Skocz do zawartości

Rupicapra rupicapra

Użytkownik
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Rupicapra rupicapra

  1. Z całym szacunkiem, ale pierwsze słyszę (i nigdy jeszcze nie widziałem), by ktoś do zbiegania wolał buty wysokie.

    Przecież do tego są buty niskie i wyćwiczone nogi. Wtedy raczej nie skręca się kostki... A zbiegając w wysokich też można ją skręcić.

    I poprawka do mojej minirecenzji kilku modeli Salewy: pisząc o Firetailach miałem na myśli te przed Firetail 3. Stare były solidne, przyczepne, dobrze trzymały się stopy. Firetail 3 odesłałem, uchwyty sznurówek wydawały mi się słabe, wyglądały, jakby się miały łatwo przetrzeć. Wtedy zacząłem chodzić w Wildfire, których dwa modele w skrócie zrecenzjowałem wyżej.

    I jeszcze jedno MNT Trainer wyraźnie, odczuwalnie cięższe od Wildfire. Są z grubej skóry, co im dodaje wagi i nieco wodoodporności (ale gdy leje, nie ma to znaczenia).

    • Lubię to ! 1
  2. Ja chodzę tylko w niskich (podejściówkach), jeśli śniegu nie ma lub jest go mało (kwiecień-czerwiec, wrzesień-listopad).

    Tak jak górale, TOPRowcy (ja nigdy nie widziałem TOPRowca na szlaku w wysokich) i przewodnicy. Osoby niedoświadczone i te, które to lubią, niech chodzą w wysokich. Wyćwiczone nogi wolą buty niskie, bo mniejsze przeciążenie w kolanach, a ryzyko skręcenia obniżone przy wyćwiczonych kostkach. Zwłaszcza w terenie trudnym buty niskie są znacznie lepsze (bardziej przypominają wspinaczkowe).

    Polecam Salewy. Zawsze czekam na przeceny i podejściówki kupuję poniżej 500 zł.

    MNT Trainer - bardzo dobre.

    Dawne Firetail - bardzo dobre. Szkoda, że już ich nie produkują.

    Wildfire - starszy model sprzed dwóch czy trzech lat: dobre, ale dość miękkie, mniej stabilne, wadą zbyt szeroka podeszwa pod piętą (łatwo utyka w szczelinach skalnych). Nowszy model z 2018 r.: doskonałe. Najlepiej trzymają kostkę i w ogóle stopę, zawężono też podeszwę w tylnej części buta.

    To, co mnie niezbyt satysfakcjonuje w butach Salewa to to, że podeszwa się ściera dość szybko. Być może tak mam ze względu na specyfikę chodzenia (szybko i dużo, zwykle 20-25 km dziennie, nierzadko też 25-35 km) przy wysokim wzroście i sporej wadze (1,99m, 100kg). Ale poza Salewą używałem tylko buty NB, więc nie mam porównania z innymi prawdziwymi podejściówkami.

     

  3. Ciekawe z tym alkoholem...

    Ja prawie nic nie noszę, więc flaszki i puszki to dla mnie niepotrzebny ciężar. Ale kto pije, niech pije, jeszcze nigdy nie widziałem nikogo, komu w warunkach wiosennych czy jesiennych zaszkodził, tzn. wszyscy, którzy pili, pili z głową i nawet częstowali, jak mieli z czego.

  4. Ja używam tylko poza szlakiem w Tatrach Wysokich na Słowacji.

    Dla mnie dwa czynniki były najważniejsze w wyborze kasku: waga (jak najlżejszy) i kolor (jak najmniej widoczny z oddali).

    Kask głównie chroni przed spadającymi kamieniami tam, gdzie te kamienie mogą spadać. Przy upadkach to różnie, zależy co to za upadek, w jakim terenie i z jakiej wysokości.

    • Lubię to ! 2
  5. Ja też busem i na stopa.

    Ale moje rozwiązanie na kilkudniowe wyjazdy w Tatry polskie to kwatera niedaleko Kuźnic. Wcześnie rano okolice Gąsienicowej, Kondratowej, Pańszczycy, etc. są w zasięgu ręki a do ronda na Bystrem jest też bliziutko. Stąd już stopem w stronę Łysej Polany, bo poza sezonem pierwszy bus jedzie za późno jak dla mnie. Zwykle nie czekam dłużej niż 10-15 minut na stopa. Problem jest wtedy tylko z Kościeliską i Chochołowską, bo trzeba zejść na sam dół do dworca.

    Na Słowację pieszo (w Tatry Zachodnie) albo samochodem (w Tatry Wysokie).

  6. Zgadzam się z założycielem wątku. Dla mnie jednym z najgorszych zjawisk w Tatrach, obok ludzkiego ryku, jest dokarmianie zwierząt. W niektórych miejscach, jak Morskie Oko czy Cz. Staw Gąsienicowy to zjawisko masowe, także poza sezonem (kiedy chodzę po Tatrach).

