Skocz do zawartości

karpasani

Użytkownik
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez karpasani

  1. Mglisty i deszczowy Zawrat 04.07.2020

    Chciałbym w kilku zdaniach opisać nasz wyjazd w Tatry.

    Zbliżał się weekend i ciągnęło nas nas w Tatry coraz bardziej.Pasowało nam jechać w sobotę,choć to w niedzielę miało być pięknie.

    Decyzja zapadła.Sobota.

     

    Po zakończeniu drugiej zmiany wróciłem do domu,spakowałem plecak,zjadłem małą kolację i przyjechali koledzy po mnie.Była północ jak wyjechaliśmy.

    W czwórkę tj.Damian,Kacper,Andrzej i ja skierowaliśmy się w stronę Bielska-Białej a następnie Żywca.I ja odjechałem pochrapując na tylnym siedzeniu?.

    Kiedy obudziłem się parkowaliśmy w Brzezinach.Droga minęła mi ekspresowo?.spacer.pngspacer.png

    Na miejscu byliśmy o trzeciej rano.Było ciemno i bardzo mokro i a wokół niesamowita wilgoć.

    Wypiliśmy po kubku herbaty.Koledzy coś zajadali,szczególnie Damian,który śniadań i posiłków ma na trasie co najmniej kilka.Też bym tak chciał jeść,jeść i nie tyć☺️.

    Czołówki założyliśmy i ruszyliśmy w stronę Psiej Trawki i Hali Gąsienicowej.

    Robiło się widno jak dochodziliśmy do Murowańca.Ciemne ołowiane chmury wisiały nad nami.Miałem wrażenie,że lada moment lunie.

    Posiedzieliśmy około pół godzinki i zdecydowaliśmy,iż naszym celem będzie Przełęcz Zawrat,a jakby się rozlało to przynajmniej przespacerujemy się w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego.Jeżeli zrobi się ładnie to z Zawratu ruszymy na Kozi Wierch.

    Wszystko wokoło parowało.Mgły krążyły to z jednej,to z drugiej strony.Niekiedy coś odsłoniły.

    Lubię ten moment,kiedy mgła nieco przechodzi lub kiedy wiatr ją rozwieje,wtedy ukazuje się nam to co tak bardzo lubimy??.

    Spokojnie z nogi na nogę doczłapaliśmy nad Czarny Staw.Deszczowe chmury nadal się kłębiły,mgła unosiła się nad wodą ale nie padało.

    No to minimum udało się zrobić?.

    Niebieskim szlakiem udaliśmy się w stronę Zmarzłego Stawu,gdzie zrobiliśmy kilka zdjęć i małą przerwę.Damian zjadł kolejne śniadanie.

    Niestety pogoda pogorszyła się.Padał drobny deszcz,coś jakby mżawka.

    Byliśmy przed pierwszym łańcuchem i .... Rozpadało się mocno.

    Każdy założył co miał przed deszczem i po chwili rozmowy zdecydowaliśmy,że wejdziemy na Przełęcz Zawrat.

    We mgle i w deszczu zameldowaliśmy się po siódmej rano na Zawracie.

    Pamiątkowa fotka i czekamy około 30 minut czy się poprawi.Nie poprawiło się i zaczęliśmy schodzić niebieskim w dół.

    Cel podstawowy naszej wyprawy zrealizowaliśmy ale pchało nas na Orlą Perć w stronę Koziego Wierchu.

    Popatrzyliśmy na siebie i ktoś z nas powiedział : "Jak nie dziś to za tydzień.Jak nie za tydzień to za miesiąc.Wrócimy tu."

    Jak to często bywa w górach,pogoda poprawiała się stopniowo w czasie naszego powrotu?

    Posiedzieliśmy sobie ponownie nad Czarnym Stawem Gąsienicowym.Tym razem były tu tłumy,nie tak jak rano. I nawet wyszło słońce ale Orla i Kościelec były cały czas w ciemnych chmurach.

    Zahaczyliśmy jeszcze o Murowaniec na moment.Oczywiście tu także bardzo dużo ludzi.

    Z Brzezin wyjeżdżaliśmy wczesnym popołudniem.Wyjeżdżaliśmy w bardzo dobrych humorach.W aucie było wesoło ?

    Zawrat zdobyty i to dla odmiany mglisty i deszczowy Zawrat.

    Takie Tatry również mają swój urok i będziemy ten wyjazd miło wspominać.

     

     

    20200704_041708.jpg

    20200704_051259.jpg

    20200704_050935.jpg

    20200704_054037.jpg

    20200704_055440.jpg

    20200704_054004.jpg

    20200704_064356.jpg

    20200704_064432.jpg

    20200704_065137.jpg

    20200704_065956.jpg

    20200704_070845.jpg

    20200704_075353.jpg

    20200704_082327.jpg

    20200704_083457.jpg

    20200704_084638.jpg

    20200704_101401.jpg

    20200704_101821.jpg

    • Lubię to ! 9
  2. vatra lubię oglądać twoje zdjęcia.Są bardzo ładne?.

