-
Postów
1 695 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek
-
-
5 godzin temu, martuś napisał:
Szlak którym chcesz iść jest jednokierunkowy i musisz iść w odwrotna stronę. W sensie z Zawratu na Świnicę.
E tam, zawsze można powiedzieć że się zawróciło bo jakieś miejsce było zbyt trudne.
Mnie zresztą generalnie denerwują pomysły z jednokierunkowymi szlakami. W kopule szczytowej Giewontu ok, w Mylnej czy Mroźnej tym bardziej. Ale nie w miejscach które "od zawsze" były dwukierunkowe, typu OP czy właśnie ostatni pomysł ze Świnicą i Zawratem.
- 1
-
Dnia 19.08.2021 o 13:26, Anuś napisał:
piękne widoki
Widoki piękne, szkoda tylko że zdjęć malutko i przede wszystkim brak fotek głównych bohaterów.
- 1
-
Dnia 17.08.2021 o 23:25, staroń napisał:
powrót przez Dolinę Starorobociańską, która niegdyś skłoniła mnie do stworzenia rankingu najgorszych szlaków
A ja bardzo lubię tamtędy schodzić, szczególnie we wrześniu jest fajny klimat, gdy ryczą jelenie. Szkoda tylko że lasu coraz mniej dookoła.
- 1
-
6 dni dobrze wykorzystane
I sporo zdjęć, to lubię.
Znam Tatry prawie "jak własną kieszeń", ale zdjęć nigdy dość.
- 1
-
Dnia 17.08.2021 o 23:25, staroń napisał:
Kolejny urlop, kolejny wyjazd w Tatry
Od 1997 roku ani jednego dnia urlopu nie spędziłem poza Tatrami.
Mieszkam nad morzem, jeziora i lasy też mam blisko, na weekendowe wypady w sam raz. Ale gdy biorę urlop to tylko w Tatry.
- 4
-
Dnia 18.08.2021 o 21:32, Luk_ napisał:
Wiesz, nie chce wyrokować, ale podejrzewam, że lepiej być przed taką osobą niż za
Sporo zależy od siły i kierunku wiatru
- 1
-
Jednym słowem "Pan Zbyszek" pozamiatał, z lekką pomocą dezodorantu ... nieważne do czego
- 1
-
1 godzinę temu, Zośka napisał:
Spod Krywania przegonił mnie deszcz i chyba już powoli tracę motywację i nadzieję na widoki ze szczytu.
Nie trać, nie trać - widoki z Krywania warte są mszy
Ja akurat mam takiego pecha do Rysów - tylko raz udało mi się tam trafić na widokową pogodę. Od ostatniej wizyty minęło już parę lat, czas chyba znów spróbować szczęścia.
- 1
-
No właśnie, zawsze mnie to śmieszy że z jednej strony granicy z psami (kotami, chomikami, czy jak ostatnio, małpkami) w Tatry nie wolno (poza rejonem 8 wsi), a z drugiej proszę bardzo. Za to z drugiej zamykają "na zimę", a u nas nie. Itp. itd - malutkie góry, a jeszcze podzielone
Zresztą co do piesków, owszem, gdy jest jeden, dwa, to spoko - ale gdy trafi się taka grupa jak opisałaś to już tak spoko nie jest. W tym wypadku wolę jednak "nasze" przepisy.
Na Koprowym jeszcze z 10 i więcej lat temu zwykle było pustawo, szczególnie w porównaniu z Rysami.
Ale w zeszłym roku już się zdziwiłem widząc tłumek idący na szczyt i drugi tłumek biwakujący nad stawami.
-
1 godzinę temu, J@n napisał:
Nawet leciałem za śmigłowcem na końcu 30 metrowej linki,
kilku znajomych też zostało uratowanych w Alpach.
Przy 5 noclegach w schroniskach opłata wychodzi na zero
Alpenverein Austria (AV-102) Stowarzyszenie - Ubezpieczenie
Dzięki za informację.
Na ten sezon mam wykupione Szlaki bez granic, ale może na następny wezmę jednak Alpenverein.
-
W sierpniu idąc na Rysy będziesz i tak w niezłym tłumie, więc kompanów nie zabraknie.
-
Ostatni raz byłem tam parę lat temu, może we wrześniu się uda zajrzeć, o ile bracia Słowacy znów czegoś dziwnego nie wymyślą
- 2
-
W sumie warunki spełniam, najgorzej z tym sprzątaniem, bo nie przepadam.
A jaka konkretnie ta "niepełna" pensja?
I ile wolnego czasu dziennie/tygodniowo?
-
8 godzin temu, Zośka napisał:
A szlak Suchą Wodą jest faktycznie wyrównany, nóg już nie wykręca
Aha, czyli zrobili jak na Boczaniu.
Ciekawe jak się tam idzie w czasie deszczu bo na Boczaniu po remoncie już parę niezłych upadków widziałem, a i sam miałem trochę nerwów ślizgając się na tym czerwonym błotku które się tam robi, gdy trochę popada.
-
8 godzin temu, Anuś napisał:
ja jestem uzależniona od pstrykania niestety, ale muszę raz spróbować nie wyciągać aparatu/fona a tylko iść i patrzeć ....
Lata temu, gdy jeszcze nie miałem cyfrówki, z 3-tygodniowego wyjazdu w Tatry przywoziłem średnio 10-12 filmów po 36 klatek i panie w fotolabie z którego usług regularnie korzystałem, komentowały zawsze "ojej, znów pan tyle napstrykał"
Teraz dużo więcej robię w jeden dzień. Nie mam żadnego super sprzętu, zwykła małpa Olympusa, nienajnowsza, ale bardzo poręczna, praktyczna i mająca wszystko to co lubię (oprócz wizjera i ruchomego wyświetlacza - ale już przyzwyczaiłem się do tego braku) no i oczywiście smartfon. Choć większość zdjęć robię jednak aparatem.