    A na Słowacji te psy... te psy plus wycinka pod stoki narciarskie i inne podobne sprawy na Słowacji - nie dziwię się, że IUCN chciała odebrać Słowakom prawa do używania nazwy "park narodowy" odnośnie TANAPu. Chcieli w tym roku zakazać wprowadzania psów na teren TANAPu, ale ze względu na inne ograniczenia (dla ludzi) ztorpedowano (na szczęście) ich zapędy.

    Tu kozica na zboczach Goryczkowej Czuby 11 maja b.r.:

    P1200684.JPG

    P1200685.JPG

    P1200686.JPG

    P1200693.JPG

    • Lubię to ! 3
  7. Ciekawa sprawa... 

    Ale nie tylko na tym forum, bo ja zacytowałem wypowiedź z http://forum.turystyka-gorska.pl (j.w.). A w filmiku wyraźnie przewodnik na oficjalnym, bądź co bądź, spotkaniu, przed kamerami, mówi o tej policji.

    Też przeglądałem ostatnio stronę TANAPu i faktycznie prawie nic tam nie ma...

    Nie ma nic, na przykład, o planowanych zmianach (typowo komunistyczno-unijnych), które chcieli wprowadzić w regulaminie, a które zostały na szczęście zablokowane przez środowiska taternickie, organizacje turystyczne i właścicieli schronisk. Co prawda niektóre zapisy były na korzyść turystów (otwarcie większości szlaków 1 czerwca, nie 15 czerwca jak dotychczas), ale niektóre nie. Jest natomiast o tym sporo w słowackim internecie. Więc nie dziwię się, że na stronie TANAPu nie ma o tej policji ani słowa. Ale pytanie, czy to nie powinno być raczej na stronach rządowych...

    I jeszcze dodam: czytałem w jakimś słowackim artykule przeciwko tym propozycjom zmian regulaminu TANAPu, zdaje się, że to ktoś właśnie z JAMESu mówił, że w Polsce mamy 50 strażników TPNu plus wolontariusze, a na Słowacji, gdzie mają dużo więcej Tatr, jest tylko 15 strażników. I dlatego TANAP chce na łatwiznę iść i ograniczać ruch turystyczny/taternicki.

  8. Tak w temacie: byłem w czwartek i wczoraj na Słowacji w Tatrach Zachodnich. Wszyscy Słowacy, z którymi poruszyłem ten temat, wiedzieli, że taka policja ma powstać, a w Polsce nadal nic o tym nikt nie wie...

    Do tego dowiedziałem się, że w maju w parlamencie przegłosowali podwyższenie mandatów ("pokuty") za pozaszlakowe chodzenie z 60€ do 360€. Cytuję Słowaków, którzy mi o tym mówili. Nie wiem, czy tam parlament jest od kar w TANAPie, czy to nie TANAP raczej ustala takie rzeczy. Ale i ta kara nie ostraszyła pewnych Słowaków, których spotkałem tam, gdzie do naszego spotkania nie powinno było dojść.

  9. Zdjęcie 1. Czarny Staw pod Rysami

    Zdjęcie 2. Morskie Oko

    Zdjęcie 3. Czarny Staw Gąsienicowy, widok na Zachód, w kierunku Karbu

    Zdjęcie 4. Czarny Staw Gąsienicowy, widok na północ, w kierunku Koziego Wierch (widać szlak na Skrajny Granat)

     

    Ja tam łażę i w deszczu, bo ciekawiej. Tylko przed burzą z grani uciekam. Zdjęcia z Rysy Zaruskiego, Żlebu Kulczyńskiego i nad kominkiem w Czarnym Mniszku (2015 r.):

    P1010759.JPG

    P1010764.JPG

    P1010775.JPG

    To też ma swoje uroki, bo czasem się coś odsłania i nie ma zupełnie nikogo wtedy w górach.

  10. Jakoś cicho o tym, a tu data wprowadzenia "słowackiej policji górskiej" się zbliża: 1 XI b.r. Mówi o tym Słowak przewodnik i wspinacz w filmie z panelu o przewodnictwie wysokogórskim. Najważniejszy fragment: 00:56:00 do 01:01:38.

    Trafiłem na to tutaj: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=19811&sid=d0909c4825289fb6cf8ba50f987d834b&start=120#p770488. Tak, jak niektórzy tam piszący, uważam, że największą szkodę wyrządzają fejsbukowicze (nie wszyscy, ale ich masa) oraz ci, którzy bez głowy piszą o pozaszlakowym chodzeniu. Wiadomo było, że zaostrzenia się pojawią, no i się pojawiły, i to, przynajmniej na razie i teoretycznie, dość konkretne. Zobaczymy, jak to będzie w praktyce.

  11. Jestem wysoki i ważę tyle, co Ty.

    Ale co do wysokich butów się nie wypowiem. Raz założyłem i nigdy więcej. Toprowcy i górale w warunkach niezimowych chodzą w niskich. Wysokie to raczej dla niewprawionych turystów.

    Polecam wszelkiego rodzaju podejściówki Salewy. Przerabiałem lub przerabiam kilka modeli, polecę zwłaszcza nowsze modele Wildfire (starsze były zbyt miękkie, mało stabilne i się jakoś tak "rozłaziły"). A za 1000 zł to kupisz nawet dwie pary.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...