Skocz do zawartości

wjesna

Użytkownik
  • Postów

    1 813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Odpowiedzi opublikowane przez wjesna

  1. 11 godzin temu, Jędrek napisał(a):

    Ja w takich sytuacjach jako odtrutkę biorę solidną dawkę Barei. Ewentualnie może być też Chmielewski czy inny Machulski. Najważniejsze jest szybkie podanie leku. 

    A ja stosuje profilaktykę. Czyli unik. Pewnego ładunku, który niesie film, nie udźwignę  i gdy się orientuję, to po prostu  film odpuszczam. 

    • Lubię to ! 1
  2. 21 godzin temu, Jędrek napisał(a):

    Jeśli zaś ktoś nie widział, a chce się zdołować, to polecam:

    https://www.filmweb.pl/film/Manchester+by+the+Sea-2016-736182

    Całkiem dobry,mnie sie podobał. Lubię takie filmy 

    23 godziny temu, Mnich Admin napisał(a):

    No trochę dołujący, mocno działający na emocje. Ale polecam go wszystkim, dawno nie oglądałem już tak dobrego serialu. 

    Głośno o tym serialu. Może gdyby to był.film to bym zobaczyła.  Choć jestem ostrożna, jeśli chodzi o takie ciężkie gatunki, bo po ostatniej,, Dziewczynie z iglą" żałuję, że pewnych filmów nie da się odzobaczyć.

    Mam w planach obejrzeć 'Nasienie świętej figi '. Cenię tego reżysera, powagę jego filmów,  narrację. 

    • Lubię to ! 2
  3. W dniu 23.03.2025 o 08:55, OTTO napisał(a):

    Witam. 

    Byłem już 2 razy na Turbacz, zawsze szedłem z Kowanca. 

    Chciałbym z żoną wybrać się teraz ale tak aby zobaczyć krokusy. 

    Możecie mi polecić którędy iść by zobaczyć ich jak najwięcej, przy którym szlaku rosną? 

    Jak pogoda dopisze to w ostatnią sobotę marca, myślę że już tam na nas czekają 😃

    Może zatem szlak z Koninek. Jak się dojdzie na Czoło Turbacza to tam na tej polanie powinno ich być sporo 

    • Lubię to ! 2
  4. Beskid Niski. Płonna. 

    Cerkiew, którą tu można zobaczyć pochodzi z 1790 r. remontowana w 1927 , Po spaleniu wsi w 1946 r miala dziwne koleje losu, służyła jako magazyn,  a nawet zrobiono z niej oborę dla bydła. Po upadku pegieeru została opuszczona,  dopiero w latach dwutysięcznych zyskała na wyglądzie,  gdy zajeli się nią dawni mieszkancy Płonnej i ich potomkowi. Później do tych prac dołączyło Stowarzyszenie Dziedzictwa Mniejszosci Karpackich. Teraz są tam tablice informacyjne, zdjęcia dawnych mieszkańców. Ściany cerkwi zdobią reprodukcje ikon.  

    Cmentarz jest trochę dalej, po drugiej stronie drogi, trzeba podjechać lub podejsc jakieś 100 m od cerkwi. I znaleźć to drzewo i ten krzyż.

     

    20250307_113249.jpg

    20250307_112139.jpg

    20250307_112133.jpg

    20250307_111907.jpg

    20250307_112605.jpg

    20250307_114209.jpg

    20250307_114016.jpg

    • Lubię to ! 6
    • Dziękuję 1
  5. Sobota była cała dla nas, zatem niespiesznie  wybraliśmy się na Małą i Wielka Rawkę  a stamtąd na Krzemieniec. 

    Leśny szlak od bacówki w stronę Małej Rawki  przywitał nas oblodzeniem. Po prostu szklanka. Raczki okazały sie niezbędne. Im bliżej góry  tym lepiej,  oblodzenie zamieniło się w śnieg I można było poczuć trochę zimy. Najwięcej śniegu było w stronę Krzemieńca,  miękki i zapadający się pod butami, ale fajnie, że wogole byl. 

    Widoki były ładne, pogoda dopisywała. Ludzi na szlaku całkiem ok. Na Rawkach chłopak rozdawał kwiaty  na dzień kobiet, zatem dziewczyny  wędrowały z powpinanymi  tulipanami.  Bardzo miły gest. 

    I Wetlińska na koniec. Miało być krótko, bo czekał nas powtot do domu. Wybralam najkrótsze podejście  które prowadziło do Chatki Puchatka. Ludzi dużo, błota też, zarówno na szlaku podejściowym co i u góry . Widoki piękne. Patrzymy stąd na Caryńskąi w stronę Rawki,  bo wczorajsza wędrówka zdecydowanie najbardziej nam się podobała. Chciałabym przejść  cała Wetlinską,  może nastepnej zimy się uda. 

    20250308_122036.jpg

    20250308_130603.jpg

    20250308_130717.jpg

    20250308_133804.jpg

    20250308_134116.jpg

    20250308_135840.jpg

    20250308_140320.jpg

    20250308_143529.jpg

    20250308_143541.jpg

    20250308_133034.jpg

    20250309_111014.jpg

    20250309_103309.jpg

    20250309_103838.jpg

    20250309_102903.jpg

    20250309_103855.jpg

    • Lubię to ! 7
  6. Moje Bieszczady 😍

    Miałam zamiar być tu zimą,  żeby w beztlumie  przejść  bieszczadzkie Giewonty  ale cóż, zima  nie chciała na mnie poczekać ale  zostawiła dla takich spóźnialskich  jak ja trochę  śniegu na północnych zboczach.

