-
Postów
198 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Bieszczadzki_tatromaniak
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
-
-
@Kacha ja bym sie dawno w czymś takim zabił przynajmniej to była gubałówka a nie Giewont :P wtedy tytuł pewnego serialu nabrałby bardziej doslownego znaczenia
- 3
-
14 minut temu, Kacha napisał:
Nie widzę nic złego w wypiciu piwa w schronisku, ale dziwię się jak można dać sobie tak w palnik i iść w góry. Ja bym nie dała rady. Raz, że bym się zasapała po drodze dwa, piwo jest moczopędne, trzy - są miejsca w których jednak trzeba się pilnować i trzymać równowagę, to gdzie, w góry, iść w takim stanie, jak panowie mieli na płaskim problem z równowagą..
zdziwiła byś sie jak sztywniutko idzie pielgrzymka do MOK-u
- 2
-
2 godziny temu, staroń napisał:
To mnie wkurzało w drodze na Szpiglas, wchodząc na Giewont we wrześniu o 16 było już pusto, w drodze na Zawrat niesamowita kulturka, wszyscy grzecznie czekali na swoją kolej. W tym roku planuję wejść na Rysy i tego się najbardziej w sumie obawiam, tłoku...nie wiem czy temat do tego typu pytań, ale zakładając, że będzie to lipiec bądź wrzesień to jest jakaś pora, o której tłumów nie będzie (sory jesli pytanie glupie, nie wiem jak tam to wyglada w lecie), pewnie jakos mocno rano?
według mnie rano, wyjsc z świtem na szlak , bo im bliżej południa tym gorzej przynajmniej przy moim wejściu tak było zwłaszcza że w lipcu dzień jest bardzo długi
- 1
-
2 godziny temu, staroń napisał:
Czasem każdy bywa Januszem na początku jakiejś przygody, kto uważa inaczej niech pierwszy rzuci kosówkąZgadza się, każdy jakoś zaczynał i to o to chodzi właśnie aby się pośmiać i z siebie bo czasami jest z czego a przy okazji wymienić się doświadczeniami czy uwagami od tej drugiej strony, bo w końcu dzisiaj sami jako ci trochę bardzo doświadczeni możemy trafić na sytuację gdzie będziemy edukować czy pomagać turystom, którzy zaczynają swoją przygodę z górami w końcu każdy przechodzi drogę od Janusza do Tatromaniaka jak również można się podzielić tu opowieściami ku przestrodze ale i z humorem
- 3
-
2 minuty temu, Mili Wi napisał:
O dzięki zła kondycjo
ja zawsze powtarzam że czasami ten "maczek" może wyjśc na dobre
- 1
-
kochani jak tu już zaczęlismy wątek kolokwialnie mówiąc Januszy to żeby spamu nie robić zrobiłem oddzielny temat w Hyde Parku
- 1
-
Takiego tematu tu jeszcze chyba nie było- no właśnie, komu z nas sie nie zdarzyło spotkać stereotypowego Polaka w górach albo być świadkami czy uczestnikami jakiejś sytuacji z tym związnanej ? Zjawisko Januszingu- przerysowany problem czy może realne zjawisko w Tatrach? Zapraszam do ciekawych, kulturalnych rozmów z dużą dawką humoru i dystansu !
- 1
-
1 minutę temu, vatra napisał:
Zawsze podziwiam takich ludzi, którzy mają odwagę zawrócić w takiej sytuacji i jeszcze publicznie się do tego przyznać Brawo @Mili Wi
a zgadza się, to się chwali jak ktoś sie jest w stanie przyznac do błedu i wyciągnac wnionsku ku przestrodze własnej i dla innych !
- 1
- 1
-
3 minuty temu, Mili Wi napisał:
Ja kiedyś, jeszcze zanim zaczęłam przygodę z Tatrami, to poszłam na Śnieżkę w trampkach i żeby było mało, to bez bluzy, tylko w krótkim rękawku . Kondycję miałam wtedy nietęgą na moje szczęście..., więc zawróciłam, szczytu nie zdobyłam i nie zmarzłam
oooj to juz nie krupówki drift
- 2
-
Swego czasu dobre placki po zbójnicku były u Marzanny na Balzera
- 1
-
-
Może pora na temat Januszing w Tatrach czyli najpopularniejsze stereotypy i sytuacje z życia wzięte chętnie bym sobie humor poprawił takimi historiami bo czasami są tak absurdalne że wierzyć się nie chce
- 2
-
2 minuty temu, vatra napisał:
Ale to Słowacy tak się witają
W Pradze mi się zdarzało słyszeć od Czechów również
3 minuty temu, Q'bot napisał:Słowacy często się tak witają przecież. Jak wołasz Ahoj w Polszy, to też Cię uznają za Słowaka
ja z automatu na Słowacji po angielsku albo po naszemu ewentualnie pa ruski ale tez zaczne używać żeby sie poczuć bardziej międzynarodowo
- 1
- 1
-
Przed chwilą, vatra napisał:
Lubię i nie lubię tych samych rzeczy co Wy! Natomiast mam czasem taki problem: kiedy np. wracam ze szlaku pogoda się pogarsza i widzę ludzi, którzy dopiero idą w górę i w dodatku pytają o drogę co znaczy, że nie bardzo wiedzą gdzie idą! Co w takiej sytuacji robicie? Tłumaczycie ludziom, że może być niebezpiecznie, że może powinni zawrócić, czy tak po prostu nic?
ja zawsze tłumaczę ewentualnie jak nie przegadam to sie podzielę latarka ( jak ludziom co chcieli na Wołowiec iśc a było już pozno, co tu juz opisywałem że sie podzielilem latarką ), raz mi sie zdarzyło tak porządnie Polaków na Slowacji opierdolić bo to co robili zagrażało nie tylko sobie ale i innym i to na szlaku co do łatwych nie należy. Kilka razy tez latem pomagałem schodzić ludziom co sie przestraszyli wysokości albo nie radzili z terenem i mogli sobie sami zrobić krzywdę.
