-
Postów
223 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez karpasani
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
-
-
-
Ania - bardzo ładne zdjęcia.
Ja na Wrotach wylądowałem w drodze ze Szpiglasu i całkowicie się załamała pogoda.Widoków nie miałem i wybiorę się ponownie.
- 3
-
Jesienne spotkanie forumowiczów to bardzo fajny pomysł. Jestem za.Jestem zainteresowany.
- 3
-
Dnia 19.02.2020 o 16:58, Mili Wi napisał:
@karpasani gratulacje zdobycia zimowego Koziego! Świetnie, że się wszystko udało
Dziękuję :) Było świetnie
-
Właśnie miałem odpisać Jak byliśmy w styczniu to myślę,że w raczkach dałoby rady wejść ale pewniej i bezpieczniej będzie w rakach.
- 5
-
-
5 godzin temu, Anuś napisał:
@karpasani zdjęcia piękne, wycieczka pewnie na długo pozostanie w pamięci gratuluję
Dziękuję.Tak to jeden z moich najbardziej udanych wyjazdów w Tatry i plan zrealizowany w 100%.
Mieliśmy okazję zobaczyć Toprowców w akcji.
- 2
-
19 godzin temu, Anna M. napisał:
@karpasani Piękne zdjęcia i przepiękne widoki! Zapewne byłeś na Kozim i w lato. Jak porównałbyś obydwa wejścia, które trudniejsze? Wiem, że zimą nie zawsze oznacza trudniej, ale jak jest tutaj, w wypadku Koziego?
Anno widoki faktycznie były piękne ale i warunki mieliśmy świetne.Ktoś kto używa raków na pewno sobie poradzi wchodząc na Kozi Wierch z Dolina Pięciu Stawów.Nie mieliśmy problemów z wejściem. Do czego by to porównać ? O czułem się(kondycyjnie) jakbym wchodził zimą na Kopę Kondracką. Przyznam Ci się,że na samym Kozim Wierchu byłem pierwszy raz. W zeszłym roku próbowałem iść od Murowańca ale na Koziej Przełęczy musiałem zawrócić.Tam było mi trudniej.
Trasa z 5ki na Kozi bardzo przyjemna.PolecamA jak trafisz na pustki,tak jak ja to nic tylko siedzieć i podziwiać.
- 3
- 1
-
-
Witajcie
Pod koniec zeszłego roku powiedziałem sobie,że wejdę na Kozi Wierch w zimie.Taki miałem założenie.
Korzystając z wolnego w pracy i to w środku tygodnia,decyzja zapadła-Tatry.Prognozy były bardzo optymistyczne.
Wyjechaliśmy w piątkę w nocy.Bezchmurne gwieździste niebo wprawiło nas w dobry nastrój.W Palenicy Białczańskiej byliśmy rano,akurat świtało.
Ustaliliśmy,iż idziemy do Doliny Pięciu Stawów Polskich,a tam zdecydujemy.
Ruszyliśmy w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza,a następnie Doliną Roztoki do schroniska.Zapowiadał się fajny dzień.Na szlaku cisza i spokój,a wokół biało.Do tego słońce nam przyświecało -ale mi się zrymowało
W drodze do 5ki spotkaliśmy tylko dwie osoby,zaś w samym schronisku było nas około dziesięciu.Zjedliśmy śniadanie i zapadła decyzja.Ja z kolegą idę idę na Kozi Wierch a reszta ekipy działa z aparatami na dole.
Pogoda przepiękna:lekki mróz,delikatny wiaterek i piękne słońce.
Zrobiliśmy kilka zdjęć na przy mostku i w drogę.Było bardzo twardo i ślisko ale w rakach ok.
Szliśmy sobie spokojnie podziwiając dolinę z coraz to wyższych partii.
I udało sięZimowy Kozi Wierch zdobyliśmy.Siedzieliśmy sobie przy herbacie delektując się widokami.Było fantastycznie
Zadowoleni zeszliśmy do schroniska na obiad i piwo.Do Palenicy wróciliśmy po ciemku.Reszta ekipy zrobiła piękne fotki i wszyscy zadowoleni wróciliśmy do domów.
- 5
- 1
-
-
Mi to przypomina Szczerbawy i Klin(Mały Baraniec).No chyba że Smrek.
-
Raczki w zupełności wystarczą.
- 1
-
-
-
Anno super zdjęcia i ciągnie mnie w Tatry jeszcze bardziej.
- 3
-
Właśnie.Zdjęcie miesiąca jest ok.Czekamy na lutowe foto miesiąca.
-
Tam prawie zawsze wieje .Byłem na Babiej Górze osiem razy i... Osiem razy wiało .Mateusz fajne zdjęcie .
- 2
-
Ja także myślałem o Chochołowskiej ale może Rybiego Potoku.
-
-
Ten łakomczuch przy kawce z szarlotką jest po prostu super !
- 2
-
-
Masakra.A ja spotkałem podobnie ubranego gościa z Ukrainy pod Kozią Przełęczą,w listopadzie.Był tam już śnieg.Nie miał kurtki tylko cienką bluzę i pytał mnie gdzie właściwie jest...
- 2
-
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
KRZYŻNE 06.06.2020
w Wasze wycieczki
Opublikowano
Cześć
W sobotę miało być pięknie,miało być okno pogodowe i ... było
Postanowiliśmy,iż pojedziemy w Tatry.Dojechaliśmy do Brzezin przed czwartą rano i ruszyliśmy czarnym szlakiem aby dojść do Psiej Trawki.
Zapowiadało się dobrze.Było rześko,ptaki śpiewały,szumiał potok i my mieliśmy niedobór tatrzańskich wędrówek.
Następnie podreptaliśmy do Równi Waksmundzkiej.Posiedzieliśmy chwilkę i ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Gąsienicowej. Odbiliśmy na czarny szlak,którym po chwili dotarliśmy do szlaku żółtego.
Naszym celem była Przełęcz Krzyżne.
Pogoda była wymarzona.Przy Czerwonym Stawie w Dolinie Pańszczycy zrobiliśmy drugą małą przerwę.Kilka fajnych fotek udało się pstryknąć.
Samo podejście na Krzyżne troszkę nas rozgrzało.Słońce coraz mocniej świeciło,a my w górę i w górę...
Bluzy schowaliśmy do plecaków i założyliśmy okulary słoneczne.Dobrze,że ich ponownie nie zapomniałem w samochodzie.
I... przydały nam się raki na ten fragment trasy.Myślę,że w raczkach także dałoby rady.
I w końcu cel osiągnięty.Krzyżne w bieli pierwszy raz odwiedziłem i warto było.
A widoki ...hmmm bajka.
Siedzieliśmy i delektowaliśmy się.I posiłek smakował wyjątkowo.
Wracaliśmy żółtym szlakiem przez Dolinę Pańszczycy,a następnie zielonym do Murowańca.
W Murowańcu,co było do przewidzenia jak w ulu.Nie zatrzymywaliśmy się i ruszyliśmy czarnym szlakiem w stronę Brzezin.
Po trzynastu godzinach byliśmy na parkingu,zmęczeni,z przemoczonymi butami ale bardzo,bardzo zadowoleni.
Mogę stwierdzić,że była to jedna z fajniejszych tatrzańskich wycieczek,z rakami w czerwcu.