I to nie jest samo w sobie złe, bo lubię utrwalać wycieczki dość szczegółowo, ale jednak każde z tych zdjęć zajmuje czas, co przekłada się w efekcie na tempo spacerowania. No ale coś za coś
- 1
-
3 godziny temu, J@n napisał:
Mogę potwierdzić, dziala poza szlakiem
Miałeś okazję skorzystać, lub znasz taki przypadek?
-
A czy ktoś miał okazję, że tak powiem, skorzystać z takiego ubezpieczenia? W sensie że była potrzebna pomoc HZS i ubezpieczenie pokryło (lub nie) wszystkie koszty? Albo może ktoś z waszych znajomych?
Bo mi ani nikomu kogo osobiście znam, nie zdarzyło się nic takiego. I w sumie, choć wykupuję te ubezpieczenia od lat, to nie wiem jak to działa w praktyce.
Ostatnie 2 sezony to "szlaki bez granic" - choć wydaje mi się że np. stawka "kosztów poszukiwań" wynosząca 50 tys zł może być za mała przy konieczności dłuższej akcji ze śmigłowcem.
Ciekawostka że jakieś 10 lat temu bilet np. na kolejkę na Solisko był też jednocześnie ubezpieczeniem górskim na dany dzień. Ale obecnie już nie jest.
-
Wierch Pod Fajki - bardzo lubię to miejsce.
Chodzisz solo czy z jakąś ekipą?
-
Ale po co tak pędzić na Orlej?
Delektować się trzeba, tym bardziej że pusto było
Szczerze mówiąc nie rozumiem schodzenia z gór przed zmrokiem, ja staram się wykorzystać cały dzień na maksa, szczególnie gdy pogoda dopisuje. No chyba że to ostatni dzień i komuś pociąg może uciec czy coś w tym stylu.
Ale to oczywiście moja prywatna opinia i nie namawiam.
Pytanko - na czym polegał remont szlaku z Brzezin? Szedłem tamtędy 3 lata temu ostatnio i nie był on jakoś zniszczony. Kocie łby leżały tak samo jak przed wojną
Co się zmieniło po remoncie?
- 1
-
Dnia 8.08.2021 o 14:07, rapapacz napisał:
Powtórzę się - Nobla temu, kto wymyślił tam wypożyczalnie rowerów
Kiedyś, dawno temu, gdy była tylko jedna, ale za to mająca kilka filii po drodze, gdzie można było rower zdać lub wziąć, zdarzyło mi się korzystać. Wtedy jeszcze za rower nawet nie pobierali opłaty przy wejściu do doliny. Teraz co i rusz widzę ludzi zdziwionych że muszą płacić nie tylko za wypożyczenie roweru ale i za wjazd nim na teren Wspólnoty 8 Wsi ( czy jak kto woli - na teren TPN)
Przy okazji pytanko - jak wygląda sprawa zwrotu rowerów? Jest jakaś godzina graniczna i potem "kary umowne"? Bo ja zwykle wracam gdy już się ściemnia, lub w ogóle w nocy.
I co z rowerami, gdy kończysz jazdę idąc na szlak? Zostawiasz przy drodze, przypinasz do drzewa (o ile akurat nie ścięli i kornik nie zeżarł)? Rowery mają na wyposażeniu jakieś urządzenia do przypinania? A co w sytuacji gdy pójdzie ktoś z Polski na Rohace planując powrót, ale np. zejdzie po stronie słowackiej na dół i nie będzie w stanie wrócić po rower zostawiony gdzieś w Chochołowskiej?
Sorki za tyle pytań, ale kto pyta ten podobno mniej błądzi
- 1
-
Dnia 8.08.2021 o 15:37, Krzysiek Zd napisał:
od Smutnej Przełęczy do Banikowskiej też jest bardzo ciekawie
Rzekłbym nawet że ciekawiej.
Choć gdy pierwszy raz tamtędy szedłem, śmieszyło mnie bardzo że 9 na 10 ludzi omijało trudności ścieżkami poniżej grani.
- 1
-
Kolejny przykład na to że "chmura robi fotę"
Często latem, gdy cały dzień świeci słońce na bezchmurnym niebie, pojawia się niebieskawa mgiełka i fotki wypadają tak sobie.
A tutaj naprawdę jest na czym oko zawiesić.
- 2
-
-
Dnia 8.08.2021 o 06:31, PawelW napisał:
Witam serdecznie, czy istnieje inny szlak na kozi wierch niż ten z parkingu polanica bialacznska? Szukam czegoś alternatywnego, również na wejście i zejście w jeden dzień, wyprawę planuje pierwszy weekend września. Wszystkim z góry dziękuję za jakieś wskazówki i podpowiedzi.
Sorry, ale skoro nie ogarniasz nawet mapy, to lepiej sobie daruj ten Kozi Wierch. Jedź do Polanicy, niekoniecznie Białczańskiej.
Wycieczka
w Wspólne przejazdy/wyjścia
Opublikowano
Heh, hej, wstrzymaj konia
Po pierwsze - spacer szlakiem to nie to samo co jazda samochodem "pod prąd", po drugie - ustępuję w takich sytuacjach wszystkim idącym w przeciwnym kierunku, po trzecie - nie chodzę tak zbyt często i na pewno nie w "godzinach szczytu".