Skocz do zawartości

Q'bot

Użytkownik
  • Postów

    1 683
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi opublikowane przez Q'bot

  1. 12 hours ago, Artur S said:

    Miejsce nie takie trudne do znalezienia, za to woda w Jaworowym Potoku zimna i wartka:-D

    No gorzej gdy przejdę w jakimś losowym miejscu i trafię w krzoki i kosodrzewinę po stronie przeciwnej (na mapach satelistarnych widać ścieżynę tylko w końcowej fazie, przy stawie)

    Znów zdjęcie ode mnie - Gdzie padłem trupem?

    MG-8492.jpg

  2. 1 hour ago, Artur S said:

    Chyba reszta "zgadywaczy" zapadła w sen zimowy. No dobrze skoro jesteśmy przy dolinkach - jaka to dolina ??

    Coś mi przypomina Dolinę Kaczą, ale równocześnie tak ładnie wydeptana ścieżka pośród kosodrzewiny i spore wypłaszczenie? ?

  3. 1 minute ago, Fibi said:

    Podobno to nie jest intuicyjne, a z oglądania filmów na YouTube to się też chyba nie da za dużo nauczyć.

    Hmm... nie wiem na ile to robię poprawnie, ale idąc z czekanem trzymam go za głowicę dziobem do przodu - pętla owinięta gdzieś na ręce (fajnie gdy ma zacisk gumowy, to sama nie zlatuje). By przejść do hamowania wystarczy już tylko zdołać złapać styl drugą ręką i cisnąć obiema w stronę zbocza.

    Łatwo zrobić, gdy się tego uczysz i celowo wpadasz w poślizg. Trudniej zrobić, gdy nadejdzie niespodziewanie ?

    • Lubię to ! 1
  4. 38 minutes ago, Fibi said:

    @Q'bot byłeś zimą na szlaku od Moka do Czarnego Stawu pod Rysami? Jeśli tak to jak to wygląda w porównaniu z 5 Stawami? Trudniej? Łatwiej? Czekan konieczny? A jeśli tak to jak się nauczyć nim posługiwać?

    Ze względu na mniejszą odległość podejście nad Czarny staw jest raczej bezproblemowe - czasami na podejściu bywa jakiś trawersik, a tuż obok zjeżdżalnia. Największe ryzyko stanowią chyba właśnie zjeżdżający bez kontroli w dół... Ale jeszcze gorzej - zjeżdżający z kolcami na nogach. 

    Bez czekana dasz radę, ale pewnie rękawiczki dwa trzy razy w śniegu zanurzysz ?

    I pytanie co nazywasz 'nauką' posługiwania się nim? Turystyczny czekan to w 99% substytut ciupagi, którą trzymasz za dziabę, a z grota czynisz trzeci punkt podparcia ? Ja nawet nie zdejmuję osłonki sylikonowej, gdyż większe prawdopodobieństwo, że się dziobem rozora ubranie, wbije w ciało, aniżeli akurat będzie potrzeba hamowania nim (na kursie pewnie by Ci powiedzieli, że w razie wypadku nie wbijesz się takją ogumowaną końcówką w śnieg)

    Ale jakby co - tutorial. Obejrzeć nie wystarczy, trzeba popróbować w ubraniu na którym nam nie zależy ?

     

    • Lubię to ! 2
  5. 11 minutes ago, Lavinka said:

    szczerze to obawiam się tych raków, nie wiem czy nie będą mi bardziej ciążyć niż pomagać

    Chyba ktoś Cię nieźle nastraszył ?

    Jeśli nosisz małe rozmiary butów to kup raki 10-cio zębne, jeśli stalowe byłyby zbyt ciężkie, to weź aluminiaki - urwiesz koło 200 gram. Raczki to moim zdaniem wynalazek bez sensu:

    - w śniegu kopnym, wydeptanym kolce nie dochodzą do lodu więc się ślizgasz

    - nie usztywniają podeszw butów, więc łatwiej się obsunąć na stoku

    - nie ma gdzie zamocować antibotów, więc śnieg oblepia Ci podeszwę

    - sprawdź ceny najtańszych raków i przemyśl, czy zakup takich ozdobnych łańcuszków ma sens...

    A moje pierwsze wrażenia, gdy sto lat temu odziałem raki: "Wreszcie nie muszę myśleć gdzie i po czym stąpam!" - bo jak nie szedłem, tak przyczepność była zachowana ?

    • Lubię to ! 2
    • Dziękuję 1
  6. 8 hours ago, Artur S said:

    A myślałem, że na ten koniec świata nikt już nie zagląda ?

    Ja zaglądam głównie na końce świata, tudzież Tatr. Z dumą mogę stwierdzić, iż nie byłem kiedykolwiek w życiu na Giewoncie oraz Rysach - i być nie zamierzam.

     

    Znowu całkiem proste pytanie - Na jaką dolinę rozpościera się widok?

    MG-7233.jpg

    • Lubię to ! 1
  7. Kolejność, w której wymieniałeś te punkty docelowa jest w sumie zgodna ze zmęczeniem, jakie będziesz odczuwać po przebyciu tych tras ?

    Na Kasprowy przez Myślenickie Turnie mijają Cię zimą biegacze w zwykłych trailowych butach, więc dasz radę trzymając butelkę piwa w jednej ręce, aparat w drugiej.

    Na Kopę Kondracką sobie trochę poprzebierasz nogami, ale jest płasko, bez ekspozycji, szlak prowadzisz jak chcesz po garbie.

    A do DPSP trasy nie lubię - zimowa wersja jest albo długim nachylonym zboczem z wyrąbanymi w śniegu stopniami (w tej lepszej opcji), albo równią pochyłą, po której jakiś element postanowił zjeżdżać, a nie schodzić, przez co nawierzchnia w obie strony jest nieprzyjemna i pokonuje się ją najwygodniej z jakimś trzecim punktem zaczepienia, np. czekanem do podpierania.

    Aby zilustrować niedogodność szlaku w wersji 'lite' czyli schodkowej załączam zdjęcie z lutego:

    MG-2725.jpg

    • Lubię to ! 1
  8. Raki lepiej kupić, gdyż na podstawowy model wydasz 300PLN, a pożyją trochę lat ?

    Czy są konieczne? Zależy jak bardzo Cię irytuje ślizganie się - większość tras przejdziesz bez, ale zamiast podziwiać widoki będziesz podchodzić po dziesięć razy każdy oblodzony/wyświechtany kawałek skały i co chwilę zjeżdżać w dół.

    Obawiać się możesz w późniejszej fazie zimy wytopionych przestrzeni pod śniegiem (zapomniałem, ale ma to jakąś nazwę ;P), a po świeżych opadach lepiej omijać nawisy na graniach. I nawet jeśli znasz szlak, to lepiej chodzić z nawigacją, gdyż przy 2-3 metrach puchu brakuje jakichkolwiek charakterystycznych elementów na trasie. 

    Jeśli jest sporo śniegu, zalegającego od dłuższego czasu, to bezpiecznie możesz się czuć wszędzie. (Pojęcie względne)

    Jeśli śnieg jest świeży, bezpiecznie możesz się czuć z plecakiem lawinowym.

    Jeśli jest dużo człowieków nie możesz czuć się bezpiecznie.

    • Lubię to ! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...