Skocz do zawartości

Jędrek

Użytkownik
  • Postów

    1 684
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi opublikowane przez Jędrek

  1. Dnia 4.03.2024 o 08:32, jaaga76 napisał:

    Cała Orla powinna być jednokierunkowa.

    Jestem za. Ale na zmianę - np. dni parzyste w jedną stronę, nieparzyste - w drugą. Lub tygodniami. Tak żeby nie trzeba było przepisowo chodzić za każdym razem tak samo. Bo szlak to przepiękny i warty przejścia w obu kierunkach. 

    Choć ja osobiście i tak tę jednokierunkowość mam w poważaniu 🤪

    Ale z odcinkiem Świnica - Zawrat (który to odcinek przecież de facto nie jest częścią OP) problem jest inny - wyznaczając złośliwie kierunek "pod prąd" większości idących, odcięli najprzyjemniejsze dojście do OP, czyli z kolejki na Kasprowy, przez Świnicę.  I to mnie po prostu wk...

  2. 21 godzin temu, Tygrysek napisał:

    dobra opcja jako podstawowa ochrona

    To jest g... nie ochrona, mówiąc wprost. To już lepiej zwykłą pelerynkę kupić, też nie oddycha, ale deszczu nie puści ani kropli. 

  3. 21 godzin temu, Tygrysek napisał:

    powyżej powiedzmy 17-18 stopni nic co jest wodoodporne nie zapewni takiej wentylacji

    I po to właśnie noszę ze sobą parasol. 

    Latem w czasie deszczu naprawdę się sprawdza. 

    Wiadomo że nie na każdym szlaku, ale na większości spokojnie można sobie iść z parasolem. 

    • Dziękuję 1
  4. 4 godziny temu, Gosia WU napisał:

    Wakacyjny urlop mam już zarezerwowany na Słowacji. Przyznam że informacje o tym, że mogą go przerzucić w inny region nieco mnie niepokoją.

    Tam jest pewnie już z kilkaset miśków więc jeden w te czy we wte nie powinien cię tak martwić.

  5. 8 godzin temu, barbie609 moder napisał:

    jakieś ponczo

    Kiedyś już wspominałem, ja zabieram na szlak po prostu lekki parasol za parę zł. Jeśli zbyt mocno nie wieje, to sprawdza się doskonale. I ma oddychalność 110%  👍

    • Lubię to ! 1
  6. 3 godziny temu, Mnich Admin napisał:

    mam coraz krytyczniejszy stosunek do obecnych władz TPN. 

    To tak jak ja, począwszy od debilnych pomysłów typu szlaki z worków. Jakim cudem to miało się "przekształcić w stopnie" do dziś nie rozumiem, ale kto miał zarobić, ten zarobił. Kolejna "piękna" inicjatywa -  ścieżki wysypane żwirem, które "ładnie wyglądają" gdy są świeżo zrobione, chodzi się po tym średnio, a z czasem i tak żwir rozjeżdża się po okolicy. I znów można robić "remont". 

    Wielkie drewniane schodziszcza w Zachodnich Tatrach to też jakiś szatański wynalazek, ani to ładne, ani praktyczne. 

    Co dalej? Np. zrobienie odcinka  Świnica - Zawrat jednokierunkowym (i to jeszcze "pod prąd"), durna przebudowa parkingu na Palenicy (chodniczki, krawężniczki, przejścia dla pieszych), która mocno zmniejszyła jego pojemność, a bywa często że i tak samochody są ustawiane na tych chodniczkach i przejściach. Budowanie jakichś "bram w Tatry", tak jakby dotychczasowe budki z biletami nagle stały się niewystarczające. Do tego zakaz jazdy choćby hulajnogą elektryczną do M. Oka (bo biznes koński trzeba chronić, ma być monopol, a nie jakieś fanaberie), choć, co ciekawe - wózkiem inwalidzkim na prąd można jechać. Rowerem oczywiście już nie bo "byłyby wypadki". 

    Zamykanie szlaków, zamiast odtworzenia kilku starych i dołożenia czegoś nowego, co rozrzedziłoby ruch. 

    No dobrze, dość tego narzekania - już za 3 miesiące pierwszy tegoroczny urlop  👍

    • Lubię to ! 3
    • Dziękuję 1
  7. 3 godziny temu, Mnich Admin napisał:

    Pięć dni w Tatrach to dla jednej osoby to dodatkowe, dość znaczne uszczuplenie budżetu.

    A konkretnie rzecz ujmując, całe 100 zł więcej (gdyby założyć podwyżkę z 10 na 30), więc może jednak nie dramatyzujmy 🙃

  8. 3 godziny temu, Mnich Admin napisał:

    zarabiają niewiele więcej niż pensja minimalna

    Ja też nie jestem żadnym krezusem, żyję oszczędnie, jeżdżę małym autem itp. 

    Po prostu tak jak napisałem, cena biletu to jest drobny wydatek względem całej reszty. Na sam dojazd i powrót wydaję dużo więcej. 

    • Lubię to ! 1
  9. 26 minut temu, Mnich Admin napisał:

    Ceny wstępu do parku rosną szybciej niż inflacja 😛 W tym tempie za kilka lat kupno biletu stanie się luksusem. 

    Nie wiem, ile to lat temu było, ale pamiętam, jak za wstęp do TPN płaciłem 3 złocisze. 

    Mówiąc szczerze, czy będzie 10 czy 20, niewiele to dla mnie zmienia - bilety do TPN są drobnym wydatkiem w porównaniu do ogólnych kosztów dojazdu, pobytu i powrotu. Chętnie dałbym i 30, jeżeli w efekcie ruch w parku zmalałby o 2/3, a stan szlaków był lepszy. 

    No ale to tak nie działa, niestety.

    • Lubię to ! 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...