    Pamiętam jak siedziałem pewnego zimowego poranka w Dolince za Mnichem.Popijałem kawę i było tak fantastycznie cicho i pusto...Nikogo wokół.

    Bardzo lubię to miejsce.

    • Lubię to ! 3
    • Dziękuję 1
  3. Dnia 18.06.2020 o 11:00, rapapacz napisał:

    @karpasani, świetne! ? Jestem ciekawa, jak oceniacie trudności na tym szlaku (możliwie najbardziej obiektywnie)? Nigdy nie byłam, a chciałabym się kiedyś wybrać i z chęcią poczytam Wasze opinie ;) 

    Cześć Sylwia?

    Lubię Krzyżne i byłem na tej przełęczy kilka razy.Możesz się wybrać z Doliny Pięciu Stawów lub ruszyć z Murowańca.

    A cha oczywiście kończąc Orlą Perć także wylądujesz na Krzyżnem?.

    Ja lubię wszystkie warianty i chętnie sobie tam dreptam?‍♂️.Zdarzało mi się słyszeć opinię,że szlak od Murowańca się dłuży i jest monotonny.Ja go lubię i mi pasuje. Lubię Czerwony Staw i często tam robię postój aby łyknąć kawy.To naprawdę piękne miejsce.

    Kiedy będziesz startować z Murowańca czekać Cię będzie ze dwie godziny marszu nim dojdziesz do ostatniego podejścia na przełęcz.

    Tam czeka Cię niezła wyrypa,można się rozgrzać?. Zimą wchodzi się w rakach z pełnym wyposażeniem zimowym.I ja lubię lubię właśnie zimowe Krzyżne.

    Latem musisz uważać na obsuwające się kamienie.Jakby to powiedzieć...szlak jest nieco sypki,obsuwający się.W zeszłym roku widziałem jak "pojechał" jeden facet na tych kamieniach.Na szczęście skończyło się na potłuczeniach.

    Przy podchodzeniu a zwłaszcza przy schodzeniu w dół trzeba się skoncentrować i uważać.

    Po deszczy wiadomo będzie ślisko i trudniej.

    Gdy będziesz kończyła Orlą Perć i będziesz nieco zmęczona,twe nogi mogą już "puszczać" i będą odczuwać trudy wędrówki.                                                                   Czeka Cię zejście z Krzyżnego do Doliny Pańszczycy i właśnie wtedy trzeba się skupić i ostrożnie zejść.

    Szlak może być nieco męczący,zwłaszcza w końcowym etapie ale warto się wybrać na Krzyżne bo widoki są wspaniałe?.

    Mam nadzieję,że odrobinę Ci pomogłem.

    Hej?️

     

    • Lubię to ! 6
  4. Dnia 17.06.2020 o 08:50, Krisbin napisał:

    Super fotki. ? Byliśmy na Krzyżmem dokładnie rok temu ale był bardziej zielono ⛰️ a tu proszę , Karakorum ?

    Właśnie? Dlatego będę miło wspominał czerwcowe Krzyżne.Na dole piękna zieleń a na górze biel?

    • Lubię to ! 3
  5. Cześć

    W sobotę miało być pięknie,miało być okno pogodowe i ... było?

    Postanowiliśmy,iż pojedziemy w Tatry.Dojechaliśmy do Brzezin przed czwartą rano i ruszyliśmy czarnym szlakiem aby dojść do Psiej Trawki.

    Zapowiadało się dobrze.Było rześko,ptaki śpiewały,szumiał potok i my mieliśmy niedobór tatrzańskich wędrówek.

    Następnie podreptaliśmy do Równi Waksmundzkiej.Posiedzieliśmy chwilkę i ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Gąsienicowej.                                                                               Odbiliśmy na czarny szlak,którym po chwili dotarliśmy do szlaku żółtego.

    Naszym celem była Przełęcz Krzyżne.

    Pogoda była wymarzona.Przy Czerwonym Stawie w Dolinie Pańszczycy  zrobiliśmy drugą małą przerwę.Kilka fajnych fotek udało się pstryknąć?.

    Samo podejście na Krzyżne troszkę nas rozgrzało.Słońce coraz mocniej świeciło,a my w górę i w górę...

    Bluzy schowaliśmy do plecaków i założyliśmy okulary słoneczne.Dobrze,że ich ponownie nie zapomniałem w samochodzie?.

    I... przydały nam się raki na ten fragment trasy.Myślę,że w raczkach także dałoby rady.

    I w końcu cel osiągnięty?.Krzyżne w bieli pierwszy raz odwiedziłem i warto było❄️☀️.

    A widoki ...hmmm bajka?.

    Siedzieliśmy i delektowaliśmy się.I posiłek smakował wyjątkowo.

    Wracaliśmy żółtym szlakiem przez Dolinę Pańszczycy,a następnie zielonym do Murowańca.

