.

     

  4. Jaki typ butów preferujecie? Buty trekkingowe niskie czy wysokie? A może nosicie ze sobą oba typy butów? ?

    Osobiście posiadam oba typy butów trekkingowych. Sam byłem zwolennikiem chodzenia w butach wysokich przez cały rok, aż do zeszłego sezonu, kiedy to przełamałem się i zakupiłem buty trekkingowe do kostki. Osobiście uważam, że jest to doskonały wybór na góry mniej wymagające, czyli  Beskidy, Bieszczady, Pieniny, Góry Świętokrzyskie, spacer po niższych partiach Tatr. Są bardziej wygodne i lżejsze, a przede wszystkim posiadają dużo lepszą wentylację, niż buty za kostkę. Jeśli o kostce mowa, to w sumie tutaj jest, jak uważam, największy ich minus, czyli nie zabezpieczają i nie trzymają "w kupie" tak bardzo statu skokowego, przez co łatwiej o skręcenia i urazy w okolicach kostki. 

    Buty wysokie zakładam w wyższe partie Tatr, ponieważ lepiej trzymają nogę, przez co łatwiej się chodzi, człowiek pewniej się czuje na nogach szczególnie z cięższym plecakiem.  Oczywiście buty poza kostkę noszę obowiązkowo w zimie, bo nie wyobrażam sobie stąpania w stuptutach czy rakietach śnieżnych z gołymi nogami ?

    • Lubię to ! 4
  5. Im szybciej będziesz szedł, tym szybciej dojdziesz ?

    A na poważnie to normalnym tempem to jest ok. 1h 20min przez Świstówkę. Wszystko zależy od kondycji, zdrowia i pogody.
    W lecie nie powinieneś mieć większych problemów z przejściem. W sezonie zimowym szlak jest zamknięty.

    Polecam stronkę: https://mapa-turystyczna.pl/ gdzie można "przeklikać" szlaki i dowiedzieć się o długości szlaku, średnim czasie przejścia, profilu wysokościowym etc.

    • Lubię to ! 1
    • Dziękuję 1
  6. Beskidomaniacy począwszy od Gorlic, aż po Ustroń łączcie się! ?

    Czy są tu jacyś miłośnicy Beskidów? Jakie są wasze ulubione miejsca, szlaki, punkty widokowe?

     

    Ze względu na miejsce zamieszkania ja osobiście mam największą styczność z Beskidem Żywieckim oraz Śląskim, chociaż wolę ten pierwszy ze względu na większą "dzikość" i spokój na szlaku. Mogę powiedzieć że mam to szczęście, aby wziąć rower i być za godzinę na Skrzycznem lub aby wsiąść do auta, przejechać 30 minut i być na szlaku na "moją" Rysiankę. 

     

    Moją, ponieważ jak dla mnie jest to moje miejsce numer jeden w Beskidzie Żywieckim. Drugim takim klimatycznym miejscem jest Hala Rycerzowa, no i oczywiście Babia Góra z całą swoją otoczką o diabłach, czarownicach, ukrytych tunelach do innych wymiarów, Księżycowej Jaskini i innych tajemniczych zjawiskach z polskich i słowackich opowiadań oraz przekazów ludowych.

    IMG_7527.JPG

    IMG_9246.JPG

    IMG_6732.JPG

    • Lubię to ! 4
  7. Żaden parking nie ma samych pozytywnych opinii, bo wiadomo że wszystkim nie dogodzisz, ale ja mogę polecić jeden przy Karłowicza - współrzedne za google maps: 49°16'58.8"N 19°58'48.7"E

    Wiadomo że auta są tam ustawiane, ale nie przesadnie upychane. Zresztą obsługa jest dość miła. Dla mnie na plus zdecydowanie, że parking jest 24h i można tam zaparkować o 3 w nocy bez żadnych obaw.

    • Dziękuję 1
  8. A ja powiem że Regionalny Bar Mleczny przy Zamoyskiego w Zakopanem. Jeśli chodzi o coś bardziej ekskluzywnego to Karcma Po Zbóju na grani Krupówek ?

    Jeśli chodzi o Tatry to pomidorówka w Schronisku w D5SP. Jadłem z ponad rok temu ale dalej czuję ten smak ? 

    • Lubię to ! 2
  9. Nie znalazłem opcji usuwania konta, a przez przypadek założyłem profil 'ImWezejTymLepiej.'
    Niestety czeski błąd, a i "wężej" już od dłuższego czasu nie ma, tylko szerzej i szerzej... ?

    Jeśli mogę to proszę o usunięcie ?

  10. Ja też korzystam ze strony i kamer TPNu, mountain-forecast oraz wyżej wspomnianej Pogoda&radar, ale tak naprawdę to te wszystkie aplikacje dają tylko jakieś wyobrażenie jaki będzie dzień, a w górach nigdy się do końca nie sprawdzają, szczególnie w przypadku dłuższych wypadów.

    Najlepiej mieć oczy dookoła głowy i patrzeć w około ?

    • Lubię to ! 2
  11. Witam,

    Temat trochę typu tatrzańskie "jajko czy kura", ale każdy piechur wyruszający na Kasprowy Wierch stoi przed początkowym dylematem - po zapłaceniu piątaka i wyjściu z Kuźnic iść Doliną Jaworzynki, która początkowo jest dość płaskim szlakiem, a później pnie się do góry, czy iść szlakiem przez Boczań, który od samego początku pnie się pod podobnym kątem nachylenia, aż do samego Karczmiska?

    Są jeszcze oczywiście Myślenickie Turnie, ale z mojego doświadczenia, są one dużo mniej popularne aniżeli powyższe szlaki.

     

    A Wy który szlak wybieracie?

  12. Cześć i czołem! Witam wszystkich Tatromaniaków, Góromaniaków i innych maniaków, którzy nie usiedzą w miejscu ?

    Pomimo że teraz ze względu na ograniczony czas jestem bardziej Beskidomaniakiem, szczególnie części żywieckiej ze względu na miejsce zamieszkania, to Tatry są bliskie mojemu sercu. Tam tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z górami, która trwa do dnia dzisiejszego.

    Do zobaczenia na szlaku!

    • Lubię to ! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...