    Zatem  Połonina Caryńska  miała być pierwsza.  Ale nie była, bo wyjazd bez żadnego starego cmentarza wydawał mi się zbyt jałowy , taki niebieszczadzki.  Zatem pierwsza była Płonna, ze starą cerkwią ktorej ruiny zdobiły wydruki ikon niegdyś znajdujących się w jej wnętrzu. I cis jeszcze- Andrejkow  tu byl ! Zatem jest i jego ręką uczyniony portret Truskolaskich- tutejszych dawnych właścicieli  dworskich. Jadąc przez Plonna dostrzegamy przystanki na których  są namalowane  inne postacie chyba też przez Andrejkowa. Jeden kojarzę, bo pamiętam tego człowieka  z Floriańskiej w Krakowie, gdzie grał na ulicy. 

    I jak to bywa przy cerkwi- jest i cmentarz. Szukam czy jest. Jest. Złamany krzyż.  Co potrafi natura jest niezwykłe. 

     

    To teraz Caryńska.  Spotykamy na szlaku liska,  który kompletnie się nie boi. Ja miałam większy strach  niż on. Siedzimy na ławce, a lis chodzi obok drugiej, znalazł coś do jedzenia. Zbieramy sie i idziemy dalej, żywię nadzieję,  że ta bestia nie pójdzie  za nami. Ok. Lis zostaje. 

    Szlak jest pusty,  u góry jesteśmy sami. My i wiatr który przeczyscil powietrze i zrobił widoki  Co by nie mówić,  pięknie tu!

     

    20250307_111806.jpg

    20250307_111907.jpg

    20250307_114047.jpg

    20250307_141156.jpg

    20250307_144449.jpg

    20250307_144557.jpg

    20250307_143345.jpg

    20250307_151846.jpg

    • Lubię to ! 6
  7. Godzinę temu, Jędrek napisał(a):

    Nie. Wtedy góry znałem tylko z książek i nielicznych filmów. Jakoś nigdy nie było czasu i okazji by się tam wybrać. 

    No blisko to Ty nie masz 🙂

    Godzinę temu, Jędrek napisał(a):

    Ale w 1997  pojechałem do Zakopanego, wlazłem na Nosal i zakochałem się w Tatrach. 😍

    I ta miłość tyle juz trwa, dlugo. Czyli dłużej chodzisz  po górach niż pływałeś  pod żaglami?

    Ale ze Nosal? Nie Mogłeś wleź na Sarnią? Albo Gęsią? Lepiej by brzmialo 😁

    • Haha 1
  8. 2 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):

    sądzę ,że jeszcze kilka tygodni

    One za wtedy co i na tatrzańskich  polanach czy wcześniej/ później?

  9. 36 minut temu, Jędrek napisał(a):

    Moje dwie ostatnie wycieczki w tamten rejon też skończyły się na Ciemniaku, raz cofnął mnie deszcz, a raz zasiedziałem się tam na tyle że słońce zaczęło zachodzić 🙃

    Widoki są piękne przy dobrej pogodzie zatem nic dziwnego,  żeś się zasiedział. 

     

    4 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):

    i bardzo słusznie .Jak wracaliśmy z Gorc to się właśnie pogoda załamywała. Wieczorem byłą akcja na Ciemniaku , ciekawe jak się skończyła. A wycieczka super.

    A to nie wiem, nie słyszałam. Ciekawe  co tam się stało. 

    • Lubię to ! 1
  10. 3 godziny temu, barbie609 moder napisał(a):

    na niektórych działają tylko bodźce negatywne😡

    E tam. Nie byłeś nigdy mlody,  nigdy nic głupiego  nie zrobiłeś?

    • Haha 1
  11. 7 minut temu, Jędrek napisał(a):

    Dziwi mnie po prostu fakt że ludzie mając w kieszeni dostęp do wszelkich informacji, w ogóle z tego nie korzystają. 

    Skąd u Ciebie przekonanie, że te wszystkie wynalazki służą ludziom do czegos więcej  niż rozrywki? Przeceniasz ludzkie pęd do wiedzy 😁

     

    • Haha 1
  12. Tym razem tylko Ciemniak. Ale dobre i to.

    Miała być oczywiście pętelka  z Koscieliskiej przez Chudą Przełączkę i zejście z Malolączniaka. Wyszliśmy  nie najwcześniej ale pogoda była śliczna,  lekki mrozik,  słońce,  bez wiatru zatem można śmiało iść do góry Szlak ok, przyczepnosc dobra,  dopiero pod Chudą Przełączką raki okazały się niezbędne. 

    Na Ciemniaku mieliśmy przerwę na obiad i tam się trochę zaczęło zmieniać. Te chmury, które tak pięknie prezentowały się w oddali,  nadciągnęły nad nas, schowały słońce, zamglily teren, góry przybrały groźny czarno- bialy kolor i wzmógł się wiatr. Podumalismy trochę, najbardziej  nad tym wiatrem,  bo poprzednim razem  dał nam się tu ostro  we znaki i zawróciliśmy. 

    A drodze powrotnej  spotkaliśmy stado kozic 

     

    20250223_111134.jpg

    20250223_112433.jpg

    20250223_115939.jpg

    20250223_130314.jpg

    20250223_130317.jpg

    20250223_132923.jpg

    20250223_132936.jpg

    20250223_132942.jpg

    20250223_132926.jpg

    20250223_130353.jpg

    20250223_135451.jpg

    20250223_141321.jpg

    20250223_141327.jpg

    20250223_145149.jpg

    • Lubię to ! 8
×
×
  • Dodaj nową pozycję...