    W Murowańcu,co było do przewidzenia jak w ulu.Nie zatrzymywaliśmy się i ruszyliśmy czarnym szlakiem w stronę Brzezin.

    Po trzynastu godzinach byliśmy na parkingu,zmęczeni,z przemoczonymi butami ale bardzo,bardzo zadowoleni.

    Mogę stwierdzić,że była to jedna z fajniejszych tatrzańskich wycieczek,z rakami w czerwcu?.

    20200606_043155.jpg

    20200606_045121.jpg

    20200606_045622.jpg

    20200606_060659.jpg

    20200606_073109.jpg

    20200606_065555.jpg

    20200606_074329.jpg

    20200606_081645.jpg

    20200606_094430.jpg

    20200606_094636.jpg

    20200606_094613.jpg

    20200606_094735.jpg

    20200606_101422.jpg

    20200606_102921.jpg

    20200606_123134.jpg

    20200606_151501.jpg

    • Lubię to ! 14
    • Wow 1
  6. 19 godzin temu, Anna M. napisał:

    @karpasani  Piękne zdjęcia i przepiękne widoki! Zapewne byłeś na Kozim i w lato. Jak porównałbyś obydwa wejścia, które trudniejsze? Wiem, że zimą nie zawsze oznacza trudniej, ale jak jest tutaj, w wypadku Koziego?

    Anno widoki faktycznie były piękne ale i warunki mieliśmy świetne.Ktoś kto używa raków na pewno sobie poradzi wchodząc na Kozi Wierch z Dolina Pięciu Stawów.Nie mieliśmy problemów z wejściem. Do czego by to porównać ? ? O czułem się(kondycyjnie) jakbym wchodził zimą na Kopę Kondracką. Przyznam Ci się,że na samym Kozim Wierchu byłem pierwszy raz?. W zeszłym roku próbowałem iść od Murowańca ale na Koziej Przełęczy musiałem zawrócić.Tam było mi trudniej.

    Trasa z 5ki na Kozi bardzo przyjemna.Polecam?A jak trafisz na pustki,tak jak ja to nic tylko siedzieć i podziwiać?.

    • Lubię to ! 3
    • Wow 1
  7. Witajcie ?

    Pod koniec zeszłego roku powiedziałem sobie,że wejdę na Kozi Wierch w zimie.Taki miałem założenie.

    Korzystając z wolnego w pracy i to w środku tygodnia,decyzja zapadła-Tatry.Prognozy były bardzo optymistyczne.

    Wyjechaliśmy w piątkę w nocy.Bezchmurne gwieździste niebo wprawiło nas w dobry nastrój.W Palenicy Białczańskiej byliśmy rano,akurat świtało.

    Ustaliliśmy,iż idziemy do Doliny Pięciu Stawów Polskich,a tam zdecydujemy.?

    Ruszyliśmy w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza,a następnie Doliną Roztoki do schroniska.Zapowiadał się  fajny dzień.Na szlaku cisza i spokój,a wokół biało.Do tego słońce nam  przyświecało -ale mi się zrymowało?

    W drodze do 5ki spotkaliśmy tylko dwie osoby,zaś w samym schronisku było nas około dziesięciu.Zjedliśmy śniadanie i zapadła decyzja.Ja z kolegą idę idę na Kozi Wierch a reszta ekipy działa z aparatami na dole.

    Pogoda przepiękna:lekki mróz,delikatny wiaterek i piękne słońce.

    Zrobiliśmy kilka zdjęć na przy mostku i w drogę.Było bardzo twardo i ślisko ale w rakach ok.

    Szliśmy sobie spokojnie podziwiając dolinę z coraz to wyższych partii.

    I udało się?Zimowy Kozi Wierch zdobyliśmy.Siedzieliśmy sobie przy herbacie delektując się widokami.Było fantastycznie??

    Zadowoleni zeszliśmy do schroniska na obiad i piwo.Do Palenicy wróciliśmy po ciemku.Reszta ekipy zrobiła piękne fotki i wszyscy zadowoleni wróciliśmy do domów.

     

    20200123_083658.jpg

    20200123_131840.jpg

    20200123_125212.jpg

    20200123_132104.jpg

    20200123_133225.jpg

    • Lubię to ! 5
    • Wow 1
  8. Wczoraj byłem na fajnej wycieczce,a tak wyglądała trasa:

    Jaworze Nałęże - Błatnia - Trzy Kopce - Klimczok - Szyndzielnia - Wapienica

    Pogoda dopisała.Było słonecznie i trochę wietrznie,bardzo dużo ludzi w schroniskach?.

    20200126_100344.jpg

    20200126_104013.jpg

    20200126_113324.jpg

    20200126_115017.jpg

    20200126_122120.jpg

    20200126_132215.jpg

    20200126_144854.jpg

    20200126_141118.jpg

    20200126_141342.jpg

    • Lubię to ! 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...