- 1
- 1
-
5 minut temu, Q'bot napisał:
Ahoooj!
aż chyba dołączę to powitanie do swojego górskiego zasobu słownictwa, kocham czeski
- 1
-
7 minut temu, Mili Wi napisał:
Oj tak.. dlatego, żeby się nie zawieść, nidy pierwsza nic nie mówię, tylko się uśmiecham Dopiero odpowiadam na przywitanie A staram się nie denerwować, w ogóle nie zwracam na ludzi uwagę, gapię się tylko na górki
ja tam zawsze rzucę jakies " sieema" do starszych to wiadomo dzień dobry czy dobry wieczór zaleznie od pory dnia, jak tylko pogoda czy teren pozwala na odrobinę rozluznienia ( jak się robi ciezej to zemna sie w górach nie pogada bo pełne skupienie ) to zawsze sobie z kimś pogadam jak idę sam chociaż przez chwile zanim kogoś wyprzedzę albo sam zostane wyprzedzony przez kogoś mocniejszego i w sumie nawiązałem tak parę fajnych kontaktów i w kwestiach górskich i poza nimi więc polecam
- 2
- 1
-
Podoba mi się, że w górach ludzie sie jakby jednoczą i są skorzy do pomagania sobie nawzajem. Gdzieś pojawia się ta uprzejmość i życzliwośc a nawet większa towarzyskość niż w mieście i jakoś łatwiej dostrzegają drugiego człowieka. Co mi się nie podoba to że jednak czasami przenoszą swoje niechlujstwo z życia codziennego( gdyż góry to swego rodzaju oderwanie od niego przynajmniej według mnie), zostawianie śmieci w TPN jest karygodne przepychanie się na szlaku również ogólnie rażące jest to samo co i w dolinach, czasem irytuje brak wyobrazni czy odpowiedzialności w skrajnej postaci bo o ile jako ludzie każdy z nas popełniamy błędy na których sie uczymy ( choć jak jeden z profesorów mi kiedyś powiedział na błędach się najlepiej nie uczyć ) o tyle czasami zdarzy sie trafić na jednostke która robi coś po prostu na "chama" z pełną świadomością
- 1
- 1
-
Kochani może by tak się zgadać na jakiś termin i zrobić np w lecie mały zlot forumowy połączony z wyjściem w góry a po "Taterkowaniu" mała integracja już w "nizinach " byli by chętni na taki wypad?
-
Wszystkim gorąco polecam trening interwałowy na kilka tygodni przed Tatrami będzie w sam raz żeby poprawić kondycję, zawsze sobie robie takie 2 miesięczne mocniejsze wybieganie przed dłużym wyjazdem w góry a przed samym zmniejszam intensywnośc żeby " zeszło" z nóg i potem w górach zawsze się czuję jakbym odżył Nigdy tego nie lubiłem będąc jeszcze w SMS ale zawsze po takich dłuższych treningach była ta forma
- 4
-
o kurcze aż takiej dyskusji się nie spodziewałem, dziękuje wszystkim za odpowiedzi, przejezę podane przez was modele i coś się wybierze, bardzo mi zawęziliście poszukiwania, z pasjonatami i to znającymi się narzeczy to aż miło rozmawiać i czytać wasze posty. Nobody- dokladnie tak, zużyte butki służa na grzyby albo prace w ogrodzie gdzie całkiem zakończą swój żywot , jedne takie całkiem zużyte posłużyły mojej chrzesnicy jako doniczka warto dawać przedmiotom drugie życie
- 3
-
Drodzy Tatromaniacy, robiłem przegląd sprzętu i okazało się że moje dotychczasowe buty na lato są już trochę zużyte. Zastanawiam się jakie kupić na kolejny sezon. Jest coś na rynku wartego polecenia w dobrej cenie co do jakości ?
-
11 godzin temu, Anuś napisał:
@Bieszdzadzki_tatromaniak ten "cudny miś" towarzyszy mi w zdobywaniu Tatr, to wyjątkowy gość
A grudzień był rozpustny nie tylko dla was.... wiosną trzeba w Tatrach intensywnie połazić co by forma na lato wróciła
Wiem już co zacznę zabierać z sobą w Tatry
- 1
- 2
-
Miejsce wspaniałe wręcz bajkowe, i nie sposób sobie odmówić wyjścia nawet jeżeli czasami jest przeludniona
- 5
-
6 godzin temu, vatra napisał:
Witaj bieszczadzki zakapiorze Też pochodzę z tych okolic i Bieszczady przeszłam wzdłuż i wszerz Miło wiedzieć, że jest ktoś taki na forum! Hej!
To co w urlop zapraszam na wspólne bieszczdowanie
- 1
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
Januszing w Tatrach czyli najpopularniejsze stereotypy i sytuacje z życia wzięte
w Hyde Park
Opublikowano
Baletki też widziałem, na Giewoncie